PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=812823}

Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)

Birds of Prey (And the Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn)
5,9 63 888
ocen
5,9 10 1 63888
5,3 48
ocen krytyków
Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)
powrót do forum filmu Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)

Chyba możemy to tłumaczenie, dać na podium. Albo przynajmniej w top 10 ,najgłupszych tłumaczeń w historii. Ptaki nocy XD

toyminator

Przyznam, dziwnie to brzmi, powinni nie tłumaczyć w ogóle (w sumie to bliźniaczo podobna sprawa jak z SS: część tytułu mija się z oryginałem) ale bez przesady żeby wrzucać to do jakiejś top dychy. Historia zna już gorsze przypadki.

toyminator

Przecinki w, nieodpowiednich, miejscach.

Ale fakt, tytuł "Ptaki Nocy" dość mocno mnie rozbawił xD

toyminator

Zawsze w Polsce był tak tłumaczony ten tytuł. Przykładem może być serial z 2002 roku.

ocenił(a) film na 6
DarthDream

Ludzie, których życie polega na napieprzaniu się ze wszystkiego i wszystkich dookoła nie będą przecież sprawdzać takich rzeczy. Są ponad to. Spróbuj im wytłumaczyć, że nie ma czegoś takiego jak tłumaczenie oryginalnego tytułu, że są tytuły na dany kraj. Liczy się tylko hahahihi.

użytkownik usunięty
Dawidt

O, i chyba znalazł nam się twórca translacji tytułu na j. polski :)

Za tytuł odpowiada dystrybutor na dany kraj geniuszu :D

toyminator

Jak w takim razie Twoim zdaniem powinien brzmieć odpowiednio przetłumaczony tytuł?

ocenił(a) film na 7
Qb_a

Po prostu wg Mnie głupotą jest tłumaczenie na siłę każdego tytułu na język polski !!!
Niektóre tytułu w naszym kraju, zwłaszcza filmów na podstawach komixów powinny zostawać w oryginalnym języku angielskim.

ocenił(a) film na 7
Flinston1987

Ok, to teraz takie pytanie. Czemu tylko zostawiać te w języku angielskim? To jakiś uprzywilejowany język? A co np. z komiksami po Francusku, np. Asterix i Obelix? Czemu nie zostawić w oryginale "Astérix et Obélix contre César", tylko tłumaczyć? Czym to się różni od tytułu po Angielsku? Albo "Lucky Lucke" z 2004 roku? W oryginale było "Les Dalton". itd.
Dlaczego zawsze są przeciwnicy tłumaczenia tylko tytułów z angielskiego na polski? Albo tłumaczymy wszystko, albo nic. Bo takie wybieranie co komu pasuje, jest trochę słabe. A i tak 90% argumentów przeciwko tłumaczeniu jest "bo po Angielsku brzmi lepiej".

ocenił(a) film na 3
Shadow_5

A tam francuski, zakażmy tłumaczenia z japońskiego ;) Także żadna "Czarodziejka z Księżyca" czy "Sailor Moon", tylko "Bishōjo senshi Sērā Mūn" :D Zasada, rzecz jasna, powinna działać w drugą stronę i "Wiedźmin" powinien pozostać "Wiedźminem" niezależnie od języku. "Witcher"? Nice try, ale nie... Macie sobie łamać te swoje amerykańskie języki na polskiej fonetyce :D

Co do samej dyskusji to jest jakiś dobry argument za tym by zostawiać tytuł w języku angielskim? Ja rozumiem, prawie wszyscy młodzi znają ten język, ale no właśnie... "prawie" robi wielką różnicę. Poza tym nie można dla zaspokojenia widzimisię zamykać się na inne grupy wiekowe. 50-latek to taki sam widz jak nastolatek, a nawet lepszy, bo ma pieniądze.

A tak na marginesie, czemu tłumaczenia zawsze budzą takie emocje? Zgoda, jak poszaleją i zrobią z "Dirty Dancing" "Wirujący Seks" to można się popukać w czoło, ale tak? "Ptaki nocy" po jedno nie jest złym przekładem, po drugie funkcjonuje od dawna. Zresztą, skąd u naszych domorosłych znawców takie ciśnienie na dosłowne tłumaczenia? Tłumacz świadomie odbiegnie od oryginału, bo "Ptaki drapieżne" brzmiałyby jak film przyrodniczy i ludzie zaczynają świrować... o co kaman?

Shadow_5

Skoro wszystko albo nic to rozumiem, że powinniśmy mieć Żelaznego Człowieka, Świetnegoczłowieka i Nietoperzoczłowieka? Jak zawsze przy skrajnych rozwiązaniach dochodzi się do debilnych wyników ale po co komu złoty środek. Zgodzę się, że "Ptaki Nocy" nie są akurat tragicznym tłumaczeniem ale ogólnie w przypadku filmów opartych na komiksach mamy do czynienia z tłumaczeniem tytułów które w świadomości grupy docelowej funkcjonują w oryginalnym brzmieniu, a ich tłumaczenie doprowadza często do łamańców językowych zmieniających sens tytułu. Czasami trzeba podejść rozsądnie do sprawy i odpuścić tłumaczenie gdy jest to względniejsze dla filmu.

ocenił(a) film na 7
volt17

Niestety, ale o ile w przypadku komiksów, liczy się tylko grupa docelowa, czyli czytelnicy, o tyle w przypadku filmów (zwłaszcza tych wysoko budżetowych), liczą się widzowie ogólnie. Dystrybutor nie może sobie pozwolić na stratę widzów, tylko dlatego, że grupka nerdów woli tytuł w oryginale.
Mnie osobiście też często nie podobają się Polskie tytuły, jak np. "wojna bohaterów", ale nie robię z tego nie wiadomo jakiej afery. I tak zawsze oglądam w kinie z napisami i tytuł wyświetla się w oryginale, więc mnie to nie razi. Na prawdę nie rozumiem, czemu ludzie tak się rzucają o tytuły jak właśnie "ptaki nocy", jakby przez taki tytuł ich życie straciło sens, bo na plakacie nie będzie widniało "birds of prey", a "ptaki nocy".

Flinston1987

Czemu poprzestać na tytule? W ogóle nie tłumaczymy filmów. Żadnych lektorów, napisów i dubbingów - przekład ma to do siebie, że nigdy w 100% nie odda oryginałów. Ja oglądam filmy tylko po angielsku i byłoby to bardzo dobre rozwiązanie. Żal mi tylko ludzi, którzy angielskiego nie mieli dane się uczyć, bo za ich czasów uczyli w szkole np. rosyjskiego, ale sami są sobie winni. Mogli się uczyć w wolnym czasie sami.

A na poważnie: Twój argument jest wyciągnięty z czterech liter i bez sensu.

orvaldi

Ja bym poszedl jeszcze jeszcze dalej - nie ogladajmy obcojezycznych filmow! Tylko polskie!

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Słusznie, ale ja mając zdanie o polskiej kinematografii pójdę krok dalej, w ogóle nie oglądajmy filmów.

orvaldi

A japońskie czy francuskie filmy po jakiemu oglądasz? Żal mi, że nie znasz japońskiego i francuskiego ale jesteś sam sobie winien. Mogłeś się uczyć japońskiego w czasie wolnym.

orvaldi

„Mogli się uczyć w tym czasie sami”.. napisał dzieciak, który nie ma pojęcia o PRL-u!!!

alisama

Po pierwsze: temat sprzed dwóch lat? Serio?
Po drugie: tylko dziecko nie zrozumiałoby sensu mojej wypowiedzi, więc żeby ci nie zrobić krzywdy udam, że tego komentarza w ogóle nie napisałeś.

Flinston1987

komixów to po jakiemu?

toyminator

a niby to z jakiego powodu wrzucać tytuł "Ptaki Nocy" do Top10 Najgłupszych tłumaczeń w historii? przecież to więcej niż dobre tłumaczenie. nie da się tego już lepiej przełożyć. przecież dla polskich geeków pod tą właśnie nazwą zawsze znany był i będzie team Harley Queen & Huntress & Black Canary.

to już na serio zakrawa na prawdziwą paranoję. owszem, jest wiele przypadków idiotycznego przekładu na j. pol., ale bez przesady.

isobel

Harley Quinn nigdy nie należała do Birds of Prey.

BoP to była drużyna założona przez Barbarę Gordon (Batgirl) po tym jak Joker ją postrzelił, w wyniku czego wylądowała na wózku inwalidzkim. Została wtedy Oracle, komputerowym specem dowodzącym m.in. Black Canary i Huntress zza monitora.

W filmie zamiast zamiast Barbary będzie dziewczyna Jokera. Wspaniale.

rafal_lehnert

kurde. masz rację. dziękuję za wyprowadzenie z błędu.
ja osobiście nigdy nie lubiłam Batgirl ani też Harley Quinn, ale sam film chętnie obejrzę. lubię dziewczynę Jokera tylko w wykonaniu Margot Robbie.

ocenił(a) film na 3
rafal_lehnert

Jeśli poszperać to znalazłyby się gościnne występy Harley u BoP, ale masz rację. Nigdy nie była w podstawowym składzie, ani tym bardziej nie była członkiem założycielskim. Osobiście pasuje mi ona do tej roli jak Cyborg do Big 6 JL. Ale to akurat była decyzja powielona z New 52...

ocenił(a) film na 8
toyminator

Tak też było w Batman: Brave And The Bold.

ocenił(a) film na 8
toyminator

Super przetłumaczony tytuł.

toyminator

Wina za to tłumaczenie spada na typa który tłumaczył Birds of Prey 2002, ktoś uznał że warto powielić tego raka

ocenił(a) film na 5
toyminator

Prey po ang. to nic innego jak ofiara/zdobycz/łup.
Biorąc pod uwagę łączność z birds (w tym przypadku ptaszyny) i faktem, że to film o twardych laskach można by się pokusić o kreatywne tłumaczenie:

Drapieżne ptaszyny
Łup dla ptaszków

Trzeba jednak pamiętać, że zbitka birds of prey oznacza też tyle, co ptaki drapieżne. Nie wszystkie zaś ptaki aktywne w nocy są drapieżne.

katedra

i dla mnie np Drapieżne ptaki byłoby najrozsądniejsze i najbliższe prawdy :)

ocenił(a) film na 3
toyminator

Podium? Mało w życiu widziałeś ;) Do ligi Fredzi Phi-Phi Ptaszkom daleko. A co do tłumaczenia to ciężko przełożyć "Birds of Prey" na polski w sposób dosłowny i zachowujący komiksowy sznyt. Poza tym to nie wymysł dystrybutora, "Ptaki Nocy" funkcjonują od dawna.
PS. Od kiedy jedynym słusznym przekładem jest przekład dosłowny?

toyminator

najlepsze jest tłumaczenie ostatniego zdania... hold it for me, will ya? a mówi - wyrzucisz to? no ba! wtf...

toyminator

Dla komiksiarzy, szczególnie tych obeznanych z angielskim Birds of Prey by wystarczyło. Ale kino nigdy nie było tylko dla komiksiarzy. Główny dochód z filmów nadal pochodzi od przeciętnej publiki szukającej po prostu rozrywki. Dla przeciętnego, polskiego widza Birds of Prey nic nie mówi, a jeżeli nie jest obeznany z angielskim to pewnie nie będzie potrafił poprawnie wypowiedzieć nazwy, a co dopiero zapamiętać. Dlatego tytuły filmów - szczególnie te składające się z więcej niż jednego członu - trzeba tłumaczyć. I teraz pytanie, jak lepiej przetłumaczyć Birds of Prey? Chyba się nie da, bo jest to na tyle abstrakcyjna nazwa że każde inne tłumaczenie wypadłoby jeszcze bardziej kuriozalnie.

ocenił(a) film na 8
toyminator

Jak zwykle nasi tłumacze sie popisali XD.

toyminator

Polski tytuł idealnie wpasowuje się w oryginalny. Jedno i drugie jest beznadziejne.

ocenił(a) film na 5
toyminator

Mogło być gorzej "Nocne ptaszki" :D

ocenił(a) film na 7
toyminator

Ptaki nocy bo działały po zmierzchu bardziej logicznie niż ptaki drapieżne...

ocenił(a) film na 7
toyminator

Ten jest do zaakceptowania bo pasuje do fabuły filmu. Zobacz GRINGO u nas pt RAZ SIĘ ŻYJE.

toyminator

większą głupotą jest nieumiejętność korzystania z przecinków i radosne wstawianie ich gdzie się da

ocenił(a) film na 8
toyminator

W takich sytuacjach cieszę się, że skończyłam tłumaczenia z filologii angielskiej, bo ja wiem, czemu taki tytuł, a ignoranci siedzą i się hihrają, a ja z nich.

toyminator

Napisał człowiek że jest durne dla niego takie tłumaczenie i się odezwało tysiąc inteligentów za dychę. Od lat filmy tłumaczone są z dupy i gro ludzi to razi.Ale na filmwebie można poczytać opinie filozofów i mędrców co to krok dalej pójdą i nic tłumaczyć nie będą a nawet absolwenci filologii co wybitnie język znają też 5 groszy dorzucili. I chwała tym wszystkim tłumaczom co nie tylko tytuły przekręcają ale całe dekady tysiące filmów przetłumaczyli jak im się podoba chwała im za to bo mają godnych siebie obrońców na tym zacnym portalu z wymaganym wyższym wykształceniem.

toyminator

Odnoszę wrażenie, że większość osób krytykujących tłumaczenia tytułów chyba pomija różnicę pomiędzy tłumaczeniem a przekładem. Pewna dowolność jest wskazana i widać to szczególnie po tłumaczeniach żartów w bajkach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones