Mam wrażenie, że nie ma pary przedmiotów z tego samego przedziału czasowego, a w filmie kostiumowym, historycznym jest to jedno z ważniejszych kryteriów oceny. Autorki nawet nie poświęciły sekundy na poznanie techniki i technologii malarstwa dawnego...
To nie dokument ani nawet film historyczny. To film o pozycji kobiet, a przede wszystkim o miłości.
Dokładnie. I niestety wiele problemów wciąż aktualnych, to nie tylko o pozycji kobiet kiedyś, ale o pozycji kobiet wciąż, dzisiaj.
Sam pomysł pokazania kobiety stojącej przy sztaludze, w salonach i wyjście w pojedynkę do teatru w 1770 roku.