Jeżeli ktokolwiek widzi w tym dramat bohatera ( ?) , jakieś aspekty psychologiczne , nawet nie jest to romansidło, to grubo się myli. Po prostu niezła komedia. Fakty : facet to ciota , życiowa niedojda , jak z takimi bywa wiadomo , spódnica matki normalka. W ciągu całego filmu śmiałem się chyba co 10 - 15 minut , gdzie na filmach rzadko się śmieję. Dobry film jak ktoś chce zobaczyć jak żałosnym facetem NIE być. Polecam sfrustrowanym bogatym mężczyznom którzy nic poza pieniędzmi nie potrafią sobą zaprezentować ( nie żeby główny bohater był jakiś najbogatszy ale podobny profil osobowości). Podsumowując : kiedyś Polacy kręcili naprawdę niezłe komedie.