to jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio widziałam, spłakałam sie jak ten bóbr:)i to na przemian i z radości i ze wzruszenia:)a scena kiedy Joe pyta Simona (oboje ukrywają sie za szafkami chcąc włamać sie do faceta od wf-u) co to ten odpowiada (widząc wielkiego psa) ze to koń :):):)boki zrywac nie mówiac już o jasełkach:):) siła prawdziwej przyjaźni:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!