Tytul "Smak Curry" - kto te kretynstwa wymysla? Bo glupo brzmialaby "menażka"? - przynajmniej byloby 1:1 z tytylem. ;)
Film ok - ciekawy, inny; troche "wolny" w grze aktorskiej. Moze i film indyjski - nie jest to jednak bollywood. Oczekiwalam zakonczenia oczywistego, ale jednak nie - nie jest takowe.
Polecam.
A ja uważam właśnie, że tłumacz bardzo zgrabnie poradził sobie z tytułem. Polacy nie znają Indii i dalekie są im tamtejsze obyczaje. Curry jest w naszym zachodnim społeczeńskie symbolem hinduskiej kuchni i nawet ignorantom kojarzy się z korzenną przyprawą. Słowo "smak" na myśl przywodzi perypetie życia. Myślę, że to dobry pomysł, bo przybliża polskiemu widzowi klimat filmu.
Ok, rozumiem Twoje podejscie, nie mniej jednak "menażka" odgrywała główną rolę w filmie. Tytuł jednak byłby zbyt "techniczny" i "nieprzyciagajacy uwagę".
Tłumacz zinterpretował sobie tytuł po swojemu, nie zostawiając 1:1 - zawsze mnie to irytowało, to "przeinnaczanie" w imię jakiegoś wyższego dobra.