Pasolini dostał to, czego oczekiwał. Przeniósł się do wieczności, płacąc najwyższą cenę za bezkompromisowość. A to że i tak pewnie w zaświatach diabeł posuwa go w anusa, przy jego absolutnej radości, należy uznać za ironię losu. Ale cóż... podobno po śmierci ludzie przenoszą się do lepszego świata i dostają to, co sobie wymarzyli za życia.
No i masz i przyszła mi druga ironia losu na myśl:
"Za życia znudzisz się życiem, a po śmierci, znudzisz się wiecznością."
Tak film przeniósł się do wieczności, tylko dlaczego żadna Polska stacja telewizyjna tego filmu nie chce wyemitować?... Niestety, ale wolą pokazać gołe cyce o 20:30 na polsacie w środę, niż jakiś wartościowy (przynajmniej dla mnie) film.