Mam tu na myśli piracką wersję filmu jak czytał go bodajże Janusz Kozioł. Oglądałem w telewizji na Polsacie z lektorem - Mirosławem Buttą - kompletne dno. Jak oglądałem sprzed lat wersję z Panem Januszem to aż chciało się oglądać - dużo przekleństw i wspaniały klimat ten głos dawał. Jeśli ktoś ma wersję tą piracką to bardzo proszę o wpis tutaj kontaktu. Przykłady cytatów w filmie z tym lektorem:
"Ale masz ładny piep...ny krawacik"
"Czas wyjąć rozpier...acz"
"Jesteś ranny krwawisz - Nie mam czasu na krwawienie"
"Pokasz się ty skur...ynu"
Hmmm , moim zdaniem ogladanie filmu z lektorem to jego profanacja.
Najlepiej ogladać film z napisami, po cholerę jeszcze słuchać jakiegoś lektora który tylko zagłusza inne dźwięki. Co oryginał to oryginał no i jeszcze dźwięk 5.1.
Nie, z napisami to dno. 90% twego umysłu skupia się na napisach, a nie na obrazie. Jak dla mnie to najlepiej się ten film ogląda jak niema ani lektora, ani napisów - oryginał. Oczywiście do tego trza znać angielski. Ale rzeczywiście niektórzy lektorzy są bez sensu... ostatnio oglądając ten film na TV4 lektor słowo "motherfucker" przetłumaczył jako "głąb"... Najlepszy lektor to ten co czyta "Strażnik Texasu" (nie pamiętam jak się nazywa ;/
dokladnie, tylko orginal! Lektor powinien przejsc do lamusa. TO tani wymysl komuny. Na calym swiecie czasami tylko czytaja dok przyrodnicze a tak to maja swoich aktorow ktorzy dubbinguja co tez jest poronionym pomyslem. Uczyc sie jezykow (ang czyli laciny xxI wieku to chyba kazdy powinien troche liznac by taki bezdialogowy prawie film jak Predator obejrzec i zrozumiec, be przesady!) i ogladajmy filmy tak jak je zrobiony by ani napisy nie rozpraszaly ani lektor, ktory zaglusza w 80% to co mowia aktorzy i czesto gesto nie w pore sie odzywa.
Najlepiej zrobić tak jak robi cały świat - zrobić dubbing do każdej roli:) Z drugiej strony dziwie się reszcie świata, że wolą dubbing od lektora czy napisów.
Tak jak w Niemczech na niemieckich kanałach tv w amerykańskich serialach zamiast lektorów są aktorzy dubbingowi :)
i to jest dopiero nieporozumienie xD Chociaż byłoby może trochę więcej roboty w naszym kraju :)
Z angielskim nie mam problemu, ale dla mnie oglądanie Predatora w oryginale lub z napisami to profanacja. To nie dla nas, nie dla pokolenia wychowanego na piratach z VHS
Oglądanie filmu z napisami to totalna profanacja. Wystarczy słuchać tego co mówią a nie jakieś idiotyzmy z napisami.
To opowiedz o tych idiotyzmach głuchoniemym. Filmy norweskie też oglądasz bez napisów?
Tamten gościu co mówi, że oglądanie z oryginalną ścieżką jest lepsze to po prostu nie zna się na rzeczy ! Dobrze wiemy, że oglądanie filmu z lektorem (zwłaszcza z tymi najlepszymi !!) dodaje więcej emocji przy oglądaniu.
A co do tej wersji z Januszem Koziołem to wiem o jakiej mówisz. Chciałbym ją mieć u siebie w kolekcji ale jest faktycznie teraz ciężka do zdobycia. Mam tylko wersję oryginalną gdzie czytał Tomasz Knapik - też dobra ale to nie to o czym wspominałeś. Kiedyś gdy może uda mi się zdobyć tą piracką wersję to dam znać i może ci jakoś udostępnie ;)
Do starych akcyjniaków lektor się nadaje i dodaje takiego oldschoolowego klimatu. Uwielbiam pana Tomasza Knapika, ma taki charakterystyczny głos. Ogólnie jednak nie obejrzałbym nigdy z lektorem żadnego nowego filmu (2002-2012) ani też żadnego z aktorskich Batmanów, co innego w starych filmach.
pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji...
na ogół wolę jednak oglądać filmy z napisami...
PREDATORA jednak zawsze oglądałem z lektorem...z kilkoma...
i rzeczywiście lektor znaczenie ma bardzo duże...
pamiętam scenę gdy predator ściągnął maskę...
co powiedział Arnie?
LEKTOR 1: ty pi****ony brzydalu (mniej więcej tak)
LEKTOR 2:aleś ty brzydki
chyba jasne,że lektor 1 o niebo lepszy i przyjemnie się taki film ogląda...bardzo możliwe,że był to Janusz Kozioł...ale pewności nie ma...
ugrzeczniony lektor potrafi każdy film zapsuć...
wyobraźcie sobie oglądanie ocenzurowane PULP FICTION...bo widziałem takie...ueeeee
Niestety też miałem nieprzyjemność oglądać PULP FICTION z "grzecznym " lektorem.
Po prostu szkoda słów.
nie od lektora zalezy ale od tego kto przetłumaczył tekst :) zapewne ten predator z ostrzejszymi tekstami był przetlumaczony przez Beksińskiego ;] oglądałem The Abyss i Beksiniak tłumaczył tam w jednej scenie- Obudź sie ty twarda dziwko! - a inny lektor - Wstawaj kochanie . oddychaj :). Swoją drogą Beksiniak tłumaczył tylko filmy które mu sie podobały wiec moze i Predatora ale pewności nie mam
No szczerze powiem, że wądpie żeby to mógł być Beksiński gdyż było to nielegalne wydanie na VHS. Ale oczywiście cenię tego tłumacza bo dobrze tłumaczył wiele filmów.
Nawet ogólnie szczerze powiedzmy sobie, że słaba kopia z dźwiękiem zniekształconym, gdzie słychać tony basów jest lepsza - tak było w przypadku tej wersji Predatora. Ta kiepska kopia, gdzie nie wiadomo co się kryło - dodawała klimat i ten dźwięk - lektor. W scenie jak Schwarzenegger wykopał drzwi powiedział lektor - puk, puk. Kozioła to było brzmienie. Bardzo bym chciał jeszcze raz to usłyszeć. A jeśli chodzi o to kto tłumaczy to uważam, że jakiś gość prywatnie zapłacił niezłą sumkę Januszowi, aby mu przeczytał film. Tak samo było z filmem "Szklana pułapka", który mam na VHS - oryginalna wersja wydana została przz Imperial - Kanpik jest lektorem, al tam pełno przekleństw i chyba to Kozioł czyta.
Moim zdaniem lektor to czysta profanacja, nienawidze tej zasranej telewizji za to że profanują genialne filmy podkładając durnych lektorów. Mów co chcesz ja wole tradycyjne angielskie teksty arniego niż jakiegoś durnego janusza kozła!
Nie wiesz co w filmie tracisz. To jest coś o czym ma pojęcie mała garstka ludzi. A tak wogóle, to po twojej wypowiedzi wnioskuję, że wolałbyś aby polska telewizja zmieniła się w niemiecką - czego o tym wspominam... ponieważ tam stosują dubbing - czego nienawidzę.
Chryste!! Dubbing w filmach to mój senny koszmar i nawet mi o tym nie wspominaj (naciołem sie kiedyś na taki niemiecki majstersztyk w postaci predatora 2), moje marzenie to filmy w tv z napisami jednak to chyba nigdy nie nastąpi :(.
Mam te wersje na VHS przegrana chyba z jakies innej kasety dobre lata temu. Moze jakość jest taka sobie ale lektor - miodzio. Teraz sie juz tak filmow nie przeklada ;)
Też bym chciał mieć bardzo tą wersję ale pierwszeństwo ma W.B. a więc może wszyscy razem się zgadamy jakby to załatwić sobie ? Jakby co to też zapraszam do mnie na bloga, tam cały czas dyskutujemy o VHS-ach.
też ma tą wersje, na płycie zgraną z kasety jednak nie do końca kompletną tzn nie ma samego początku jak lektor czyta tytuł filmu, może masz całość i mógłbyś udostępnić jakoś samą kopie przegraną na dvd? daj znać jak możesz na maila oskar @ o2 . pl...ścieżke audio z tym lektorem zamierzam wstawić w obraz dvd
cześć. już masz ten film przerobiony z obrazem DVD i lektorem Kozioła?
wysłałem ci ostatnio maile z listą filmów.
pozdrawiam. :)
Mam pytanie Oskitello posiadasz może Predator wersja z lektorem Janusz kozioł lub inne filmy ciężko dostać jest to bardzo mi zależy na odpowiedzi od ciebie ????
Niewidomi raczej nie oglądaja "Predator'a" :] Film ma niewiele dialogów, więc oglądanie takiego filmu akcji-science-fiction przez niewidomego można przyrównać do ślepego predatora, który ściga obłoconego Schwarzenegger'a ;]
To ciekawe, bo Polska jest jednym z dwoch krajow na swiecie (obok Mongolii ^^), w ktorych daje sie lektora. W pozostalych (w zdecydowanej wiekszosci) sa subtitle, i dubbing. Ja dubbingu nie znosze a orginalny film z napisami ksztalci chociazby pod wzgledem jezyka.
To nie bylo pouczenie. Wyrazilem swoje zdanie w sprawie podkladania lektora i oparlem sie o przyklad. Skoro inni wyrazili stanowisko wobec dubbingow/subow i lektorow, to czemu ja mialbym nie? A z ta Mongolia i Polska to mozna sprawdzic, jesli ktos nie wierzy.
Wiec gdzie niby nie trzymam sie tematu?
Pozdrawiam
Czasem marzenia się spełniają:) i to szybciej niż "nigdy", wystarczyło 6 lat i masz filmy w tv z napisami i jakością dźwięku i obrazu o której nawet nie miałeś pojęcia wtedy :)
że tak wtrącę po czasie. oglądałem trainspotting z lektorem gdzie mcgregor wypływając z kibla po odnalezieniu upragnionej pigułki krzyczy "ale czad" a oryginalne napisy to "k**wa czuję że żyję"
a wyobraź sobie ocenzurowane Reservoir Dogs w którym fucków jest jeszcze więcej :D przypomina mi się skecz Macieja Stuhra który zaczyna się od słów: "numer ten dedykujemy tłumaczom dialogów w amerykańskich filmach". wiecie o co chodzi? :)
ja szczerze mowiac nie zwracam duzej uwagi na lektora... przewaznie w filmach w polskiej wersji mam tylko napisy wiec mam problem z głowy. ale czasami tez spotykam sie z filmami w ktorych mam lektora ale go nie uzywam bo wszyscy wiedza jakich daremnych lektorow mamy;/ chyba wyjdzie nato ze bedziemy musieli znac angielski idealnie zeby moc spokojnie obejzec film;) pozdr