mnie odrzuca od jedynki na która nie wiem czy pójdę jak tu 3 części będą
heh.. jakos na Haloween CXXV czy Piatek 13-tego CCLXXX nikt nie narzeka.. eh... poza tym nie ma w tym nic złego, że chcą zarobić na hicie... może nie kupujesz pirackich płyt?? tamci ludzie niby nic na tym nie zarabiają....??? ja bylam na I w kinie kilka dni temu i musze przyznać, że to czysty Rodriguez i polaczenie Tarantino... od razu widać, ze too ich robota...
Tak się składa, ze Sin City 2 i 3 nie są dopisywane na siłe po sukcesie 1 tylko oparte na kolejnych albumach komiksu, które były juz o wiele wczesniej. Pozdrawiam.
dla kasy?? chyba dla sprawienia sobie i fanom przyjemnosci...jakbys zauwazyl, to "Sin City", wcale tak duzo kasy nie zarobil- i nie zarabia...to sa nowe Gwiezdne Wojny, ewidentnie robione tylko dla kasy...
jasne że tak:].I co do kolegi zakładającego temat.Skoro nie byłeś jeszcze na filmie a już cie odrzuca to w czym problem.Ktoś ci karze iść do kina?
Gwiezdnych Wojen tez mialo byc wiecej niz jedna (podobnie jak Sin City), zaczynaja mnie denerwowac te docinki, o robieniu 'dl kasy' SW. Chyba kazdy fan chcialby zobaczyc jak, Anakin staje sie Vaderem, czy co sie stalo z tymi wszystkimi Jedi, ktorzy tak nagle znikneli i w 'Nowej Nadziei' widzimy juz ostatnich...
Co do Sin City, to, jak juz gdzies pisalem - moze byc nawet Rambo 6008, byleby ogladalo sie go z przyjemnoscia.
Poza tym Rodriguez od lat jest maniakiem komiksów i zawsze marzył o zrobieniu filmu ze świata Sin City. A komiksów z tej serii trochę wyszło i szkoda byłoby poprzestać na jednym filmie. Jeśli reżyser stworzy kolejne części w podobym stylu, podobnie jak część pierwszą, to z przyjemnością je obejrzę.