nawet jako ciekawostkę. Film nie jest aż tak szokujący, jak mógłby być, ale dalej jest jest obrzydliwy, i moim zdaniem niepotrzebny. Przerost formy nad treścią. Gdyby film trwał 45 minut, można by go obejrzeć, ale trwa prawie 2 godziny. Człowiek tylko czeka kiedy będzie koniec, albo coś pozytywnego się wydarzy [a to się nie stanie]..
Na plus scenografia, moje ulubione art deco, i muzyka Chopina, centralne kadry też mi się podobały, było w nich coś z malarstwa.
Oglądanie tego dzieła to jednak droga przez mękę, odczucia po seansie są ponure. Obraz niczym nie zachwyca. Niespełna 2 godziny, niczym nieusprawiedliwionego upodlania człowieka.