Zgadzam się. Podejrzewam, że gdyby nie dubbing (który swoją drogą nie jest jakiś rewelacyjny, ale nie można narzekać) podejrzewam, że stosunkowo szybko wyłączyłabym ten film, ponieważ nie przepadam za stylem anime i wszystkim, co z nim związane (kwestia gustu ;)).

Co do dziwności - pomimo że wiele było momentów, które wywołały u mnie kwaśny uśmiech na twarzy, jakoś chciało się oglądać to dalej. Ogółem pamiętałam tę bajkę jeszcze z czasów dzieciństwa, gdzie ta dziwność zdecydowanie mnie przytłoczyła i nie mogłam zasnąć ze strachu (głównie przez wątek z zamianą rodziców w świnie i tym masakrycznym Bogiem Bez Twarzy), ale po upływie lat stwierdzam, że warto było stawić czoła mojej dziecięcej traumie. Przedstawiona historia i ten zwariowany świat okazały się całkiem ładne. Z pewnością kiedyś znów obejrzę. ;)

To nie jest bajka tylko Anime.