PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10981}

Przekleństwa niewinności

The Virgin Suicides
7,3 44 194
oceny
7,3 10 1 44194
7,2 25
ocen krytyków
Przekleństwa niewinności
powrót do forum filmu Przekleństwa niewinności

4/10

ocenił(a) film na 4

Powiem tak... To nie jest zwykly film jakich duzo,jest on inny. Mnie w ogole nie chwycil. Tak
wlasciwie to te dziewczyby mialy dobrze... Bo niby co takiwgo sie dzialo? Bo nke mlglam
tego zrozumiec. Mialy problemy jak teraz kazda nastolatka,ale gdyby przez takie rzeczy sie
zabijaly to... :/ . Specyficzny film. Mnie nie chwycil.

ocenił(a) film na 4
Agu888

Podoba mi się Twoja wypowiedź. Sądzę, że cała historia jest wydumana na potrzeby bycia best (książka i film); płaskie postacie i histeryczne reakcje... no i każda-każdy podkłada sobie swój los, prawdziwy czy ten przezywany. Sporo internautów już znalazło winnych - to rodzice, to religia... Bzdura, sądzę, że niejedna pannica chciałaby mieć taki dom i taką matkę i ojca. Mnie, jak i Ciebie, nie przekonało to masowe zabijanie się.

Agu888

film jest zachwycający przez klimat, ale ja również dziwię się ich samobójstwie. wielka męka, bo rodzice gówniarom nie pozwalali się pieprzyć... co innego, gdyby film naprawdę przedstawiał patologię, gdzie ojciec wraca nayebany do domu i wszystkich napieerdyala, po czym sika na środku salonu. przesadzam. :D chociaż... może nie. >D

ocenił(a) film na 8
pussydog

Raczej chodziło o uwięzienie ich w domu.

Morska_Bryza

to fakt - przesada. nawet do szkoły nie mogły chodzić. xD

ocenił(a) film na 8
pussydog

rodzice nigdy nie rozmawiały z nimi na tematy ich seksualności. Kiedy jedna spodobała się któremuś z chłopców, była traktowana, jakby to była jej wina. Tragedia Lux polegała na tym, że nie miała ona pojęcia, że chłopak może ją tak potraktować, po tym wszystkim. Nikt z nimi nigdy poważnie nie rozmawiał. Rodzice nie znali swoich dzieci. Kiedy świat je skrzywdził, zamknęli je w domu i oskarżyli, że to ich wina. Wystarczy spojrzeć... ojciec uczył w szkole, do której uczęszczały, wiedział kim jest Fontaine, nie ostrzegł córki, zostawił ją całkowicie. Spójrz w jaki sposób ubrane są na bal: wszystkie w te same sukienki. Żadna z nich nie jest traktowana, jak sprawa indywidualna. Są jedynie pięcioma córkami, kogo obchodzi, co myślą, jakie są.
To w jaki sposób prawie nic o nich nie wiemy, dodaje tajemniczości. Obserwujemy ich zachowanie i tylko z niego tak naprawdę możemy czerpać wnioski.
Myślę, że samobójstwa nie miały być realistyczne, to też był w pewien sposób symbol. Film jest trochę krytyką tego "amerykańskiego snu", rodzina mieszkająca na przedmieściach, chrześcijanie, nic im nie brakuje. Wydawałoby się, że są szczęśliwi. To jest krytyka społeczeństwa, widział chyba każdy w jaki sposób podawano samobójstwo do informacji, przychodzili reporterzy i nachodzili pogrążone w żałobie kobiety.
Ojca nigdy nic nie obchodziło. W tym domu praktycznie nie było dialogu pomiędzy rodzicami a dziećmi, kiedy pierwsza córka umarła, nie widzimy nic, co wskazywałoby na to, że ktoś próbował cokolwiek powiedzieć. Nikt nic nie zrobił, choć wcześniej próbowała już się zabić. Potem moim zdaniem jedna z najmocniejszych scen, kiedy usuwają płot, na który skoczyła ich najmłodsza córka, jakby to on był problemem, jakby to on ją zabił. Nic się w rodzinie nie zmienia. Dziewczyny są naiwne i skryte, ponieważ nikt nie daje im znaku, aby mówiły coś za siebie, że mogą myśleć coś za siebie. Nikogo nie interesują. Chłopcy widzą w nich jedynie blond piękności, dziewczyny nie wiedzą, jak się z nimi obchodzić.
Moment, w którym matka pali płyty Lux, która błaga, aby tego nie robiła. Tak naprawdę niszczy jej osobowość, chodzi o symbol. Lux nie ma prawa być sobą, ma być tym, czym jej mama chce, aby była.
Purytanizm oraz postrzeganie kobiet, jako narzędzi, pięknych lalek bez krzyty uczuć, nawet przez ich własnych rodziców, to to co próbuje ukazać film.

Dla nas może wydawać się to dziwne, ponieważ żyjemy w podobnej patologii na co dzień. W wiadomościach ciągle podają, jakie przynosi to skutki.

ocenił(a) film na 7
LiliBlue22

Wreszcie ktoś...

ocenił(a) film na 3
Agu888

5 sióstr. z czego dla mnie 3 kompletnie nie potrzebne, bo cała akcja i tak kręciła się wokół najmłodszej i gwiazdy tego filmu Kirsten Dunst (czy Kristen?). nie rozumiem faktu, że najstarsze z sióstr zgodziły się iść na bal z młodszymi od siebie chłopcami i nawet 17-letnia, która już wybierała się teoretycznie na studia, powiedziała, że to był jej najlepszy wieczór?
w ogóle nie widzę hierarchii w tym rodzeństwie, przecież najstarsze siostry powinny się jakoś sprzeciwiać, podporządkować sobie młodsze itd. a one siedziały cicho i miały może dwie kwestie w całym filmie.
gwiazda, oczywiście 15-letnia Lex, paląca papierosy, uprawiająca sex z każdym napotkanym mężczyzną a siostry sobie milczą... i jeszcze popełniają samobójstwo wszystkie razem, bo co...?
ten film to wydmuszka. logika u niego leży. jest rozdmuchany, bez żadnego przesłania, bez sensu, bez morału, rozpada się jak surowy naleśnik.
gdyby okrojono główne bohaterki do tej najmłodszej 13-letniej siostry, która pierwsza się zabiła i do 15-letniej Lex (Kirsten Dunst), gdzie pokazano by bardziej powody, dla których ta pierwsza targnęła się na swoje życie, pokazano by bardziej patologicznie ich matkę + problemy miłosne Lex to bym tę historię kupiła a tak, zmarnowane kilkadziesiąt minut ;)
aha i jeszcze opowiadanie tego od strony tych chłopców to jakiś niewypał. ich też bym usunęła ze scenariusza:)

kasiap_18

NO właśnie nie zawsze tak jest, że karty rozdaje najstarsze rodzeństwo, wszystko zależy od usposobienia i charakteru. Dlaczego zgodziły się iść z młodszymi od siebie ? dlatego, że brały to co im dano, w całym układzie i tak chodziło tylko o to, żeby rodzice pozwolili wyjść Lex, Trip zaaranżował to wszystko, ojciec i matka łaskawie się zgodzili, a siostry korzystały z chwili wolności choćby miały iść z kimkolwiek, ale wyrwać się na jeden wieczór z domu i to na bal.

Agu888

Oceniasz to przez pryzmat siebie, Polski, realiów ludzi biedniejszych, a tam wszyscy mieli domy i względnie "dobrych" rodziców. Generalnie taka powinna być rzeczywistość każdego z nas. Amerykanie są akurat bliżej osiągnięcia tego niz dalej, bynajmniej jeżeli patrzeć na ich sytuację w liczbach. Nawet deklaracja praw człowieka przyjęta przez wiele krajów mówi o dążeniu do szczęścia. Mnie nie zadowala wizja społeczeństwa, które będzie wdzięczne tylko za to, że ma do gara co włożyć i względnie nie ulega ciężkiej przemocy. Wolę kiedy te podstawowe potrzeby są zaspokojone i społeczeństwo się otwiera na więcej aspektów, kiedy zwraca się uwagę na potrzebę rozmowy z dziećmi, dbania również o ich emocjonalny rozwój, dbania o przyjazne otoczenie, o zwierzęta i potem zawsze można pójść krok dalej. To jest w najczystszej postaci bogactwo, które ludzkość powinna gromadzić i rozwijać. Te dziewczyny nie znały innej rzeczywistości, ich podstawowe potrzeby zostały zaspokojone więc miały prawo rozglądać się za tym co jest dalej, a rodzice obowiązek przez to właśnie, że nie musieli gonić za chlebem i żyć w urągających warunkach, dbania o dalsze zaspokajanie potrzeb swoich dzieci, a dziewczyny chciały tylko odrobinę więcej wolności, natomiast potrzebowały więcej zrozumienia, dostrzeżenia ich indywidualnych cech i rozmów. Na te warunki jakie dzieliło dziesiątki ludzi wokół one miały stosunkowo niefajnie, były bardziej ograniczane niż inni, szczególnie jeżeli chodzi o komunikację ze światem zewnętrznym. Matka wydawała się czasem apodyktyczna, taki wilk przebrany w skórę owcy. Niby dobra, ale ostatecznie skłonna do przesadnych kar, co więcej wymierzanych zbiorowo. Być może gdyby matka była mniej surowa Lex nie miałaby potrzeby puszczać się z każdym chłopakiem jak popadnie na dachu co noc. Każda akcja wywołuje reakcję. Jak się mogły czuć pozostałe dziewczyny, które przecież nie zasłużyły na zamknięcie na cztery spusty?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones