Rosa Maria (LEONOR SILVEIRA), wykładowca historii na lizbońskim uniwersytecie wyrusza wraz z ośmioletnią córką, Marią Joaną (FILIPA DE ALMEIDA) w rejs z Lizbony do Bombaju, gdzie oczekuje na nie mąż i ojciec, pilot samolotów pasażerskich. Bohaterka korzysta ze sposobności odwiedzenia najważniejszych dla rozwoju zachodniej cywilizacji miejsc, o których opowiada na wykładach, ale których nigdy wcześniej nie widziała. Pokazując córce Ceutę, Marsylię, Neapol, Ateny, Kair czy Istambuł snuje opowieści, w których fakty historyczne przeplatają się z mitami. Na pokładzie statku nawiązuje znajomość z kapitanem Johnem Walesa (JOHN MALKOVICH), Amerykaninem polskiego pochodzenia i trzema kobietami o światowej sławie: Francuzką Delphine (CATHERINE DENEUVE) – znaną buissness woman, Greczynką Heleną (IRENE PAPAS) – pieśniarką i aktorką oraz Włoszką Francescą (STEFANIA SANDRELLI) – byłą top modelką. Podczas wspólnej kolacji, rozmawiają – każdy w swoim własnym języku – o kulturze i cywilizacji. Spotkanie przerywa nieoczekiwane zdarzenie...
Reżyser o filmie
Jest to film „mówiony”, ponieważ rozmawia się w nim w kilku językach. Każdy z tych języków przyczynił się do rozwoju cywilizacji zachodniej. Akcja filmu dzieje się podczas długiego rejsu, podczas którego wykładowca historii przemierza Morze Śródziemne wraz ze swą córeczką. W Bombaju spotka się z mężem, pilotem, aby wyjechać z nim na wakacje na drugim krańcu świata. Mój film to hołd dla trzech wielkich aktorek kina i teatru. To one dzięki postaciom, w które wcielały się podczas twej pracy artystycznej, wniosły nowy głos w dyskusji o kondycji naszej cywilizacji. ”Ruchome słowa” to także metafora nowej i starej Europy, która stale się rozwija – Unii Europejskiej. Moim zamierzeniem było pokazać, że utopijna wizja jednego, wspólnego dla wszystkich obywateli języka, nie sprawdziła się. Ludzie potrafią nawiązać między sobą dialog, mimo różnic językowych. Manoel de Oliveira
Wywiad z Leonor Silverą
Jak przebiegała współpraca z Manoelem de Oliveirą na planie filmu „Ruchome słowa”? Okres zdjęć zakończył się sukcesem dzięki wszystkim członkom ekipy, która rozmieszczona była we wszystkich krajach, przez które przejeżdżaliśmy. Za każdym razem, wszystko było świetnie przygotowane, dzięki czemu Manoel mógł nas reżyserować w komfortowych warunkach. Zdecydowałam się, że zagram w nowym filmie Manoela, gdyż podobało mi się, że chce pokazać element historii świata w sposób daleki od martyrologii i patosu, ale chce na swój własny sposób wykorzystać jej elementy, aby przekazać ludziom coś ważnego. Dzięki temu, że odwiedziliśmy wiele miejsc, pomogło nam lepiej zrozumieć ewolucję i wpływ każdego z nich na świat. Było to najintensywniejsze doświadczenie. Za każdym razem uczyliśmy się czegoś nowego o cywilizacji zachodnioeuropejskiej, o krajach, miastach, ludziach i ich historii, mitach i upiorach, a w końcu o wojnach, które toczyli. Wszystko to pomogło mi bardzo w zrozumieniu scenariusza. Czy była Pani pod wrażeniem miejsc, w których odbywały się zdjęcia? Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Trzeba było dużo podróżować, często zmieniać dekoracje, otoczenie, krajobrazy, zapachy, dźwięki i atmosferę. Wszystko to bardzo silnie wpływa na całą ekipę realizacyjną, a co za tym idzie, oddziałuje na sposób zrozumienia scenariusza. Gdy gram, zawsze pozwalam, by kierowały mną zmysły. Na planie „Ruchomych słów” po raz pierwszy grałam instynktownie, dzięki czemu wcieliłam się w swoją postać i zaangażowałam w podróż. Jak przystąpiła Pani do budowania swojej postaci, uroczej Rosy Marii? Przeogromne znaczenie miały dla mnie kontakty z ludźmi innej narodowości, spotkania z odmiennymi kulturami. Budowanie postaci przebiegało w sposób wyjątkowy. Dla mnie, Rosa Maria to po prostu instrument w rękach Manoela de Oliveiry, który używa go, aby przekazać swój punkt widzenia na temat historii cywilizacji i ich negatywnego lub pozytywnego wpływu na świat współczesny. Rosa Maria to nie tylko postać fikcyjna. Jest ona ogniwem łączącym historyczną czasoprzestrzeń z pozbawioną sensu współczesnością. Odnoszę wrażenie, że reżyser zostawił pani dużą swobodę podczas tej wtajemniczającej podróży... Manoel po prostu pozwolił mi wczuć się w tekst. Dzięki temu moja Rosa Maria chłonie atmosferę krajów, które odwiedza wraz z córeczką. Wsłuchuje się w brzmienie obcego języka, obcej kultury, obserwuje tamtejszy modus vivendi, a końcu opowiada Marii Joanie historie tych miejsc. Warto zauważyć, że dziecko uosabia wszystko, co nieskażone w świecie. Pomiędzy trzema kobietami i kapitanem wywiązuje się dyskusja, podczas której każdy z nich krytykuje cywilizację, a jednocześnie podkreśla ogromną rolę ideowości. Jaką utopijną wizję chce nam przekazać Manoel de Oliveira? Nie sądzę, abyśmy mogli dopatrzyć się „Ruchomych słowach” utopijnej wizji, wręcz przeciwnie, wszystko jest bardzo rzeczywiste i prawdopodobne. Czasem nieco naiwna narracja, odsłania nagą prawdę o człowieku, który, zanim zdąży się zorientować, niszczy samego siebie i innych ludzi. I tak dzieje się na całym świecie. Bardzo możliwe, że właśnie w tym jest utopia, ale na pewno nie w wizji Manoela.
Opinie prasy
Nowy film Manoela de Oliveira to najprostsza, najbardziej linearna historia pośród wszystkich jego filmów. Nauczycielka historii zabiera swoja córkę w rejs po Morzu Śródziemnym, aby podziwiać zabytki cywilizacji. Ale kultura w świecie barbarzyńców jest krucha jak porcelana. Reżyserowi należą się słowa uznania za zaskakujące, dwuznaczne zakończenie... Deborah Young, VARIET (USA) Na swój ekscentryczny sposób, RUCHOME SŁOWA, to bardzo subtelny film… Utrzymany jest w klimacie klasycznej, literackiej narracji, przeniesionej na nowoczesny, filmowy sposób. Malkovich jest nadzwyczajny w roli kapitana statku w śnieżnobiałym mundurze. Peter Bradshaw, THE GUARDIAN (Wielka Brytania) Tematem ostatniego dzieła Manoela de Oliveiry jest przeczucie, że zbliża się koniec świata. Oliveira widzi ten koniec jako jednoczesne nadejście nowej ery cywilizacyjnej, która uforuje nasza rzeczywistość w zupełnie nowy sposób. Zakończenie filmu wprawi widza w osłupienie. Didier Peron, LIBERATION (Francja) Po prostu genialny... Zaczyna się jak lekcja historii, utrzymany w tonie wyrafinowanej komedii, a kończy się jak wzruszający dramat... Roberto Nepoti, LA REPUBBLICA (Włochy) Oliveira nigdy nie podążał utartymi ścieżkami... Mistrz wyraża sam siebie z anarchistyczną swobodą... W RUCHOMYCH SŁOWACH ostrzega nas: czymże jest kultura, dobre życie, uczucia i muzyka, jeśli...? Tullio Kezich, CORRIERE DELLA SERA (Włochy) Film zaczyna się w łagodny, bezbolesny sposób, a kończy wywołując nieomal fizyczny wstrząs. Jest to rodzaj małego, intymnego obrazu, który z czasem transportuje polityczne i kulturalne idee. W jednej, przerażającej chwili odkrywamy, że to, co łączy świat, może też go zniszczyć. Będę szczery. Wiele się nie spodziewałem, a dostałem wszystko. Jan Schulz-Ojala, DER TAGESSPIEGEL (Niemcy)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.