dobre, męskie kino z twardymi facetami - atrakcyjną kobietą i dużymi pukawkami - no tak, trochę w cudzysłowiu,ale taki jest ten film. Ale są momenty w życiu, że ma się na takie kino ochotę - jeszcze jak pojawia się w nim mój J.Reno to super rozrywka gwarantowana. A że to komercja, mało prawdopodobna i może mało ambitna - no cóż. Czasem nie może być innaczej - film musi być dla widza - a jaki jest widz?czego oczekuje?