Odradzam każdemu normalnemu człowiekowi oglądanie filmów tego pana.
Brak jakiejkolwiek wrażliwości u tego pederasty. skończył zresztą jak na pederaste przystało.
Kręcił głównie pornole dla sobie podobnych zboczeńców, o podobnych dewiacjach seksualnych.
Ten fiilm jak i pozostałe jego twory najbardziej upodobali sobie upośledzeni intelektualnie sodomici, którzy w ich własnym mniemaniu mają się za znawców jakiejs tam 'wielkiej kultury'.
Zbiera się na wymioty, kiedy ogląda się sceny z jego "filmików".
"Salo Czyli 120 Dni Sodomy" to nic więcej jak wizja chorego umysłowo człowieczka. Ten film nie ma w sobie ani krzty prawdy.
Pederastia, parafilia, koniec i kropka.
oh, oh... Widzę, że idziemy w zaparte przyjacielu. Szeroko! Gwoli sprostowania, właściwie to podobały mi się niektóre filmy PPP 'Pedalixona'. Sam polewam z tego co napisaem kilka dzionków temu - zimnego, jesiennego wieczora. Coś tam nawet chyba kiedyś wyczytałem na forum FW o PPP 'Pedalixonie' twojego autorstwa. Mnie tam jakoś 'klient' za bardzo nie zachwycił. Co do samego filmu "120 dni.." - kiedyś tam chwyciłem za książkę de Sade, na podstawie której pisano scenariusz do tego 'dziadostwa'. Sade ten gość to miał dopiero łeb pożarty. Film to dla mnie raczej kupa, może nie za żadka, ale jednak kupa. Nie wystawiłem notki ponieważ za mało jeszcze kup widziałem w swoim krotkim webowym życiu, zeby się obnażać ocenami i bla bla bla...
Nadmienie tylko, że niektóre webki tutaj tak się zachłystają tym Pasolinim, że dla równowagi ja i mój avatarek postanowiliśmy trochę poodbijać piłeczkę, i dla zachowania naturalnej przeciwwagi trochę na typa powrzucać.
Ku chwale ojczyzny. rzecz jasna
niut, niut
Jeszcze tu k... wrócimy! :)
Nie odbijaj piłeczek, to dziecinna zabawa. Lepiej poczytaj co mówią o nim bardziej obyci ludzie - a nuż stwierdzisz, że ten Pasolini-wynaturzeniec ma więcej do powiedzenia niźli cała współczesna kinematografia razem wzięta. Co jest poniekąd prawdą. :P To był jednak gość konketny - na żadne pedalskie PG 13 by nie poszedł, hehe. Nie wiem kto tam się zachłystuje - koleś jest po prostu wart uwagi i tyle. A że nie dla byle kogo - no to przecież jasne.
Dobra troszkę mnie przekonałes do Pepe. W wolnej chwili poczytam jeszcze i ogladne jak się nadarzy...
Dzisiejsza 'kinematocośtam' to dla mnie głownie americanos popelinos - ważne, żeby schodził popcorn, cocakola i bobolada:) sam pracuje pod jankesami i angolami, tak więc cos wiem na ten temat, oj wiem- liczy się tylko zysk (czyt. wyzysk)
Co do piłeczek - to będę odbijał gdyz mam to juz w naturze - w końcu kiedyś w latach młodości grywałem regularnie w tenisa:) a co do dzieci, każdy ma w sobie coś ze szkraba
p.s. pedziów, to nic do każdego z osobna nie mam, wręcz przeciwnie znam kilku i spox, wkurzają mnie raczej te ruchy masowe - globalgay, rainbow srejnboł etc. (zbierzmy się na ulicy pokazmy im, że jesteśmy inni albo tacy sami, albo wogóle juz sami nie wiedza co manifestują ci proletariusze..)
ogólnie 3maj się bracie/siostro i pochłaniaj to co do pochłoniecia jeszcze pozostało..
..zwał z tego posta, chyba sobie sejwne gdzies na hardym...:-)
szacun i pozdr k8130