Jean-René Van Den Hugde brał chyba lekcje od Mr Bean, bo czasem miałem wrażenie, że
oglądam Jasia Fasolę.
Pomysł na film fajny i ciekawy, ale dalej jest już mało śmiesznie i mało romantycznie. Dwie może 3 sceny plus rola męska budują ten film, reszta jest nijaka włącznie z główną aktorką. Wszystko na bazie czekoladek ale mam wrażenie jakby twórcy nie wiedzieli czy budują film na bazie slodyczy, czy jednak woleliby skupić...
więcej