czy to parodia Piano, jakiś żart albo List W Butelce 2? o, litości, dawno doprawdy nie było niczego równie pretensjonalnego w temacie niesprawdzalnego mamidła miłości, niebezpiecznego, bo podtrzymywanego nagłym zniknieniem obiektu uczucia, apoteozą wspomnienia, kultem młodości, idealizowaniem przeszłości oraz oślim uporem twórców upatrujących w tej kolonijnej przygodzie ponadczasowych istotności (vide obraz na wystawie)