Świetna ekranizacja powieści "Modlitwa za Owena" mojego ukochanego pisarza Johna Irvinga ("Świat według Garpa","Hotel New Hampshire"). Film słodko-gorzki,rozbawia-ale i wzrusza-do łez... Być może nigdy nie pojawi się on w Polsce,ale... napisy w języku polskim są już dostępne ;) Współpracowałam przy ich tworzeniu i...
no,ale z ocena rewelacyjną bym nie przesadzała.Jak dla mnie jest to kino familijne,aczkolwiek filmowy Simon wypowiadał niezwykle ważne życiowe kwestie zmuszające do refleksji.
Nie wiem dlaczego, ale na filmy które natrafia się przypadkowo, stają się istnymi perełkami. Nie inaczej jest w przypadku „Simona Bircha”, na którego ślad natrafiłem poprzez swojego kolegę.
Birch to ekranizacja powieści Irvinga, której nie przeczytałem, ale jak wywnioskujecie z tejże recenzji, mam na to sporą...
Przyznam szczerze, ze nie czytalem ksiazki Irvinga. Po prostu wlaczylem telewizor i zaczalem ogladac jakis film w tv. Patrze - Jim Carey, to mysle, pewnie bedzie komedia, na dodatek jakis maly, smieszny chlopiec, wiec, co moze byc innego jak nie komedia? W czasie trwania filmu zaczalem sie przesuwac w strone kina...
Film Johnsona był dla mnie jako entuzjasty książki Irvinga małym szokiem. Z pewnością nie rozczarowaniem, ale szokiem na pewno.
Jak widać Irving, jako współautor scenariusza miał na całość wpływ i to czuć w wydźwięku tego dzieła.
Brakuje tu jednak bardzo wiele, film kompletnie nie porusza kwestii gorzkiej...