Nieźle ryło beret, kiedy oglądało się go niszczącego dom, a ojciec nie chciał przyjąć do wiadomości, że to już nie jego syn, a potwór. Wielka szkoda, że w nowej wersji tej sceny w ogóle nie było, a do tego bez sensu pokazali ten wątek (jak Louis przegląda sieć i natrafia na wzmiankę o wykradzionym ciele weterana wojennego) bez rozwinięcia. Taka strzelba Czechowa, która nie wystrzeliła.