no nie jest to "miły" film - widziałam raz i wystarczy,
mimo to że jest zdecydowanie obrzydliwy, jest dobrze zrobiony od strony .....

Należy spojrzeć prawdzie w oczy: czy normalny człowiek nakręcił by coś takiego? Musiał sobie przecież wyobrazić wszystko w głowie, przemyśleć... A to już jest chore, nie wspominając o nakręceniu tego wszystkiego.
Film nie jest zły od strony technicznej, aczkolwiek nie wiem co Pasolini miał na celu wybierając taką tematykę. Nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Myślę, że to był człowiek z problemami natury emocjonalnej i seksualnej, bo takie obrazy nie powstają w umyśle człowieka, u którego ten poziom jest w ogólnie przyjętej normie.

Film brutalny, może i dobry, jednak nie mam pojęcia po co tworzyć takie chore obrazy...

"Musiał sobie przecież wyobrazić wszystko w głowie, przemyśleć... A to już jest chore, nie wspominając o nakręceniu tego wszystkiego."


Raczej sobie nie musiał wyobrażać gdyż zrobił to za niego słynny Markiz de Sade. Film jest wolną adaptacją (jeśli można tak to ująć) nie mniej słynnej ksążki "Sto dwadzieścia dni Sodomy, czyli szkoła libertnizmu" wyżej wymienionego Markiza. Polecam każdemu miłośnikowi treści skatologicznych. :-)

Tak, wiem, że jest to adaptacja książki :), jednak nie powiedział przecież aktorom: "grajcie jak chcecie", musiał sobie to wszystko powyobrażać, żeby nakręcić sceny...bo bez tego ani rusz :P

Co Passolinii miał na myśli zapytał ktoś wyżej?? Radzę zajrzeć do jego biografii na filmwebie tam jest to wyjaśnione....

Ten film jest chyba najbardziej antyfaszystowskim dziełem w historii. A jeśli ktoś po wyjściu z kina czuje niesmak to bardzo dobrze o to właśnie chodzi.

Tu już nie chodzi o sam faszyzm. Każdy człowiek, który ma gdzieś głęboko ukryte pewne skłonności będzie je pogłebiał jeżeli tylko otrzyma środki ku temu : nieskrępowaną władzę, pieniądze i siłe.
Dlatego nie możemy opierać struktury na jednym funamencie, gdy utrzymuje się - mocnieje, a z czasem zaczyna niszczyć wszystko dookoła, kierując sie tylko własnymi rządzami i pragnieniami.
Ten film jest chory - to nie podlega wątpliwości. Ale jest ostrzeżeniem. Reżyser, albo pokazuje co się może stać ,,jeżeli'', albo poporstu sam był troche ześwirowanym dziadkiem, który jednak zachował resztki intelektu i wolał nakrecic film, majac za pretekst jakies glebsze przeslanie... ale najbardziej chore sceny w historii kina mogł obejrzec.

Znając tematykę, w jakiej utrzymane są jego filmy skłaniam się do tego drugiego. Nie przesadzajmy i nie podpinajmy wszystkich ludzi pod 4 gości, którzy mają jakieś zaburzenia w psychice, nie każdy "uwalniając" swoje żądze czy tam pragnienia posunąłby się do czegoś takiego. Osoby, które są przedstawione w filmie to jakieś osobniki, które posiadają pewnego rodzaju zboczenie i to już nie jest żaden początkowy etap czy symptom tylko skrajność... Z pewnością takie przypadki obecnie istnieją, jednak to są wyjątki i nie wiem co ma na celu ten film? Ukazać, że takie coś może się zdarzyć, że coś takiego istnieje? Marne przesłanie...

Boże kochany... Mądra i piękna na dodatek. Myślę, że można się długo głowić jakie ten film niesie przesłanie, lub czy je wogóle niesie. To co napisałem powyżej w gruncie rzeczy wyczerpuje moje zdanie na temat tego obrazu.Dodam jeszcze raz - jest niesmaczny.

no zgadzam sie z przedmowcą w kwestii ukrytych sklonnosci... ale jeśli chodzi o to czy ten film jest "chory" to sie nie zgodze! ten film jest poprostu inny. na przyklad gdyby nakrecic fim na podstawie ksiazki "jądro ciemnosci" to tez moznaby powiedziec ze film jest chory (gdyby sceny bylyby takze brutalne bo w ksiażce takich chyba nie brakuje) mimo że ksiażka jest calkiem normalna
wg mnie film ma jakiesc głęboko ukryte przeslanie ale My (ja także) zabardzo sie skupilismy na brutalnosci tego filmu zamiast sprobowac dostrzec w nim to przeslanie

szczerze filmu nie polecam osobą wrażliwyym pozdro

Czytam i oczom swoim nie wierzę. Ile Ty masz lat 12? Nie oglądaj takich filmów i tyle. Ciekawe w którym momencie go wyłączyłeś?

czemu dziw że w latach '70? Zwłaszcza wtedy powstawały tego typu filmy.