PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=490328}
7,4 71 453
oceny
7,4 10 1 71453
6,5 24
oceny krytyków
Różyczka
powrót do forum filmu Różyczka

Moim zdaniem w filmie bylo zbyt wiele scen lozkowych, ktore szczerze mowiac nie wnosily nic. Dodatkowo Wieckiewicz jako kochanek jest oblesny, film ogolnie mi sie podobal,
swietna rola Boczarskiej i oczywiscie idealnie wplatajaca sie muzyka , szczegolnie piekna gdy Roman wsiada do pociagu, Lorenc spisal sie na medal.

ayoyoy

Popieram całkiem... Dodam od siebie, że mnie przez te sceny rozbierane film się nie spodobał.

ocenił(a) film na 7
ayoyoy

popieram, z naprawdę niezłego filmu zrobili namiastkę porno tylko po to żeby były cycki i większa publika, całkiem bez sensu

ayoyoy

Też tak uważam. W ogóle to nie jestem pewna, czy odważyłabym się na to samo, Co Magdalena Boczarska. Ale generalnie film mnie urzekł.

ocenił(a) film na 8
ayoyoy

Sceny erotyczne mają uzasadnienie kiedy porówna się między sobą Adama i Romana- widać jaki stosunek mają do Kamili kochankowie. Poza tym, wszyscy święci oburzeni, nie zapominajcie, że seks jest doskonalym narzędziem manipulowania ludźmi- także w XXI wieku... Stanowi więc w filmie umotywowanie działań bohaterki a w późniejszym czasie pozwala zaobserwować jak zmienił się jej stosunek do obu kochanków.

kat_g

Dokładnie :)

ocenił(a) film na 7
kat_g

No i racja :) Co prawda, plakat z roznegliżowaną Magdaleną Boczarską mógł przyciągnąć do kin wiele osób, ale same sceny erotyczne w filmie pokazane zostały z artystycznym pazurem i świetnie się je ogląda.

ocenił(a) film na 8
ayoyoy

Mam takie same odczucia jeśli chodzi o sceny erotyczne - przynajmniej połowa z nich niepotrzebna, nie chodzi tu o " święte oburzenie", ale poprostu niektóre sceny nie wnosiły nic do filmu...

ayoyoy

Jak to nic nie wniosły? Wniosły. Pokazywały zależność pomiędzy Kamilą a Romanem, namiętność która ich łączyła (która to właśnie pchnęła Kamilę do decyzji o zostaniu tajnym współpracownikiem). Kamila na początku ciągle ma wątpliwości czy dobrze robi, pisze raporty które niewiele zdradzają, postępuje ostrożnie i nieśmiało w szpiegowaniu Adama - a tymczasem ognisty romans z Romanem pozwala pogłębić przekonanie, że postępuje słusznie, że to jest tego warte.
Mi się sceny erotyczne w tym filmie zdecydowanie podobały. I nie mam tu na myśli starszych panów, bo w takich nie gustuję :P Ale było widać namiętność i ogień - i o to właśnie chodziło. W polskich filmach seks jest zazwyczaj pokazany jako misjonarz pod kołdrą. Sorry, ale ile można oglądać tej kołdry?
A zazwanie tych scen "namiastką porno" jest jakimś totalnym nieporozumieniem :P Ostatnio co obejrzę jakiś nowszy film polski w którym pojawiają sie sceny seksu zauważam oburzone głosy na filmweb. I to tak oburzone jakby tam co najmniej gang bangi w tych filmach pokazywali. Nie wiem o co tu chodzi, czy ludzie nigdy nie widzieli seksu na ekranie? Dopóki sceny są subtelne i nie są doklejone na siłę to naprawę nie widzę powodu dla którego miałoby się ich unikać w filmach.

ocenił(a) film na 8
ayoyoy

sceny rozbierane to jeden z atutów tego filmu;)

ayoyoy

Czasami mam wrażenie, że niektórzy żyją na innej planecie. Seks jest nieodłącznym atrybutem ludzkiego życia. Może wiązać się z miłością, pożądaniem ale może być też siłą destrukcyjną. Nie da się zaprzeczyć, że seks łączy kobietę i mężczyznę (albo osoby tej samej płci) nie tylko fizycznie, ale i emocjonalne. Nauka potwierdza, że pod wpływem seksu wytwarza się oksytocyna - hormon miłości i przywiązania. Im więcej oksytocyny, tym więcej przywiązania. Skoro tak jest w życiu nie rozumiem oburzenia, jakie wywołały sceny erotyczne w filmie "Różyczka". Moim zdaniem miały one jak najbardziej uzasadnienie. Miały pokazać pasję i pożądanie jakie łączyły Romana i Kamilę a także miłość, która połączyła główną bohaterkę z Adamem. Seks, który miał być tylko zadaniem operacyjnym, przekształcił się w coś prawdziwego, głębokiego. Tymczasem brak seksu pomiędzy Romanem i Kamilą doprowadził do oddalenia emocjonalnego pomiędzy nimi.

Jeśli oburzyły was sceny erotyczne (do pornografii to im bardzo daleko), to polecam obejrzenie filmu "9 songs". Po nim "Różyczka" wyda wam się "bajką na dobranoc".

Czytając takie dziecinne zarzuty wobec filmu zastanawia mnie ludzka pruderia i hipokryzja. Wszyscy to robią a jednocześnie odrzucają to jako coś brudnego, nieczystego. A kolejne pokolenia skądś się biorą i skądś się brać będą.

ocenił(a) film na 8
ayoyoy

I ja się nie zgadzam. Poprzez sceny seksu można było zobaczyć jakie relacje ma Różyczka z partnerami - jak wyżej napisali inni. Doskonale było widać, że Roman traktował ją jako przedmiot, który go zaspokaja... Adam był delikatny i czuły. Boli mnie ta scena, w której Różyczka bez uczuć rozbiera się przed Romanem i oddaje mu się. Wie, że on tylko tego już od niej oczekuje...

ocenił(a) film na 8
ayoyoy

Sceny dużo wniosły, np. to, jak niestała w uczuciach jest kobieta.
Niby za tego wychodzi za mąż, za chwile idzie do drugiego i wchodzi mu do łózka... Jak w życiu :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones