te filmy, niby naiwne - mają w sobie dużo więcej uroku niż cała masa współczesnych komedii
Prawda? Nikt nie je odchodów, psiej spermy, nie oddaje publicznie moczu, kału, nie zwraca, nie puszcza gazów, nie onanizuje się, a jakimś cudem jest śmiesznie :-)
Obecnie ludziska są przesyceni wrażeniami wizualnymi, a pozbawiani w filmach treści. Żeby więc jakiś film się sprzedał, musi być krew i kopulacja zwyczajna niczym drapanie się po nosie.
I ten niepowtarzalny klimat, atmosfera tamtych filmów. Może dlatego, że to były zupełnie inne czasy, ludzie z nadzieją i optymizmem patrzyli w przyszłość. Dziś już tego nie ma.
Aż z wrażenia literki w jej imieniu poprzestawiałem. :D To pewnie sprawa tych Indian na początku. :)