na męskie członki, gdzieś w piętnastej minucie. Później tylko przejechałem w przyspieszonym tempie do końca. Cały czas migała jakaś stara baba, stosunki sodomskie, jedzenie kału i przemoc. No sorry, ale w jakim celu to wszystko? W "Nieodwracalne" czy "Srpski film" ohyda i przemoc ma swój konkretny cel, a tutaj? Sztuka? Nie rozśmieszajcie mnie. W ogóle, mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego te ofiary nie próbowały wykaraskać się jakoś z tej sytuacji, uciec, bo jestem ciekaw, a z racji, że nie oglądałem, chciałbym się chociaż dowiedzieć.
Wydaje mi się, że film jest chwalony, bo w tej orgii udział bierze biskup. Kościelony sodomita, to zawsze w modzie...
Aha, nie myślcie, że co pokazywano na tym filmie, mam na myśli skrajne sceny, to największa fizyczna brutalność i obrzydliwość, jaką można sobie wyobrazić. Zawsze powtarzam: "Rzeczywistość nie raz przerasta fikcję".