nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się z julią roberts

Myślałam, że to będzie jakiś fajny film... Niestety nudny, bardzo przeciętny, nie polecam

Pomimo, iż film jest tak tragicznie banalny w zachowaniach bohaterów bardzo mi się podobał. Każdy ma prawo znaleźć miłość nawet w tak trudnych czasach w jakich przyszło żyć Lucy i jej 5 panom :) Myśle , ze dokonała dobrego wyboru- więc daje to nam- zwykłym facetom i dziewczynom- nadzieję na udany, szczęśliwy i tak...

Mam pytanie: kogo wybrała Lucy? Bo nie widziałam do końca (trochę mnie znudził). Bo teraz się zastanawiam: to pewnie będzie ten Gabriel, ale biorąc to na logikę, to z Lukiem potykała się jako ostatnim (znaczy się w grudniu) a Gabem wcześniej, tak? Więc jaki byłby w tym sens? Będę wdzieczna za odpowiedź lub poprawienie...

dzięki równoległemu pokazywaniu kilku randek jednoczesnie do końca nie wiadomo jak film się skończy. Dla mnie na duży plus.

Pod koniec leci piosenka 'i love so pure'. Czy ktoś może wie, skąd ściągnąć tą piosenkę, lub chociaż, kto to śpiewa???

da się obejrzeć! Nie jest to komedia w pełnym tego słowa znaczeniu, taka po prostu kolejna miła opowiastka o tym, jak to mimo wcześniejszych niepowodzeń odnajduje sie zawsze prawdziwą miłość... i takie tam dalej blebleble! Ale mozna obejrzeć jesli nie ma sie innych ciekawszych zajęć :-)

Mozna obejrzec ale nic specjalnego nie wyroznia sie niczym sposrod wielu komedii romantycznych...

Komedia którą można obejrzec z dziewczyną.

nawet nawet, dovbrze ze guru jest kobita!!!

Od komedii romantycznej trzeba wymagać poczucia humoru i fajnego wątku miłosnego, takiego jak na przykład ten z "Francuskiego pocałunku". "Randka z Lucy" spełnia pierwszy warunek a z tym wątkiem miłosnym jest nie najlepiej bo każda z randek została wystawiona na totalne pośmiewisko. Film skupia się więc tylko i...

nie podobal sie ani mi ani moim znajomym
to po prostu durny film i troche chyba pozbawiony sensu
a jesli to miala byc komedia...to nie ma z czego sie smiac raczej bo to bylo bardziej zalosne
szkoda czasu

szkoda, że nic nie zaskoczyło mnie w tym filmie typowa komedia romantyczna można co najwyżej pobawić w zgadywanie kogo wybierze Lucy a i to w istocie nie trudno odgadnąć :( , ale i tak lepszy jest ten film od naszych rodzimych seriali, które mamy okazje oglądać wieczorem

Jak znaleźć miłość w Nowym Jorku- to jest film ktory wszystkim nam zobrazuje ile jest sposobow ...

Słodkie! Szkoda, że tak obrzydliwie przwidywalne! I ten ślub...

Czy nie sądzicie, że Gabriel to taka mieszanka Zac'a Efrona i Patricka Flueger'a (Shawna z 4400)??
Jak Zac mówi, i ma podobne usta, zęby, a jak Patrick ma oczy, ogólnie twarz:PP I usta też podobnawe...
Ogólnie to ciacho z niego:D
Ale jako postać i kandydat na męża dość szybko odpadł z gry:D
Barry był cały czas...

Nic ciekawego, nie dobrnęłam do końca. To miała być komedia, a tymczasem jak dla mnie nic śmiesznego w tym filmie nie ma...

Żenujące to pieskowanie Barry'ego, jeszcze liczenie aż laska się łaskawie zlituje i przyjdzie do baru, masakra.
Potem kobiety sobie takich głupot napchają do głowy i zdziwienie, że nikt za nimi nie biega jak w filmie :)