'Simpan' to krótkometrażowy film autorstwa Parka Chan-wooka, twórcy osławionej trylogii zemsty. Ten niespełna półgodzinny filmik pochodzi z roku 1999, czyli z czasów gdy o Parku niewielu jeszcze słyszało. Jest to film oszczędny, zarówno pod względem treści, jak i formy. Czarno-białe zdjęcia i właściwie jedna zamknięta lokacja, nie licząc tych ze zdjęć archiwalnych, to wszystko na co możemy liczyć. Przedstawiona tu historia, choć sama w sobie średnio porywająca, to surowy dramat posiadający dość jednoznaczną wymowę, której całą kwintesencję można znaleźć już w tytule. Poruszona tematyka jest niewątpliwie ciekawa, została jednak ujęta w pewne ograniczające klamry - by nie zdradzić zbyt wiele, powiem tylko, że reżysera bardziej interesują efekty niż przyczyny przedstawionej sytuacji. Nie brakuje tu naturalnie typowych dla Park-wooka elementów, jak przebłyski czarnego humoru, czy motyw zemsty/kary. Mimo minimalistycznych środków, z ów krótkiego metrażu nieśmiało wylęga się styl, który swoją pełnią rozkwitnie już rok później przy okazji 'Joint Security Area'. Film ma dobre dialogi oraz kilka niezłych momentów 'technicznych' osiągniętych czy to przez pracę kamery, czy przez odpowiednią muzykę. 'Simpan', choć niczym nie powala, jest filmem niezłym i, co przy małym jego budżecie zaskakuje, także stylowym. Największą frajdę będą tu mieli oczywiście fani Chan-wooka, reszta potraktuje go raczej jako ciekawostkę. W każdym bądź razie zachęcam.