Film utrzymany w klimacie teatralnego przedstawienia, co daje +. Ogólnie brak scen, które "łapały by za serce". Gdyby nie znakomita rola J.Deep'a (szczególnie wtedy jak zachorował) to było by o wiele gorzej. Deep zdecydowanie ratuje ten film.
*Depp ;) tak na marginesie :) mnie sceny w których chorował chwyciły za serce.