Formuła filmu jest naprawdę świetna. Pomysł na fabułę rewelacyjny. Warto obejrzeć żeby
wyrobić sobie własną opinię.
Moim zdaniem słowa Hilberta (Dustin Hoffman) na koniec filmu znakomicie recenzują
książkę Karen Eiffel jak i cały film i świadczą o znakomitej znajomości przez autora filmu
gustów widowni. W tym kontekście zakończenie nabiera podwójnie ironicznej wymowy.