PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34073}

Sanjuro - Samuraj znikąd

Tsubaki Sanjûrô
7,8 4 716
ocen
7,8 10 1 4716
7,4 5
ocen krytyków
Sanjuro Samuraj znikąd
powrót do forum filmu Sanjuro - Samuraj znikąd

Czyli taka "straż przyboczna" tyle że bez rewelacji.
Za mało klimatu, za mało dobrej muzyki.
Historia już zbyt naiwna, a sam Sanjuro za inteligentny, wszystkich robi w konia jakby byli skończonymi idiotami.Walki przesadzone, pare absurdalnych zachowań na czele z początkową sceną, gdy armia samuraji odstępuje przed jednym tylko Sanjuro .Fontanna krwi w ostatnim pojedynku aż śmieszna była :)
Na plus parę zabawnych scenek (m.in. niemy śmiech :)), kozacki Mifune, dobry Nakadai.
I muszę przyznać że z lekka nużył.
6/10

ocenił(a) film na 6
None200

Nie zakładam nowego tematu, by wyrazić opinię. Dopisuję do Twojego.

Cóż, drapiący się wszem i wobec tu i ówdzie Toshirô Mifune ratuje z opresji bandę skończonych fajtłap i niedołęgów, aby wraz z nimi zaatakować inną bandę - tym razem skończonych idiotów.

Na koniec, po upuszczeniu fontann krwi, samuraje płaczą jak stare baby...

Nie bardzo wiem, co to ma być? Parodia kina samurajskiego?

Jestem surowszy: 5/10.

ocenił(a) film na 8
marscorpio

Oczywiścię, że pariodią. Chyba widać to na pierwszy rzut oka. Myślicie, że Kurosawa zrobiłby tego typu moralitet?

Z resztą, nawet opis filmu z boxów Kurosawy stawia sprawę jasno: "[...] Film jest kontynuacją zrealizowanej rok wcześniej Straży Przybocznej i z czarnym humorem zmienia japoński western w swoistą parodię kina samurajskiego. [...]

7/10

ocenił(a) film na 6
cameraman

Dziękuję za informację. Czyli dobrze, iż film, który wydawał mi się parodią kina samurajskiego, w rzeczy samej okazał się parodią kina samurajskiego. I dobrze, że Kurosawa to z premedytacją uczynił, a nie że to nieporadność jakaś czy "porażenie" artystyczne. Za "Strażą przyboczną" też nie przepadam. Zmęczyłem jakoś, wyżej niż "Sanjuro" cenię, ale nie są to moi faworyci.

Uwielbiam niektóre filmy Kurosawy. Ciszę się, że są tacy, którzy kupują "boxy" z jego dziełami.

ocenił(a) film na 7
None200

Nie wiem, jak ocenić ten film.
Z jednej strony, to oczywiście nie jest całkiem na poważnie, na dodatek wyraźnie prekursorskie wobec spaghetti westernów Leone. A więc zamierzona autoparodia, która miała wpływ na rozwój kina. Z drugiej, Mifune za bardzo zmanierowany, a film zwyczajnie nie wciąga – ogląda się jednym okiem, nie za bardzo mając ochotę zagłębiać się w szczegóły rozgrywki. Głupi samurajowie są zbyt głupi, sprytny Sanjuro zbyt sprytny i wyluzowany, intrygi dziecinne, aktorstwo miejscami wręcz tragiczne. Kulminacja i pojedynek na końcu mogłyby być świetne – gdyby nie zostały zepsute tą krwią tryskającą pod ciśnieniem z puszki od coli ;D
Zdaje się, że zabrakło funduszy, czasu lub taśmy na dubel tej sceny.
Dam te 6-7/10, ale jest to chyba albo za mało, albo za dużo.

ocenił(a) film na 5
Martinn

za dużo :) pare dni po seansie nawet obniżyłem o 1

ocenił(a) film na 6
None200

Ale mamy huśtawkę nastrojów... Ja w ostateczności podniosłem o 1, bo to w końcu Kurosawa - jeden z moich ulubieńców. Acz wciąż nie jestem przekonany. Czyżbym znowu miał obniżyć o 1?

Niedawno obejrzałem "Kill" ("Kiru") z 1968. Tematyka identyczna - ten sam materiał literacki, co w przypadku "Sanjuro - samuraja znikąd". Jednak film Kihachiego Okamoto lepszy, ciekawszy, poważniejszy, bardziej trzymający w napięciu itd. 7/10.

ocenił(a) film na 6
marscorpio

A może teraz obniżę o... 2, Ty podniesiesz o 1, podzielimy przez 3 i pomnożymy przez 3,14, a następnie...

Dalsze działania można tu dopisać...

użytkownik usunięty
marscorpio

masz problemy, zią

ocenił(a) film na 7
marscorpio

to ilę mam dac muu?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones