PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33006}

Shaolin Soccer

Siu Lam Juk Kau
6,6 19 705
ocen
6,6 10 1 19705
7,4 5
ocen krytyków
Shaolin Soccer
powrót do forum filmu Shaolin Soccer

"Spóźniony w Europie"

ocenił(a) film na 10

Kto jeszcze pamięta japoński serial rysunkowy "Kapitan Hawk"? Co prawda tytuł był inny, ale ktoś w Polsce wymyślił takie tłumaczenie więc się dostosowałem (i tak wszyscy nazywają serial "Tsubasa" a nawet "Cubasa)". Seial opowiadał historię o drużynie piłkarskiej, która zawsze pokonywała każdego przeciwnika, a gra na boisku niewiele miała wspólnego rzeczywistością. Piłkarze latali (dosłownie) kilkanaście metrów nad ziemią, robili dziesięciosekundowe wślizgi, stosowali ciosy karate, a nawet potrafili strzelać tak mocno, że powalali jednym strzałem całą drużynę, która razem z piłka wpadała do bramki.

Pewien były piłkarz, zostaje trenerem tuż po tym, jak doznał kontuzji w najważniejszym meczu jego życia. Specyficzna była to kontuzja. Otóż po przestrzelonym rzucie karnym rzuciło się na niego stado kibiców i stłukło go straszliwie. Wszystko to przez jego kolegę z drużyny, który zazdrościł mu sukcesów. Jego kolega odnosił później sukcesy jako trener Złych FC (Manchester United?). Upokorzony na początku trener jest jego pomocnikiem, potem zostaje wyrzucony na bruk. Kiedy jednak poznaje głównego bohatera filmu (w tej roli sam reżyser) jego życie odmieni się natychmiast. Poznany śmieciarz okazuje się być byłym mistrzem z klasztoru Shaolin, który po słabej koniunkturze na rynku szkół walk wschodnich zostaje biedakiem. "Żelazna Noga" - bo taką ma ksywkę - jest żyłą złota dla ambitnego trenera. Sprowadza on do swojej drużyny pozostałych członków Shaolin i to co stanie się dalej, tego można się domyśleć.

Nie trzeba być znawcą piłki nożnej, aby polubić ten film. To niespotykane dotąd połączenie filmu z gatunku Anime (wspomniany przeze mnie serial oraz wątek miłosny), komedii chińskiej, z kinem akcji. Dzięki firmie Puma, która sponsorowała większą część produkcji, mamy okazję podziwiać naprawdę znakomite efekty specjalne, godne podziwu nawet przy amerykańskiej konkurencji. Może ten film to chińska demonstracja potęgi komunistycznego reżimu. Nie wiem, coś w tym jest. Tymczasem radzę "dorwać" ten film jak najszybciej, bo na łzy od śmiechu zawsze znajdzie się miejsce i czas. Otjotjo!

_Michal

Świetan bajka - dawno dawno temu oglądałem w Polonii 1 - potem zdaje serial powtórzył TV4. Niestety nigdy nie widziałem tej serii do końca - a szkoda.

ocenił(a) film na 10
Coyotman

Myślę, że gdyby polonia 1 zamiast emitować w kółko te same reklay o lodzikach i starcząćych pałeczkach zajęła się dogadaniem z twórcami starych anime natemat licencji filmów na DVD, sporo osób choćby z sentymentu kupiło DVD z "Kapitanem Hawkiem", "Gigim" czy "Yata-Manem".

_Michal

I dobrze, że nazywają go Cubasa bowiem w japońskim TS czytamy jako C

ocenił(a) film na 10
nesseira

Tak wiem, ale chodziło mi o pisownię Tsubasa, a nie wymowę. Poza tym nie czepiam się, za miło wspominam ten serial. Jak była premiera jakiegoś odcinka na Polonii 1, nie było żadnego dzieciaka na podwórku, wszyscy oglądaliśmy serial.

_Michal

Och ja nie oskarżam o czepianie się :). Po prostu myślałam, że wytykasz im błędną wymowę.
Nooo ile to śmiechu i zabawy było przy tym anime...coś pięknego. U mnie od Tsubasy właśnie zaczęła się fascynacja piłką nożną^^

ocenił(a) film na 10
nesseira

To ja Ci cos lepszego opowiem. Zaraz po tej bajce przyszla pora na jakies "Zelazne Anioly", czy jakos tak - o druzynie siatkarek. Tam sie zabijali prawie podczas meczu, pilki trafialy w twarze, trenerzy terroryzowali zawodniczki. Pozniej po serialu okolo 17tej po obiedzie wychodzily na osiedle male dziewczynki i udawaly te siatkarki krzyczac po wlosku (bo na Poloni byl wloski dubbing) te same zwroty - Sooooraaaa! Atttack! Czy jakos tak! Wtedy TV wplywala na ludzi, teraz to maly pikus.

_Michal

xD ożesz kurna! I po twarzy też się tak maltretowały? Nie, nie ja takich cudów nie odczyniałam. Jakiś tam swój mały rozumek miałam. Nie wspinałam się na poprzeczkę by obronić strzał, nie naśladowałam (całe szczęście) braci Tachibana i ogólnie nie łamałam praw fizyki jak Tsubasa i jego ekipa ;)...po prostu zaczęłam kopać gałę. Chociaż przyznam się, że próbowałam strzelać z taką rotacją jak Tsubasa...Zdolniacha z niego był...ta rotacja...to nie żaden rogal, to już pełne koło ;D! Mi nigdy to nie wychodziło...hmm ciekawe czemu^^

ocenił(a) film na 10
nesseira

I Kojiro mial strzal, ze zabijal nim. Inny mial znowu strzal sokoloa. Byla taka akcja, ze koles strzelal na bramke i pilka leciala 10 sekund, bramkarz mial specjalna technike - biegl w przeciwnym kierunku, odbijal sie od slupka po to, zeby wybic reka pilke z przeciwleglego okienka. Albo biegl ktos 3 odcinki przez cale boisko i za kazdym ujeciem zza wzniesienia wylaniala sie bramka i przez trzy odcinki podczas jednego rajdu ktos wspominal dziecinstwo.
Niezapomniane wrazenia. Ten serial zszarpal mi nerwy. Bardzo sie przejmowalem, zeby wynik byl korzystny.
Aha i na trybunach zawsze byly tlumy jak na finalach Mistrzostw Swiata a i tak jak jakas dziewczynka krzyknela cos, to pilkarz potrafil to uslyszec bez problemu sposrod 50.000 kibicow!

ocenił(a) film na 7
_Michal

Ja jak zobaczylem film Shaolin Soccer to od razu przypomniala mi sie gra Goal 3 na Pegesusa.

ocenił(a) film na 10
Dawnrazor

Tak, ona byla swietna, ale za trudna chyba. W kazdym razie swietna byla druga czesc, tylko tym razem za latwa :-)
Ale byla taka gra jakbo RPG sportowa. Gralo sie jak w Final Fantasy ale na boisku, podania, strzaly, przejecia, obrona. Zamiast czarow i zabijania - specjalne triki i "sokole strzaly" itp.

ocenił(a) film na 7
_Michal

W tego RPGa nie gralem. Ale pamietam, ze byla jaszcze koszykowka z tej samej firmy co Goal. Tez byly super-rzuty, a najlepsze bylo to, ze po obu stronach boiska wiszialy po trzy kosze rowno nad soba jesli rzuciles wystarczajaco mocno i wysoko to pilka potrafila przejsc przez wszystkie trzy, a ty zgarniales wtedy szesc punktow. Jakby tego bylo malo, jesli trafiles odpowiednio mocno w obrecz kosza przeciwnika to mogl on odpasc od tablicy, ty mogles go wtedy podniesc i przyczepic do swojej tablicy, zyskiwales wtedy szanse na dodatkowe dwa punkty, a przeciwnik tracil hehe. To byly gry...

ocenił(a) film na 10
Dawnrazor

Ale ta gra RPG w pilke nozna byla strasznie oryginalna, tylko po japonsku i to byla oficjalna gra Kapitan Hawk, czy Tsubasa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones