1. Ojciec (albo matka) w kilku zdaniach wyjaśnia gdzie był i co robił przez te lata.
2. Na wyspie, po otwarciu dużej skrzyni, otwiera małą skrzynkę i pokazuje jej zawartość.

Myślę, że brak tych dwóch scen jest najbardziej intrygujący i powodujący wyższe oceny.
A to zdaje się celowy zabieg, żebyście na końcu mieli o czym myśleć.
Bo zapewne, każdy z Was, oglądając ten film, liczył na rozwiązanie zagadki na jakimś etapie, a to po dopłynięciu na wyspę, a to wtedy gdy ojciec wykopał skrzynię, a nawet wtedy gdy chłopcy dotarli ze zwłokami do brzegu gdzie stał samochód, liczyliście, że zajrzą przypadkiem do schowka na łodzi.
Łudziliście się też pewnie, że po odjeździe samochodu kamera coś jeszcze pokaże, jakiś szczegół rozwiązujący zagadkę.
A tu nic, żadnego pkt zaczepienia.

Ale w filmie były szczegóły, które sugerują, że on mieszkał na tej wyspie i to z przymusu. Wrak statku skądś się tam wziął, latarnia morska też po coś była, może on był rozbitkiem, dlatego ryby mu się przejadły, Może w skrzyni miał coś co zabrał z tego statku, a zakopał, żeby mu nie zabrali jak go odnajdą...