i to w jakim towarzystwie!? Łatwiej byłoby wymienić jakiego gwiazdora nie ma w tym filmie, niż
zachwycać się, no właśnie...Biorąc pod uwagę, że w filmie grają takie tuzy jak: Robert de Niro,
Jean Reno, Sean Bean, Stellan Skarsgård spodziewałem się Bóg wie czego, a zobaczyłem
jedynie dobre, filmowe rzemiosło, bez żadnych tam cudów. Film dobry, daje 7, ale nie wiem czy
kiedyś do niego wrócę. Chyba, że dla Nataschy, ale ją wolę w Picassie czy Solaris.