PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9077}
7,4 3 938
ocen
7,4 10 1 3938
Rasputin. Ciemny sługa
powrót do forum filmu Rasputin. Ciemny sługa

Imprezował jak mało kto...zdrowie miał ajk byk sołtysa...hehe! Filmik nawet wporzo!

kronikarz56

No, ba, mam też dobrą pamięć słuchową. Inaczej nie wzięliby mnie w przedszkolu do grupy zajęć z języka angielskiego. Na pierwszym roku w przedszkolu faktycznie nie chodziłam na angielski, ale słyszałam, jak inne dzieci mówią między sobą, powtarzałam za nimi jak papużka także w domu, to mama na drugi dzień się pyta prowadzącą te zajęcia, jak to jest, że nie chodzę na angielski,a mówię po angielsku jak inne dzieci. To ta pani stwierdziła, że musiałam usłyszeć, jak inne dzieci mówią między sobą. No i na drugi rok już normalnie chodziłam na angielski. :D Pamiętam, pamiętam doskonale. :D To rzeczywiście jaja byłyby nie z tej ziemi. :D

Właśnie tego cytatu użyłam. :D

Ja też obejrzałam ten film (no dobra, długi fragment tego filmu) dla tego aktora i też nie żałuję. :) Zatem możemy z tym twoim kumplem piątkę przybić. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, ze mną jest naprawdę podobnie. Nie wiem, jak to możliwe, ale mam bardzo dobrą pamięć słuchową. Weź zobacz wiele filmów i bajek, jakie obejrzałem w dzieciństwie. Obejrzałem je wiele razy i... nauczyłem się na pamięć dialogów, jakie w nich padają. Nie tylko dialogi, ale i dźwięk jaki kiedy pada pamiętam. Nie chwalę się, serio - możesz mnie sprawdzić. OK, mogłem co nieco pozapominać pewne szczegóły, ale poza tym wszystko wciąż pamiętam. A nawet się tego nie uczyłem. Po którymś razie zapamiętałem cały dialog całego filmu i już. Jak? Nie wiem :) Też tak masz? :)

He he he. Normalnie zaczynam się bać, że zaraz mnie zaczniesz dusić Mocą :)

Oj tak, możemy sobie ty i ja przybić z moim kumplem Arturem piątkę, bo dla Alana obejrzeliśmy kilka filmów i wcale tego nie żałujemy :)

kronikarz56

Też tak mam. A jak myślisz, dlaczego od czasu do czasu rzucam cytatami z innych książek albo filmów w swych wypowiedziach? :)

Wiesz, tobie to nie grozi. To Szeryf Jurek powinien się bać, nie ty. HY HY HY... :)

Właśnie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz co? Naprawdę bardzo mnie to cieszy, ale wiesz, co by powiedział Razuś na ten temat? Oczywiście wspominałem ci już o tym i wiesz na pewno, co by on powiedział xD Ale ty oczywiście miałabyś własne zdanie w tej sprawie i raczej byś mu nie uwierzyła, a szkoda xD

He he he. W sumie masz rację, ale nawiasem mówiąc chętnie bym cię zobaczył, jak go załatwiasz za pomocą swoich umiejętności w Mocy xD

Normalnie trójka hultajska by wyszła ze mnie, z ciebie i z Artura. Jeszcze dobrać kogoś i mamy czwórkę do brydża lub czwórkę muszkieterów xD

kronikarz56

Szkoda, to by była, jakby carstwu pałac rozwalili. :D No, niestety, ze mną to by się Rasputin namęczył, żeby mnie przekonać do swoich racji. :D

Jeśli masz bujną wyobraźnię, to nic trudnego. :D

Ta, dokładnie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie masz rację, ale też by była wielka szkoda, gdybyś mimo wszystkich rozsądnych argumentów naszego drogiego Razusia nadal nie chciała się przekonać do jego racji, które przecież nie były wcale takie złe :)

He he he. W sumie to ja mam naprawdę bardzo bujną wyobraźnię i to nawet nie wiesz, jak bardzo, więc sobie właśnie to wyobraziłem i cóż... Szeryf Jurek skończył nader smutno po starciu z tobą xD

No to szukamy czwartego do brydża xD

kronikarz56

Ani ty, ani Rasputin nie powinniście lekceważyć potęgi mojego uporu. :D A mówiąc serio, nie powiem, facet miał ciekawą wizję świata, tylko akurat mnie ona w 66,6 procentach nie odpowiada, bo alkoholu nie znoszę, a seks uznaję tylko z ukochanym mężczyzną. :)

No, i sam widzisz. :D

To szukamy. Kiedyś go znajdziemy. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Ja tam potęgi twojego uroku nie lekceważę, moja droga, ale chyba najwyraźniej ty lekceważysz potęgę mojego uroku. W końcu ze mnie swego czasu był niezły Łosianowa... Pfu! Casanova! Mama mówiła, że co na wakacje bym nie pojechał z nimi, to zawsze jakąś pannę poderwałem. Zdjęcia mówią same za siebie :) Razuś też nie był w tych sprawach ostatnią ofiarą losu, więc cóż... Może byśmy sobie z tobą obaj poradzili? Z ukochanym mężczyzną, powiadasz? To by Razuś cię zahipnotyzował i wmówił ci, że to ja i wtedy byś była moja xD (mroczny śmiech)

No i sam widzę. A wiesz co? Przypomniał mi się jeden z komiksów z serii "TYTUS, ROMEK I ATOMEK", gdzie padł wierszyk "Nie sądziłam, że amanta mogę mieć też z policjanta" xD W sumie to mogłaby powiedzieć Lady Marion na propozycję matrymonialną Szeryfa Jurka xD

Pewnie, że go kiedyś znajdziemy. Musimy tylko cierpliwie oraz długo szukać xD

kronikarz56

Ha ha ha! Łosianowa! Teraz toś mnie rozwalił na całego. :D To ja bym mu odpowiedziała: "A tam, cicho być". :D

Wyobraziłam sobie właśnie tę scenę. Szeryf Jurek robi zdumioną minę, ale też jakby lekko uradowaną. :D

Właśnie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiem, że ten żart o Łosianowie cię strasznie bawi, więc nie mogłem się oprzeć pokusie, aby coś takiego dać :) No widzisz, znowu nie doceniasz Razusia i moim zdaniem to jest twój poważny błąd, bo nie wolno lekceważyć potęgi jego lędźwi... PFU! Umysłu xD

He he he. No widzisz, byłby zadowolony z tego wierszyka, zwłaszcza gdyby usłyszał ten tekst od Lady Marion. A przy okazji... Co sądzisz o tym wierszyku?

A teraz mam nowy żarcik. W jednym odcinku serialu "PINGWINI Z MADAGASKARU" król Julian urządził Dzień Króla Juliana i Maurice, jego wierny sługa namawia zwierzęta w zoo, żeby brały w tym udział i mówi, że ostatnim razem, gdy wszyscy zapomnieli o Dniu Króla Juliana stało się to (i widzimy retrospekcję): Julian stoi z bambusowym kijem w dłoni, grzmi błyskawica za nim, a on mówi "Nie trzeba było zapominać o moim święcie! Za karę będziecie cierpieć jeszcze bardziej niż ja! BUAHAHAHA!". Maurice zaś mówi, że Julian wtedy go sprał xD A teraz żart. Wyobraź sobie, że Szeryf odkrywa, że wszyscy zapomnieli o jego urodzinach i wali ten sam tekst do pracowników swego zamku xD Ale zamiast kija ma tępą łyżkę w dłoni. Co ty na to? :)

kronikarz56

W sumie nie wiem, kto stanowił lepszy duet łosi w dubbingu obu częsci "Mojego brata niedźwiedzia" - panowie Laskowik i Grabowski w jedynce czy panowie Pokora i Adamczyk w dwójce. Jedni i drudzy byli genialni. :) Lędźwi, powiadasz? Raczej nie sądzę, żebym miała ochotę się o tym przekonywać. :D

Całkiem, całkiem. Choć trochę mi przypomina tekst Latryny. :D

A ja na to, masując sobie obolałą głowę: "GE-NIAL-NE!" :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie ja też nie wiem, który duet aktorów był lepszy jako te dwa łosie Rut i Tuk - czy panowie Laskowik i Grabowski? Czy może panowie Pokora i Adamczyk? Ale tak czy siak oba duety były równie genialne :) He he he. No cóż, tak czy inaczej Rasputin by cię jednak jakoś przekonał do siebie i swoich lędźwi, ale tylko wtedy, gdyby miał twarz Alana Rickmana xD

Dziwnym trafem mnie też się teraz przypomniał ten tekst wiedźmy Latryny "Zawsze chciałam mieć męża gliniarza" xD

Poważnie? To jest genialne? A co powiesz na to: Szeryf Jurek narzeka przed Mortianną o tym, że zabił Guya z Gisborne "Cóżem ja uczynił? Jak mogłem tak postąpić. Ledwie go nie ma, a ja już cierpię nie mając się na kim wyżyć" xD Co ty na to? To przeróbka tekstu króla Juliana z wiadomego serialu :)

kronikarz56

No właśnie. :) O, nie. W życiu. Nie mogłabym się pwstrzymać, żeby nie zasunąć mu takiego cytatu: "Nie tak szybko." :D

No, dokładnie. :D

Hehe, jeszcze bardziej genialne. :D

joanna_kordus

A tak poza tym, to zapomniałeś, co ja ci kiedyś napisałam w SMSie - że nie cierpię podrywaczy. I Rasputinowi (nawet z twarzą naszego czcigodnego Maestro) też bym powiedziała: "Nie cierpię podrywaczy" tonem Smerfa Marudy. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No tak, masz rację, moja droga. Zupełnie zapomniałem o tym, że przecież ty nie lubisz podrywaczy, ale może by on jednak zdobył twoje serce? W końcu kobiety lubią niegrzecznych chłopców i nie zauważyłem, abyś ty była od tej reguły wyjątkiem xD

Nie ukrywam, że naprawdę rozbawiła mnie parodia wiedźmy Mortianny. Lepszej parodii chyba stworzyć już nie umieli. Po prostu Mel Brooks to geniusz w tworzeniu parodii :)

He he he. Naprawdę cię to rozbawiło? Bo w sumie po śmierci Guya z Gisborne i pozbawienia języka skryby nasz Szeryf Jurek to nie miał za bardzo na kim się wyżyć xD

kronikarz56

Zdobyłby moje serce pod warunkiem, że nie chciałby mnie samej zdobywać na siłę. Jakby złamał ten warunek, to bym mu powiedziała: "Da swidania, praszczaj" i już by mnie nie było. :D

Mnei też. Co racja, to racja. :)

Owszem, miał. Zawsze mógł przecież powiedzieć do swych służek: "Przyjdź do mnie 10:30. A ty o 10:45. I przyprowadź przyjaciółkę!" Nie pamiętasz? :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Rozumiem. Oj, moja droga, coś mi mówi, że on jednak by zdobył cię, bo na pewno nie chciałby cię zmusić do tego siłą. Taki on przecież nie był, choć oczywiście wiele mu można było zarzucić, ale na pewno nie coś takiego :)

Nie chcę się chwalić, ale myślę, że ja również umiałbym stworzyć świetną parodię Szeryf Jurka, gdyby tylko ktoś chciał zapoznać się z moją wizją :)

He he he. W sumie racja, choć to jest nieco inny rodzaj wyżywania się, ale fakt jest faktem, że zupełnie o tym zapomniałem. Ach, ta jędza skleroza! xD

kronikarz56

No, z nim wszystko było możliwe. Jak to powtarzali w serialu "W krainie Niekończącej się opowieści": "Licho nie śpi". :)

To by było ciekawe. :)

Widzisz, są różne metody wyżywania się, jedne mniej, inne bardziej przyjemne, do wyboru, do koloru. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie masz rację i rzeczywiście licho nigdy nie śpi, lepiej więc zawsze się mieć na baczności. Moim jednak skromnym zdaniem Razuś nie byłby zdecydowanie do czegoś tak podłego zdolny, na pewno nie on :)

Pewnie, że byłoby to ciekawe, moja droga, ale znasz już co nieco moje wizje w tej sprawie i uznałaś je za naprawdę bardzo zabawne mam rację? :)

Oj tak, to prawda. Są różne sposoby na to, aby się wyżyć. Tak czy inaczej muszę powiedzieć, że naprawdę chyba lepszy byłby taki niż zabijanie biednego Guya z Gisborne.

kronikarz56

Do podłości to nie. Tu rzeczywiście mogę spokojnie spać. Ale te jego inne metody... Strach się bać. :)

Masz rację. :)

Co fakt, to fakt.

kronikarz56

A jak już mowa o tym powiedzeniu, to mi się przypomniał następujący dowcip:
- Dlaczego teściowa ciągle chodzi z podkrążonymi oczami?
- Bo licho nie śpi.
Wprawdzie nie na temat zasadniczy dyskusji, ale ma włączone owo powiedzonko. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Powiedz mi, moja droga, a co cię niby tak przeraża w tych wszystkich metodach działania, jakie miał nasz drogi Razuś? Czyżby tu chodziło o to pijaństwo i rozpustny tryb życia? Czy tylko o to, czy o coś jeszcze? :)

He he he. Normalnie rozbawiłaś mnie tym żartem. A ja sobie wyobrażam to, że za czasów Szeryfa Jurka musieli też opowiadać kpiące z władzy naszego drogiego niedoszłego króla Anglii? :) A pamiętasz bajkę Disneya, jak śpiewali wredne piosenki o księciu Janie i nawet Szeryfowi i Sir. Sykowi się one spodobały i zaczęli je sobie śpiewać, kiedy nagle wszedł książę Jan xD Sir. Syk go widzi i przerażony zaczyna śpiewać pochwałę księcia, a Szeryf (stojący plecami do Jana) "Ależ nie! Wszystko ci się poplątało! To leci tak SMARKATA SZTAMA! WSTRĘTNY, NĘDZNY....". A wtedy książę Jan wrzasnął "DOSYĆ!" i rzucił w Szeryfa karafką z winem xD

Tak czy inaczej to by pasowało do parodii, że Szeryf zabija Guya z Gisborne , a potem żałuje, iż nie ma się na kim wyżyć teraz xD

kronikarz56

No właśnie, to pijaństwo i rozpustny tryb życia najbardziej mnie przeraża. :)

Heh, już widzę, a raczej słyszę te żarty. :) To było dobre. :D

No tak. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Poważnie? Pijaństwo to jeszcze rozumiem, że może cię przerażać, w końcu pijak po pijanemu może nieco... No cóż... Być groźny, ale cóż... Rozpusta w wykonaniu Razusia cię przeraża? Przecież to nie jest markiz de Saide :)

He he he. Wyobrażam sobie i słyszę w swojej wyobraźni właśnie głosy Robka i jego kumpli, jak opowiadają sobie żarty o Szeryfie Jurku xD Tak czy siak zabawnie było, jak w bajce Disneya śpiewali tę piosenkę o księciu Janie :)

W sumie Szeryf twoim zdaniem zawsze miałby się na kim wyżyć, ale przecież kopanie Guya z Gisborne swoją stopą... Tego nie da się zastąpić niczym innym xD

kronikarz56

"Piajk po pijanemu" - zabrzmiało to jak "masło maślane", wiesz? :> Być może, ale jednak ja czegoś takiego wolę unikać jak ognia. :) Chociaż, jak już o tym wspomniałeś, tylko nasz "Grzechu wart grzechu" dałby radę aż pięćdziesięciu księżniczkom z jakiegoś państwa-miasta greckiego. Wiesz, tym z jednego z pierwszych odcinków serialu "Herkules" z Kevinem Sorbo, przed którymi to księżniczkami Herkules zwiewał, aż się za nim kurzyło. :D

Ja też. :D O tak. :)

No, raczej. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Wiem, to był taki żart z tym "pijanym pijakiem", aby cię rozbawić, moje tępe... Pardon... Moja droga i szanowna rozmówczyni xD Tak czy owak naprawdę przypomniałaś mi o tym odcinku serialu "HERKULES". W sumie pamiętam jak przez mgłę ten odcinek i cóż... Jeśli chodzi o to, że Herkules przed nimi zwiewał aż się za nim kurzyło mnie się kojarzy z taką piosenką, która by mogła być doskonałym komentarzem do całej sytuacji. Tym komentarzem by była piosenka "Nie zmogła go kula, nie zmogła go siła, tylko... całe stado dziewczyn" xD

Nawiasem mówiąc ciekawa to by była scenka w parodii przygód Robin Hooda, kiedy Robek i jego kumple robią sobie orkiestrę i śpiewają tę piosenkę o zastrzeleniu Szeryfa xD

A posłuchaj, co wymyśliłem, jaką scenkę do parodii:
SZERYF: Nie dane mi jest brutalnie traktować Guya. Kogo mógłbym w zamian... (Widzi skrybę) Eee... Skrybo... Czy zauważyłeś może, jakie mam delikatne odnóża?
SKRYBA: Nie! Panie, błagam nie!
SZERYF: Wracaj! Wielb moje stopy! Okaż im miłość!
SKRYBA: Panie, błagam! Wszystko, tylko nie wstrętne stopy (i ucieka)
MORTIANNA: Nie bój się, chłopcze. Ja ci pomogę.
SZERYF: Dotkniesz moich stóp i pozwolisz się kopnąć?
MORTIANNA: Eeee... Nie sądzę.

Co ty na to, moja droga? Jestem bardzo ciekaw twojej oceny w tej sprawie :)

kronikarz56

No no, nie pozwalaj sobie. Panu Alanowi bym wybaczyła, gdyby tak się do mnie zwrócił, ale tobie nigdy. :D Herkules by nie dał rady, ale nasz "Grzechu wart grzechu" poradziłby sobie, i to jeszcze jak, z tymi księżniczkami. :D

O rany... :D

Weź przestań, bo umrę ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Rozumiem. Czyli pan Alan ma u ciebie wręcz pozycję uprzywilejowaną, a ja nie. Wielka szkoda, naprawę wielka szkoda. Ciekawi mnie tylko, dlaczego właśnie co jemu wolno, to mnie nie wolno? xD He he he. No cóż, Szeryf Jurek być może by sobie dał radę, ale moim zdaniem zdecydowanie lepiej by sobie poradził Rasputin :)

He he he. Tak cię to rozbawiło, co napisałem? Pewnie się domyśliłaś, do jakiego serialu nawiązałem, prawda? :)

kronikarz56

A dlatego, że ja wysoko cenię geniuszy, doświadczonych, "no itepe". A ty Panu Alanowi Rickmanowi nawet do pięt nie sięgasz, więc nie wiem, po co w ogóle wszczynasz tę niepotrzebną nikomu dyskusję. :D Szczególnie Rasputin. Ten to miał pod tym względem taką kondycję, że niejednego zwyczajnego faceta by w kompleksy wpędził, nawet Szeryfa Jurka. :D Nie wiem, który to już raz mówię, ale naprawdę nie przypuszczałam, że można nakręcić film o Rasputinie. Do takiej roli to potrzeba wręcz geniusza. :)

Aż za bardzo. No jasne, do "Pingwinów z Madagaskaru". :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No dobrze, już dobrze. Weź tak go nie chwal, bo przecież nasz drogi Maestro by się tylko zarumienił słysząc te słowa i powiedziałby, abyś nie przesadzała :) Tak czy owak naprawdę bardzo dobrze cię rozumiem, moja droga. Naprawdę zgadzam się z tobą, że żeby zagrać Rasputina, trzeba mieć prawdziwy talent. Naprawdę go trzeba mieć, ale nasz Maestro przecież go miał. Jednak nie wiedzieć czemu najlepiej zapamiętałem z tego filmu scenę, jak Rasputin tańczy w oberży i pokazuje paniom... że jest prawdziwym mężczyzną xD Nie jestem zboczony, ale jakoś ta scena jakoś najlepiej utkwiła mi w pamięci. Ale pamiętam więcej scen tak, jakbym widział ten film wczoraj np. krwotoki u Aleksego i jak Rasputin je leczył, albo scenkę, jak mały Rasputin odkrył złodzieja za pomocą swoich mocy, jak Rasputin opowiadał świńskie historie przy stole u cara i sam car go wyprowadził wściekły z sali, albo choćby scenę śmierci Rasputina i potem końcową scenę filmu, jak zabijają carską rodzinę. Ale jakoś ta scena tańca w oberży najlepiej mi utkwiła w pamięci xD

No dokładnie tak, moja droga. Bardzo się cieszę, że umiesz poznać co i jak, kiedy rzucam jakiś żart. Ale ten serial animowany jest przecież kopalnią zabawnych cytatów :)

kronikarz56

Może i tak, ale to prawda, sama prawda i tylko prawda. :) I nie byłeś zielony z zazdrości przy tej scenie tańca w oberży?Bo inny widz płci męskiej chyba by pozieleniał z zazdrości. :D Oho, ho, to same najciekawsze momenty ci utkwiły w pamięci. Pogratulować pamięci. :D

No, raczej. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

A żebyś wiedziała, moja droga. Twoje pochwały pod adresem naszego wielkiego Maestro są najprawdziwszą prawdą, tu się muszę z tobą zgodzić, naprawdę :) He he he. Tylko powiedz mi, proszę, czy twoje słowa o gratulowaniu mi mojej pamięci były sarkazmem czy tylko mi się tak wydaje? xD Nie, nie zieleniałem jakoś z zazdrości na scenie w tej oberży, jak Razuś robi z siebie niezłego Kozaka xD

He he he. A posłuchaj tego: Szeryf Jurek porywa Marion, Robin krzyczy za nim, że ją uwolni, a Szeryf na to, iż ciekawe, jak on chce to zrobić, skoro ma armię wiernych sobie żołnierzy. Robin mówi, że ich pokona, a na to Szeryf "Zawsze możesz spróbować. Śmiało!". Żołnierze Szeryfa robią "HURRRRRAAAAA!" A Szeryf mówi dalej "Niech padnie nawet 10, 20, 30 żołnierzy! Nic to! Żołnierzy ci u nas dostatek!". Żołnierze jego robią "HURRRRAAAA", ale nagle jeden z nich "Ej, czekajcie! Zaraz! Ale jak to?!" xD Co ty na to? :)

kronikarz56

I dobrze, że się zgadzasz. :) Żartem, mój drogi, żartem. :D To ciekawe. Ale skoro nie zieleniałeś, to znaczy, że aż tak nie jesteś o niego zazdrosny. Byłbyś wszakże zazdrosny, gdyby on ci tak mnie odbił, co? Przyznaj no mi się. :D

Niezłe. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Pewnie, że się zgadzam, naprawdę trudno by mi się było z tym nie zgodzić, moja droga. Aaaaa! To już nieco inna para obuwia sportowego xD W takim wypadku, moja kochana Joasiu, to byłbym naprawdę, ale to naprawdę zły i wtedy byłbym rzeczywiście zielony, nie ma co gadać. Tu masz rację. Widzę, że mnie doskonale znasz :)

He he he. Rozbawiłem cię? To dobrze, bo w sumie przecież ten tekst jest naprawdę śmieszny :)

kronikarz56

Hehe, przede mną nic nie ukryjesz. :D A co do tych świńskich kawałów Rasputina, jakbym mu w ramach zemsty zasunęła ten o niedźwiedziach, co tu już raz zacytowałam, to by go pewnie przytkało. Carewicz i car na pewno by się śmiali, ale carowa i Rasputin mieliby gradowe miny. :)

Bardzo mnie rozbawiłeś. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Naprawdę muszę ci powiedzieć, że co jak co, ale Rasputin naprawdę nie umiał się zachować przy stole i Alan Rickman doskonale to pokazał. Choć w sumie caryca nie powinna się dziwić - w końcu gdzie ciemny i prosty chłop miał się nauczyć manier przy stole? Choć w sumie carycę to chyba nie gorszyło więcej cara. Jego to i owszem.

He he he. Serio cię rozbawiłem? A co powiesz na to, jak Robin idzie walczyć z ludźmi Szeryfa Jurka "Nogi wam z tyłka powyrywam i się nimi podrapię frajerzy! Wara od mojej dziewczyny!" xD

kronikarz56

"Miau! To fakt!" :)

Też bombowe. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Caryca była w sumie tak zachwycona Rasputinem, że wiele potrafiła mu wybaczyć, a powiedziałbym nawet, iż jego ekscentryczność robiła na niej bardzo pozytywne wrażenie, choć może posuwam się za daleko. Tak czy siak widziała w nim świętego męża opatrzności :)

He he he. To oczywiście przeróbka tekstu z mojego ulubionego serialu animowanego :)

kronikarz56

Z tą jego świętością to rozmaicie bywało. ;)

Wiem. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Dokładnie tak, ale w obecności carycy lepiej było nie mówić złych rzeczy na Rasputina, bo przecież ona miała go naprawdę za świętego człowieka i nie tolerowałaby wszelkiego narzekania na niego :) To m.in. zrodziło pogłoski o tym, że caryca miała romans z Rasputinem, choć ja nieco w to wątpię.

He he he. Jak ty mnie doskonale znasz, moja droga. Cieszę się, że tak właśnie jest. Obmyślam już kolejne żarty z naszego ulubieńca xD

kronikarz56

No ba. :) "Miał on kogo zaspokajać", cytując artykuł z Nonsensopedii. ;)

Czekam na nie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. No cóż, nie ma co gadać. Miał rzeczywiście kogo zaspokajać, więc coś mi mówi, że nie miał już potem siły na carycę xD

No cóż, właśnie tak sobie myślę nad tymi żartami i jestem pewien, że coś niedługo wymyślę i będziesz miała powód do śmiechu :)

kronikarz56

To był podpis do portretu carycy, gwoli uściślenia i sprostowania twojego błędnego mniemania. :D

No, ja myślę. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No, w sumie rzeczywiście, mały błąd. Ale cóż... Jak powiedział pewien kotek z bajki "Pomyłeczka każdemu się zdarza". Mam rację? xD

He he he. Wiem już, co Rasputin mógłby po pijaku śpiewać. Znasz piosenkę "CIAO, SICILIANO"? To posłuchaj jej refrenu po polsku. Ktoś dorobił zabawny, polski tekst do tej piosenki. Jej refren leci tak:

Chodź, chodź, chodź
Tu na siano.
Chodź, chodź, chodź,
A do domu znowu wrócisz rano.
Chodź, chodź, chodź
Tu na siano.
W stodole będę sam
I wino z sobą mam.

No i co ty na to? :) To chyba doskonale do niego pasuje :)

kronikarz56

Od czasu do czasu masz rację. :D

Nie znam tej piosenki. :) Ale tekst nieźle pasuje. Tylko jako że to Rusek, to zamiast "wina" trzeba wstawić "Wódkę". :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż, to "od czasu do czasu" zdarza się ostatnio coraz częściej, zauważyłaś to? xD

To posłuchaj sobie, ta piosenka "Ciao, Siciliano" jest po prostu hitem, z pokolenia naszych mam :) Ale polska przeróbka jest boska i ma niegrzeczne zwrotki, ale nie będę tu ich cytować przez wzgląd na kulturę osobistą xD Masz rację. Tu by lepiej pasowało "Wódkę" zamiast "Wino" xD

kronikarz56

Czasami to zauważam, czasami nie. :D

Aha. :) To się wie. :D Absolutnie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Złośliwa jesteś, wiesz o tym? Aż za bardzo czasami, ale nie zmienia to faktu, że bardzo lubię z tobą rozmawiać :) Choć mogłabyś częściej mi przyznawać rację xD

No widzisz. Więc ta piosenka doskonale pasuje do Rasputina i myślę, że znaleźlibyśmy więcej takich piosenek :)

kronikarz56

Ostrzegałam cię kiedyś, że od czasu do czasu nawiedza mnie duch Profesora Snape'a. Akurat to były te chwile. :D

No, ba. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiem, że mnie ostrzegałaś, ale przecież... Naprawdę nigdy nie wiem, kiedy nawiedzi cię ten duch profesora Snape'a xD Naprawdę nigdy nie jestem w stanie całkowicie tego przewidzieć, bo przewidzieć jest niezwykle trudno :)

A powiedz mi, mówiłaś mi coś o jakieś piosence o Rasputinie czy o kimś, co ją Janusz Gajos śpiewał. To była chyba parodia "DADDY COOL" :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones