Pierwsza część zdecydowanie lepsza... a druga to jechanie na marce!
Sin City 2 podobało mi się obejrzałem z przyjemnością, ale Rodriguez nie stworzył takiego napięcia i ciągłości akcji jak w pierwszej części. Film był troszkę chaotyczny jeśli chodzi o fabułę.
Bo to film nowelowy. Przeplatają się tu wydarzenia z pierwszej części - ten film jest więc zarówno sequelem, jak i prequelem. Ale zgadzam się, że pierwowzór lepszy, pod każdym względem. Brolin jako Dwight to nieporozumienie.