Tak powinien wyglądać film o wampirze:nastrojowy, tajemniczy, wieloznaczny. Pomysł na fabułę fajny, szkoda, że reżyser nie podołał. Film niestety nudny jak flaki z olejem. Jedynie kilka momentów napięcia. Do tego efekt psuje w kilku miejscach dosłowna brutalność i nie pasujące tu śmieszne sceny, jak atakujące koty, czy pożar w szpitalu. Ale dzieciaki, ze wskazaniem na małą wampirzycę, naprawdę urocze.
Nie wiem czy tak powinien wyglądać horror, bo właściwie horrorów nie oglądam. Zabierając się za "Pozwól mi wejść" nie znałam nawet gatunku filmu. I bardzo dobrze się złożyło. Nie nastawiałam się :). I dlatego nie mogę się z Tobą zgodzić, że reżyser nie podołał, i że film był nudny. Mnie zaciekawił od pierwszej sceny (fajny klimat), a tak na marginesie to zima jest piękna :). Świetne zdjęcia, ciekawi aktorzy, fajny pomysł (według mnie wykonano 99% normy). Jeszcze muszę się zgodzić z Tobą z tymi niepasującymi śmiesznymi scenami. Te koty tu tak pasowały jak drewniane koło od wozu do porsche. Scena z samospaleniem też nie należała do wybitnych, podobnie jak ukazanie "skwaśniałej" twarzy ojca Eli. Jednakże przyznać muszę, że film nie rozczarował mnie, a wręcz przeciwnie. Na dodatek pozostawił dobry smak po przespaniu się z nim (w przypadku horroru to rzecz dziwna niesłychanie :)).
Z całą odpowiedzialnością daję 8/10 (choć przy ocenie filmu na głównej stronie mój synek wcisnął 6. Zaznaczam: to nie wyrażenie jego opinii, bo w czasie oglądania filmu po prostu spał smacznie ;))
Nie wybitny, ale bardzo dobry (przyzwoity ;)). Warto obejrzeć :)
Tak na marginesie to możesz zmienić ocenę wciskając odpowiednią gwiazdkę. Możesz zmieniać oceny kiedy tylko chcesz :D