Takie horrory właśnie lubię oglądać. Nie brakowało scen gore, choć nie były one jakieś specjalne. Za to sceny z potworami - konkretne! Gigantyczny owad albo czerwona kreatura jako śmierć z karty.
Z aktorów najbardziej wyróżniał się Richard Lynch, ale on to w każdym filmie gra podobnych psycholi. W małej roli wystąpił także Brion James, który zawsze grał bandziorów, ale tutaj chyba po raz pierwszy widziałem go w pozytywnej roli bo zagrał jakiegoś lekarza.
Pierwowzoru "Scanners" i jego kontynuacji jeszcze nie widziałem, ale jeśli miałyby być tak dobre jak remake z 1994 roku to pewnie kiedyś je obejrzę. A "Scanner Cop" (u nas na DVD debilnie przetłumaczony jako "Skaner") oceniam na 7/10.
Oj to Cie muszę rozczarować bo "Scanner Cop" nie jest remakiem "Scaners". Nie wiem za bardzo czemu tutaj jest w powiązanych tytułach.
Łącze je tylko postacie skanersów, a jak dla mnie to za mało. "Scannersi" Cronenberga to trochę inne kino. (pewnie sequele są temu bardziej bliższe). Tutaj to raczej thriller sensacyjny z elementami fantastyki, nie rozumem też czemu to jest zakwalifikowane jako horror?