PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426062}
7,7 448 498
ocen
7,7 10 1 448498
6,7 40
ocen krytyków
Sherlock Holmes
powrót do forum filmu Sherlock Holmes
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
androgenius

Jak śmiesz nazywać mnie imbecylem?
Nie nie miał prawa bo to zły film. Wiem o czym mówię.

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

Skoro już się wypowiadasz, to może zamiast trzymac swoje '' głębokie '' przemyślenia w zaciszu własnej czaszki, uchyliłbyś rąbką tajemnicy czemu uważasz Sherlocka za ZŁY film? Chyba naprawdę dawno nie widziałeś naprawdę złego filmu...

supermonkey

Drogi(a) Supermonkey - wszyscy przeważnie oglądamy złe lub przeciętne filmy. Niektórzy z nas nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
A "Sherlock Holmes" Oczywiście że to zły film.on tylko sprawia wrażenie udanej produkcji ale tak naprawdę jest to zły film.
To nadęta, kiczowata, pozbawiona ciekawych lub pomysłowych momentów produkcja wykorzystująca znanych bohaterów w niezbyt ciekawy sposób.
Zawsze powtarzam że jak ktoś zamierza zrealizować pozbawiony kreatywności scenariusz to niech go albo porzuci albo przerobi w jakiś ciekawy sposób, albo zabierze się za coś ciekawego. Ten film jest pozbawiony wszystkiego - nie jest ani zabawny ani nawet uroczy, bohaterowie są albo źli od A do Z albo nijacy albo irytujący, bez żadnej głębi psychologicznej. Ludziom się to podoba, ale mnie nie pociągają takie pozbawione jakichkolwiek emocji i kreatywności filmy. To że z Sherlocka Holmesa zrobiono porywczego lubiącego wypić i częściej używającego pięści niż mózgu detektywa a la Bond to w dzisiejszych czasach żaden pomysł, zwłaszcza że cała reszta została praktycznie bez zmian. Jeśli chodzi o narracje to tez jest źle i znowu brak jakichkolwiek świeżych i nowych pomysłów w montowaniu scen akcji czy prowadzeniu kamery.
Nie zabraniam nikomu lubić tego filmu, ale zawsze będę uważał że realizacje tego typu produkcji nie ma żadnego sensu. Niestety.

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

"Oczywiście że to zły film.on tylko sprawia wrażenie udanej produkcji ale tak naprawdę jest to zły film."

Aha. Dobre spostrzeżenie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
androgenius

popieram ;d

ocenił(a) film na 7
androgenius

Kolego jeśli jedyne co potrafisz to wyzywać ludzi od imbecyli dlatego że mają własne zdanie to sam jesteś imbecylem.

ocenił(a) film na 9
wojtek40i4

A czytałeś książki Arthura Conana Doyle'a? Właśnie tak przedstawiał on Sherlocka - czasami pijaka, lekkiego dziwaka, lubującego się w grze na skrzypcach, eksperymentującego na psie, często używającego przebrań... Akurat Holmes jest przedstawiony jak najbardziej zgodnie z książką, której jestem fanem. Nawet historia, mimo, że nie zaczerpnięta z żadnych z powieści ma typowo Sherlockowy klimat. Zbrodnie wydające się nadnaturalnymi zjawiskami, ukryty plan Moriarty'ego, niespodziewane pojawienie się Ireny Adler... Wszystkie to pojawiało się już (częściowo) w książkach, nawet analizy nowo poznanej osoby (w filmie narzeczona Watsona). Mnie jako fana powieści film satysfakcjonuje.

Robert10203

Czytałem tylko "Psa Baskerwilów". Jakieś 10 lat temu. Jednak nie przypominam sobie, aby Sherlock był tam przedstawiony jako lekkoduch i pijak . Może i był trochę dziwakiem, ale jednak w książce było to trochę inaczej przedstawione niż w filmie. Mniejsza o to, bo nie pamiętam szczegółów, ale sam film zrealizowany jest dosyć przeciętnie jak to już wyżej opisałem.

ocenił(a) film na 6
wojtek40i4

Film ma ocenę 7,8. Co powiedzieć o filmach "Yyyreek! Kosmiczna nominacja" i "Gulczas, a jak myślisz?", skoro ten nie powinien powstać? Zresztą nawet i tamte dwa supergnioty powstały po coś - (żeby zarobić na fali popularności Big Brothera na przykład) i skoro ktoś to ogląda, to właściwie powinny... "Sherlok" nie jest złym filmem i pewnie bardziej się podoba widzom umiejącym patrzeć z przymrużeniem oka a mniej osobom, które dajmy na to z otwartą buzią oglądają popisy "magików" i kuglarzy. A tu w przyjemny sposób przy pomocy Holmes'a reżyser rozprawił się z tematem.
P.S. Polecam książkę Carl'a Sagan'a "Świat nawiedzany przez demony" i Derren'a Brown'a "Sztuczki umysłu". Idealna lektura dla fanatyków, ludzi przesądnych, łatwowiernych i naiwnych. A tak serio to po prostu świetne książki.

Zadziwiło mnie zdanie:
"wszyscy przeważnie oglądamy złe lub przeciętne filmy. Niektórzy z nas nawet nie zdają sobie z tego sprawy"
To chyba po dobrej dawce alkoholu albo i czegoś innego, bo jak można nie zdawać sobie sprawy czy film jest dobry czy zły? A, chyba że jest jakaś wyrocznia i jak ktoś mi powie, że jest zły, to nie ma prawa mi się podobać...

unqas

"...bo jak można nie zdawać sobie sprawy czy film jest dobry czy zły?"

A jednak istnieją ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy z tego co oglądają.Pamiętam jak jeden z użytkowników miał oceniony film "Aż poleje się krew" chyba na 5, a "Ace Ventura: psi detektyw" na 9 czy nawet na 10. Ja rozumie że każdemu się co innego podoba, każdy ma inny gust i oczekuje od filmu, który ogląda co innego no ale żeby tak drastycznie nie odróżnić poziomu dobrego filmu od kiczu to ja już nie wiem co o tym myśleć.

ocenił(a) film na 6
wojtek40i4

A ja doskonale zdając sobie sprawę z tego co oglądam i co mi się podoba, a co nie - oceniłem "Ace Ventura" na 6 (średnia ocena 6,3), a "Aż poleje się krew" na 1 (średnia 7,65). Z bardzo prostej przyczyny - ten pierwszy to nie kicz, tylko lekka rozrywka ze zwariowanym Carrey'em (choć to fakt, trzeba lubić taki typ humoru), a drugi to jeden z najnudniejszych kaszalotów jakie widziałem. I tyle. Kwestia gustu. Właśnie dlatego nie napiszę, że ktoś nie wie co ogląda, bo lubi co innego niż ja. Ponadto różnica w średnich ocenach - 7,65 a 6,3 to nie aż tak gigantyczna przepaść, żeby porównywać te akurat dwa filmy jako dobry i kicz.

ocenił(a) film na 6
unqas

P.S. Pisząc - jak można nie zdawać sobie sprawy czy film jest dobry czy zły - chodziło mi o odczucia czy film jest dobry czy zły dla mnie a nie dla innych. Bo z Twojego postu wynika jeszcze mniej przekonywujące myślenie niż takie: Wojtek, jak mogłeś ocenić "Skazanego na bluesa" na 3, a "Ludzi boga" na 9????????? Przecież "Skazany" ma ocenę 7,6 a "Ludzie" 7,1. Mało tego, każdy sympatyk Dżemu w tym toku myślenia uznałby Cię za kompletnego imbecyla. A myślę że tak nie jest :)

unqas

Nie jestem zagorzałym fanem Dżemu, ale szanuję muzykę tego zespołu, a utwór "Sen o Victorii" należy do moich ulubionych piosenek.
Jeśli chodzi o film... no cóż... za same doznania słuchowe nie daje 9 ani 10. Wolę posłuchać osobno, a o zespole lub Ryśku Rydlu poczytać coś w encyklopedii lub książce (jeśli jako takie są) . Film nic mi nie powiedział o nim oprócz tego co już wiedziałem.
A "Ludzie Boga" - prawdziwy geniusz tkwi w prostocie.

unqas

Ungas - a kto patrzy na średnią ocen na Filmwebie?
Na filmwebie są użytkownicy, którzy 10 potrafią wstawić nawet filmom Uwe Bolla, bo to lekka rozrywka, 1właśnie tak jak ty prawdziwym arcydziełom bo nie są rozrywkowe, a są nawet tacy co 1 dadzą takiemu "Zmierzchowi", tylko dla zasady bo wszyscy dają ,dlaczego w takim razie ja miałbym nie dać skoro film jest ze wszystkich stron krytykowany, a nawet go dokładnie nie obejrzą .
Większość filmów ma tutaj średnią ocen wahającą się mniej więcej od 6,5 do 8,6 (nie chcę przesadzać więc niech tak zostanie). Na tutejszych stronach nie ma gigantycznych różnic między średnimi ocen no chyba że jest to "Moda na Sukces" albo "klan".
Ludzie szukają przeważnie rozrywki a gdzie czas na myślenie gdzie czas na prawdziwe doznania artystyczne.
"Ace Ventura..." owszem jest rozrywkowy, ale czy to na pewno na tyle mocny argument aby dawać temu filmowi 6, a dla "Aż poleje się krew" 1 tylko dlatego że jest nudny?

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

jesteś imbecyl - ace ventura oceniony został na 10 w kategorii komedii a drugi film w kategorii dramatu,chyba logiczne,że nikt bhlues brothers nie będzie oceniał jako horror,zatem ace ventura zasłużenie dostał 10 a krew dostała słuszną piątkę

androgenius

Skoro ludziom wystarcza taka rozrywka i taka komedia, to z niektórymi jest naprawdę źle.

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

skoro jesteś tak wymagający to sam sobie kręć filmy dla siebie

ocenił(a) film na 6
androgenius

Średnia ocen ma chyba większe znaczenie niż ocena jednej osoby, prawda? A jeśli film jest dla mnie nudny jak flaki z olejem, to co mnie interesuje że dla kogoś jest arcydziełem? Nie dzielę filmów na kategorie oceniając je tutaj, bo albo film podobał mi się na sześć albo na pięć albo w ogóle itd.
P.S. wojtek - nie Ungas tylko Unqas (patrz: Ostatni Mohikanin). :)

użytkownik usunięty
wojtek40i4

wojtek40i4 - zastanawiam sie co moglo stworzyc takiego tepaka jak ty?

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

ooh jak ja ci dziękuję że mówisz co ma prawo powstać a co nie...!
jesteś taki wspaniałomyślny i wszechwiedzący!
naprawdę...świat bez takich ludzi jak ty by chyba zginął...!
pffff... po co zakładasz nowy temat skoro nawet trafnych argumentów nie potrafisz podać?

popkowata

Jeśli dla kogoś dramat ma być rozrywką, to musi być z nim naprawdę źle.

wojtek40i4

Beznadziejny przypadek.

ocenił(a) film na 8
dawo160496

Wojtek40i4 o co ci chodzi? Od kiedy to ty decydujesz co ma prawo powstać a co nie? Mnie się film bardzo podobał, I nikt kto mnie zna nie nazwał by mnie głupim, albo płytkim. lubię fajne, lekkie i przyjemne filmy, na których mogę się fajnie bawić. Oczywiście trzeba też zobaczyć raz na jakiś czas coś głębszego, co daje do myślenia, no ale bez jaj! Zastanawiam się co jest dla ciebie filmem rozrywkowym?

ocenił(a) film na 9
wojtek40i4

Proponuję przeczytać więcej opowiadań Conan Doyle'a zanim zaczniesz wypowiadać się jako ekspert na temat Sherlocka i porzucić stereotypowy image Homesa jako statecznego dżentelmana wiecznie pykającego fajeczkę w fotelu, utrwalony przez kolejne adaptacje. W rzeczywistości Holmes przechodził przez okresy apatii i wręcz napady depresji kiedy długo nie miał interesującej zagadki do rozwiązania. Był uzalezniony od kokainy i był mistrzem sztuk walki. Często prowadził różne eksperymenty, tak jak filmowy S.H.

ocenił(a) film na 10
milkaway

Masz racje :D sama przeczytałam wszystkie części i opowiadania o Sherlocku Holmesie i jak obejrzałam film, to nawet do głowy mi nie wpadło, że Guy Ritchie pokazał go jako ,,pijaka, który nie używa mózgu''

meggowata

Pijaka i złodzieja:D jak wiadomo, każdy pijak to złodziej czy na odwrót. Przede wszystkich jest to jednak film o dwóch gejach oraz ich burzliwym związku, w którym - ostatecznie - dla kobiet nie ma miejsca. Jak było w książce? Też tak czytelnie? Nie pamiętam

ocenił(a) film na 10
bloodbuzz

Holmes, jak sam mówił, że małżeństwo nie jest mu potrzebne. Pragnął tylko rozwiązywania zagadek :)

ocenił(a) film na 9
milkaway

właśnie !!

ocenił(a) film na 9
Robert10203

Zgadzam się z Tobą. I nie rozumiem dlaczego czasami ludzie chca miec wszystko wyłozone dokladnie tak jak bylo w ksiązce i co chwile porównują film do ksiązki. Uwazam, ze Holmes byl swietny, tak samo jak inni aktorzy. Nie wszystkie filmy musza byc ciężkie, trudne i niosące przesłanie zeby byly dobre.

KropkaPrzecinek

No dobra myślcie sobie co tam chcecie, wyzywajcie mnie, poniewierajcie, bluzgajcie - ja jednak zdania zmieniać nie będę. Dalej uważam że to beznadziejny filmik, ale skoro sobie chcecie myślcie dalej że to dobra rozrywka, bo cóż mogę zrobić.

ocenił(a) film na 3
wojtek40i4

Dla ludzi,ktorzy nie czytali ksiazki,moze sie ten film wydawac swietny.
Ja osobiscie najpierw poogladalam film.Nie byl on dla mnie jakis niesamowity,ale podobal mi sie.
Kolezanka,ktora przeczytala wszystko o Holmesie,powiedziala mi,ze ten film to KOMPLETNIE nie jest to co ksiazka.
Jestem teraz w 3/4 czytania wszystkich czesci i noweli o Sherclocku Holmesie (postanowilam sie o opinii kolezanki doglebnie przekonac,wiec kupilam od razu ksiazke z cala trylogia) i po prostu MUSZE stwierdzic,ze wojtek ma racje.
W filmie Sherlock wogole nie przedstawia prawdziwego Sherlocka.To jest moim zdaniem zupelnie inna postac.Kilka szczegolow o tej roznicy wojtek juz przedstawil.
Niektorym moze sie podobac ten film,nawet tym,ktorzy czytali ksiazki.
Ja jeszcze nie zniebawidzilam tego filmu,ale uwazam teraz ze jest baaardzo slaby.
(wybaczcie za brak znakow,przebywam w tej chwili w Anglii)

ocenił(a) film na 9
Bruksela

No tak, pokazali nam inną postac, ale mi akurat bardzo przypadła do gustu. Film byl według mnie dobrze zrobiony i nawet po przeczytaniu wiekszosci ksiazek o Sherlocku bardzo mi sie podobal.

ocenił(a) film na 3
KropkaPrzecinek

Pokazali nam inna postac - nie byla ona taka zla sama w sobie - ale jesli probowali odwzorowac Holmesa,zrobili głupią rzecz.
Ten film moim zdaniem psuje ludziom zdanie o prawdziwym Sherlocku.Bo ja wczesniej myślałam,że Holmes z filmu byl taki sam jak z książki :<

ocenił(a) film na 9
wojtek40i4

przeczytaj sobie dokładniej wszystkie książki o Sherlocku i tam wyraźnie jest napisane, że miał pociąg do alkoholu i nie był ideałem. według mnie film jest genialny, zwiastun 2 również. widać że odwalili tam kawał niezłej roboty. może jest trochę za brutalny, ale tylko to bym zmieniła w nim .

użytkownik usunięty
wojtek40i4

Skoro jesteś taki genialny to sam napisz lepszy scenariusz, który uważasz za godny powstania.

wojtek40i4

Szczerze mówiąc na twoim miejscu nie robiła takiego tematu. Rozumiem, że się może nie podobać, ale to nie znaczy, że trzeba zmieszać z błotem i napisać jaki to jest twoim zdaniem film. Niektórzy (i w tym wypadku również ja) lubią film i uważają, że ma klimat. Jakbyś się czuł jeśli ktoś mieszałby z błotem twój ulubiony film? Trochę szacunku dla tych co mają inny gust niż ty, bo inaczej będą ciebie odbierać jako egoistę, który myśli, że jak on powie "be" to wszyscy od razu też powiedzą "be" na dany film, Nie jesteś wyrocznią delficką, żeby robić co ty chcesz.

ocenił(a) film na 8
agas1993

Fajny film był. Może nie genialny, ale przynajmniej Sherlock nie miał kija w dupie.

ocenił(a) film na 8
BonaLiteratura

Mnie też się podobał. Miał klimat, a to dziś rzadkość. 8/10. Polecam.

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

Uno momento.
Proszę podaj mi konkrętny powód dla którego twierdzisz że ten film to jedna wielka pomyłka.
I proszę nie wyskakiwać mi tu z stwierdzeniami typu
" (...)wszyscy przeważnie oglądamy złe lub przeciętne filmy. Niektórzy z nas nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
A "Sherlock Holmes" Oczywiście że to zły film.on tylko sprawia wrażenie udanej produkcji ale tak naprawdę jest to zły film.
To nadęta, kiczowata, pozbawiona ciekawych lub pomysłowych momentów produkcja wykorzystująca znanych bohaterów w niezbyt
ciekawy sposób.(..)
lub że to pozbawiona emocji, odpowiedniej gry aktorskiej czy pomysłu produkcja.

crist333

Większość ludzi nigdy nie zrozumie o co chodzi w kinie chodzi.

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

to może Ty nas oświecisz...?

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

o rozrywkę. nic więcej. tłumacz to jak chcesz, ale kino od początku miało służyć fajnemu spędzeniu czasu, a każdy podchodzi do tego zupełnie inaczej. mam nadzieję, że nie przeczytam w odpowiedzi od Ciebie porcji dyrdymałów o ambitnych produkcjach itp. twój ulubiony film LOTR z ambicją nie ma nic wspólnego, ale z ogólnym założeniem kina jak najbardziej. a co do oddawania postaci. czytałeś Władcę? mam nadzieję, że tak. za uproszczenie postaci tworzonych przez Tolkiena po mistrzowsku przez Jacksona i Walsha powinno być karane. czepiałeś się dobry, zły, dobry, zły. LOTR to dokładnie to samo. konsekwencji trochę. pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

a mistrzu i co do pojęcia o złym filmie to po kolei. rozumiem, że 80 % użytkowników filmweb'u cię nie przekona, ale ten film recenzują na poziomie 6-8/10 naprawdę ważne portale, gazety, telewizje tego świata. twój głos wydaję się malutki patrząc na New York Times, BBC, Rolling Stone, Empire, LA Times, Wall Street Journal, a te media uważają nowego Holmesa za film co najmniej poprawny. poza tym [jak wyczytałem na Twoim profilu] Twoje ulubione nagrody nominowały ten film w dwóch kategoriach. oczywiście nie za najlepszy film, ale akademia nie nominuję słabych filmów do jakiekolwiek kategorii. tyle.

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

Dla mnie film jest pewnego rodzaju rewelacją... tradycyjnych Sherlocków jest kilka. Są ciekawe. Ale tutaj ktoś chciał ożywić, przybliżyć... pobrudzić taką klasyczną postać... to mi się w filmie najbardziej podobało. Nie wybuchy, nie pościgi, walka... ale nowe podejście do tych naszych bohaterów. Pobrudzenie ich i to mnie bawi.

Martin von Carstein

Koledzy - Po pierwsze -To że "naprawdę ważne portale, gazety, telewizje tego świata" wystawiają temu filmowi dobre recenzje to nic nie oznacza. "Ojcu Chrzestnemu " też wystawiają dobre a nawet świetne recenzje, a przecież nie jest to wybitny film.
Po drugie ja nie oglądam filmu głównie dla rozrywki bo gdyby tak było to zadowoliłbym się pierwszym lepszym filmem z van Damem i bym się nie czepiał też tego filmu. Film (jakikolwiek) powinno się oglądać głównie dla doznań artystycznych, a nie dla przyjemności - to przecież beznadziejne. Kino to sztuka tak jak np. malarstwo. Jakaś tam typowa komercja mnie nie zadowala. Co z tego że to nowe podejście do tej postaci co z tego że sprawia rozrywkę skoro sama realizacja tego filmu jest tak pospolita i oczywista bez ani jednego świeżego realizacyjnego pomysłu że po pewnym czasie film zaczyna być nudny. A że krytycy nie narzekają. No cóż - to w sumie też zwykli ludzie każdy z nich ma swój gust jak i my wszyscy. Na niektóre sprawy pewnie przymykają oko bo i tak z góry wiedza że się ten film spodoba masowej publiczności.
Po trzecie - Akademia filmowa bardzo często nominuje, a nawet nagradza produkcje od przeciętnego w dół -np. Ostatnia "Alicja W krainie czarów", "Armageddon", "Dzień niepodległości", "Gandhi" "Zakochany Shakespeare", "Chicago" a ostatnio "Jak zostać królem' i tak dalej mógłbym tu wymieniać i wymieniać te tytuły w nieskończoność.

A co do "Władcy pierścieni" ... Gdyby wszystkie komercyjne filmy były zrealizowane na tak wysokim poziomie, to bym był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.

ocenił(a) film na 8
wojtek40i4

japierpapier... :/ kolejny wielki znawca na portalu. Nie, oczywiście, że gazety wystawiające recenzje nic nie oznacza. Każdy z nas ma swój gust i każdemu nie musi podobać się to samo. Ale, że Ty napisałeś, iż film nie miał prawa powstać to oczywista oczywistość. >.< Zgadzam się z kstraczewskim, że filmy ogląda się dla rozrywki czy przyjemności... Doznania artystyczne są raczej efektem ubocznym. O ile są [w zależności od filmu].

alex_67

Oczywiście. Znam się lepiej od Ciebie.
Jeśli film jest artystycznie bogaty to w tedy mówię o rozrywce.

ocenił(a) film na 7
wojtek40i4

*wtedy. Albo "W teddy". ;)
Dla mnie większość tej sztuki (współczesnej)i, filmów pełnych "doznań artystycznych" to kicz i urojenia po zielsku. Prawdziwa sztuka zdechła dobre sto lat temu. Ale być może to kogoś cieszy, nie bronię.
W Holmesie też można znaleźć sporo doznań artystycznych, filozoficznych, egzystencjalnych...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones