PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1262}

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Dead Poets Society
7,8 314 699
ocen
7,8 10 1 314699
7,4 38
ocen krytyków
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
powrót do forum filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów

to choroba

ocenił(a) film na 2

Nie rozumiem jak pewne osoby mogą oceniać ten film pozytywnie. Mówią, że niesie on głebokie treści i ideały walki o szczytne wartości... Według mnie film ten opowiada o grupce rozwydrzonych synków bogaczy, którym żyje się zbyt dostatnio i wydaje się, że wszystko im wolno i mogą łamać ogólnie przyjęte zasady. Czy popełnienie samobójstwa przez to, że ojciec zabronił udziału w przedstawieniu to rodzaj walki o wartości? Otóż NIE. Myślę, że o wartości i ideały walczy sie w inny sposób, a normalni ludzie nie pakują sobie kulki w łeb przez jakąś sztukę teatralną. Tym bardziej wiedząc, że inni mają dużo gorsze problemy i walczą o to, żeby cokolwiek do garnka wsadzić. pozdrawiam

radeczekpa

czemu taki człowiek strzelił sobie w głowe??
widzisz nie zrozumiesz

bedac bogatym ten chlopak mial wszystko, ojciec chciał zeby był na szczycie i zrobił by wszystko zeby tam był nie dajac mu wyboru, unosila go duma. Gdy odkrył co tak naprawde chce robic w swoim zyciu, wiedzac ze moglby to robic za marne grosze a i tak czulby sie speleniony, bedac lekarzem wypelnil by tylko wole ojca, zapominajac o sobie i o tym co chce robic.

Kiedys chodziłem na zajęcia teatralne i wiesz co .... zaluje.... ze zrezygnowalem
poki nie poznasz teatru, poetow to bedzie Ci ciezko to zrozumiec


pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
RavenMaster

ale żal... nie zrozumiesz co znaczył dla Neila teatr.

Tob była dla niego pasja, coś, co powoduje, że ma cel w życiu. Ojcu chodziło tylko o wykształcenie i chlopak nie mógł sie z tym pogodzić.
Mówi ci coś carpe diem? Cyba raczej nie, skoro mówisz takie rzeczy o filmie.

Przede wszystkim: marzenia. Ludzie biedni na pewno nie mają nad soba kogoś, kto ich siłą zmusza do "robienia kariery". Owszem, nie mają łatwo, ale mogą spełniać marzenia.

W ogóle, bezsensowny temat...

ocenił(a) film na 8
RavenMaster

"Kiedys chodziłem na zajęcia teatralne i wiesz co .... zaluje.... ze zrezygnowalem
poki nie poznasz teatru, poetow to bedzie Ci ciezko to zrozumiec" - Ja też chodziłam kiedyś na zajęcia teatralne. I też żałuję. Bardzo żałuję.

ocenił(a) film na 8
Mary_Jules

Żałuję, ze zrezygnowałam xDDD


za krótki.

^ Kto to wymyślił? oO.

ocenił(a) film na 10
Mary_Jules

a ja nie chodziłam nigdy w życiu na zajęcia teatralne, a jednak patrz, kurczę zgodzę się z pozostałymi.
chłopak był w kropce, to raz. dwa, że teraz taki dzieciak może wziąć swoje bety i olać mamusię i tatusia, a akcja filmu toczy się w latach 50...

a poza tym - rozwydrzone dzieciaki? przynajmniej wg mnie oni jak na ludzi mających taką kasę byli normalni. nie no..w ogóle byli normalnie.
zwykli licealiści, w dodatku wrażliwi ->swiadczy o tym chocby to, ze czytali poezję, a teraz rzadko sie to zdarza (przynajmniej u facetow)

Mary_Jules

Szkoda, że sobie w głowy nie strzeliliście.

Odnośnie samego filmu ceniłbym go w miarę wysoko, gdyby nie żenujące zakończenie z włażeniem na szkolne mebelki.

Morgan_Mortimer_Graff

Wchodzenie na szkolne mebelki było dla Ciebie żenujące ???Chyba niewiele z tego filmu zrozumiałeś jednak....Ta scena była bardzo symboliczna(solidarność z nauczycielem)i to w jaki sposób !!!.Jedna z najlepszych sekwencji w historii kina.Kamera ,która spod nóg uczniów pokazuje Robina Williamsa !!! A tak swoją drogą kochani jest to film o walce z systemem totalitarnym,który funduje nam tu szkoła,rodzina.Keating próbując wyjść poza ramy sztywnego programu przypłaca to śmiercią ucznia no i pracą.Właśnie on uświadomił Neilowi ,że o swoje ideały trzeba walczyć do końca.Niestety walki z ojcem Neil w żaden sposób nie mógł wygrać.A film nie jest melodramatem na Boga !!! Nie ma tu żadnej historyjki miłosnej ,która kończy się tragicznie,tzn śmiercią jednego z kochanków.To nie "Love Story"

emigrant007

Nie zrozumiałeś filmu. Keating nie jest winny śmierci ucznia. Ważne są słowa Keatinga z uczniem. Powiedział żeby przestał grać przed ojcem i mu wyznał prawdę.

RavenMaster

Państwo Perry nie byli jakoś specjalnie bogaci - stąd kompleksy ojczulka, aby syna wykształcic - koniecznie na lekarza! (a że syn nie chciał, to najmniejszy problem). Syn miał zdobyc pozycję, pieniądze i szacunek tzw. dobrego towarzystwa. Jego pragnienia, talenty, marzenia nic ojca nie obchodziły. Owszem, pozwolił mu robic co chce, ale ... po ukończeniu studiów medycznych - bagatela, co?

ocenił(a) film na 9
RavenMaster

To przykre ale nic nie poradzimy na to że nie rozumiesz przesłania. Przestań patrzeć na wszystko dosłownie i widzieć tylko pierwszą warstwę...Naucz się żyć filmem a nie tylko gapić się w ekran. Powodzenia :)

ocenił(a) film na 10
RavenMaster

No niby napisałeś wszystko w miarę dobrze ale on wcale nie był bogaty i to dlatego ojciec wywierał na nim taką presję

ocenił(a) film na 10
radeczekpa

szkoda że nie rozumiesz tego filmu. Napisałes dużo zdań, które jednak z przesłaniem jakie niesie ten film ma małow spolnego. pozdrawiam

radeczekpa

Ech chłopcze,albo jesteś jeszcze małym dzieciakiem nie rozumiejącym filmów poruszających aspekty psychologiczne albo po prostu nie widziałeś filmu bądz nasłuchałeś się od swoich kumpli (pewnie także dzieci)że ten fil to jakieś pierdoły.Ja wiele filmów,dramatów widziałem i początkowo budziły u mnie tylko negatywne skojarzenia,tylko że dopiero potem zrozumiałem z tych filmów że wiele takich rzeczy jakie są przedstawione w filmie jest także na żywo,że to wszystko nas otacza,ten film porusza taki właśnie aspekt społeczny i problem buntu młodzieży wobec wymogów jakie stawiają rodzice, i nie mów że samobójstwo to było nic,bo nawet bogaci ale uzależnieni od kogoś ludzie też mają własne marzenia które chcą spełnić a jeśli ktoś im te marzenia wydziera na siłę to są gotowi popełnić każdą drastyczną myśl.Pewnie nie oglądałeś całego filmu bo byś wtedy wiedział pod jaką presją ojca był Neil to byś go wtedy zrozumiał.A na wszelki wypadek radzę ci jeszcze raz obejrzeć ten film to może coś z niego wyniesiesz

ocenił(a) film na 10
radeczekpa

Jeżeli człowiek nie może spełniać się w swoich pasjach, to jego życie nie ma sensu. Czym jest egzystencja bez celu i marzeń?

Może byłeś źle nastawiony do filmu? Może nie poznałeś jeszcze co to jest pasja? Może to prowokacja?...

ocenił(a) film na 10
Eleanor_Caufield

"Jeżeli człowiek nie może spełniać się w swoich pasjach, to jego życie nie ma sensu. Czym jest egzystencja bez celu i marzeń? "

Ładnie powiedziane ;)

ocenił(a) film na 10
radeczekpa

Film niczego nowego nie wnosi, ale daje do myślenia, żeby dobrze odczytywać znaki. Taki nauczyciel rzadko się zdarza, nauczyciel, który wierzy w swoich uczniów.

"Myślę, że o wartości i ideały walczy sie w inny sposób, a normalni ludzie nie pakują sobie kulki w łeb przez jakąś sztukę teatralną. Tym bardziej wiedząc, że inni mają dużo gorsze problemy i walczą o to, żeby cokolwiek do garnka wsadzić."
Ta sztuka teatralna widać była najważniejszą wartością w życiu Neila, a poza tym strzelając sobie w głowę wątpię żeby myślał o problemach innych, to był nastolatek, a ten okres życia jest trudny, łatwo się załamać otaczającym nas światem.

__luthien__

Tak jeszcze a propos tego teatru - to nie była tylko jego pasja. Teatr stwarzał możliwości wejścia w inną rzeczywistość, tworzącą iluzję życia zupełnie odmiennego od tego szarego, codziennego. Pozwalał pokazać Neilowi jego prawdzie "ja". Tracąc to miejsce ucieczki, chłopak jakby stracił siebie.

Jeszcze jedno. Normalni ludzie nie zabijają się przez sztukę teatralną?
Co ich zatem do tego popycha, skoro każdy przejaw życia jest teatrem?;]

radeczekpa

Co z tego, że miał pieniądze? Oj, jesteś już dużym chłopczykiem, więc dziwi mnie, że mama nie wpoiła Ci pewnych wartości.
Bogactwo to nie pieniądze, a szczęście.
A Neil nie mógł być szczęśliwy robiąc coś, czego w życiu robić nie chce.
Dorośnij.
Kiedyś zrozumiesz co to znaczy być spełnionym i szczęśliwym.

ocenił(a) film na 9
radeczekpa

Może zacznijmy od tego że ci uczniowie zostali od małego dziecka zakwalifikowani przez swych rodziców do pewnych grup zawodowych. Nie mogli się z tego wyplątać dopóki pewien znakomity nauczyciel nie pokazał im że najważniejsze to życ chwilą i cieszyć się z życia bo mamy je tylko jedno. Zaczęli zstanawiać się wtedy czy naprawdę chcą dla siebie tego samego czego ich rodzice od nich oczekują. Nie rozumiesz tego filmu i nic nikt na to nie poradzi. On tak naprawdę nie był bogaty bo nie spełniał swych marzeń. Do tej pory nie miał żadnego celu w życiu. Kochał teatr i nie mógł się pogodzić z dezaprobatą ojca co do jego planów i zamiłowania.
Na pewno w Terminatorze widzisz więcej emocji i sensu. Jak dorośniesz to wtedy obejrzyj Stowarzyszenie Umarłych Poetów i wtedy zastanów się czy wystarczy ci skali żeby go ocenić. A jak na razie pozostań przy filmach, które faktycznie nie wymagają zbyt wielkiego - a powiedziałabym nawet, że żadnego- myślenia.

radeczekpa

Człowieku! Myślisz w ten sam sposób co ojciec Neila! Uważaj, bo kiedyś i z Twojej winy komuś ważnemu Tobie stanie się krzywda! Po twojej wypowiedzi można wywnioskować, że jesteś potworem bez uczuć. Pozdrawiam serdecznie

justyna_74

Miałam identyczne odczucia po przeczytaniu pierwszej wypowiedzi, rany aż przykro mi, że tak się dzieje.

radeczekpa

"Czy popełnienie samobójstwa przez to, że ojciec zabronił udziału w przedstawieniu to rodzaj walki o wartości? Otóż NIE". A ja myślę, że właśnie tak. Neil nie umiał postawic się ojcu, dlatego to zrobil. A w ten sposob uswiadomil mu, jakie to bylo dla niego wazne. "Normalni ludzie nie pakują sobie kulki w łeb przez jakąś sztukę teatralną". Jakąś sztukę?! Pan w ogóle oglądał ten film, wie Pan, co to była za sztuka? To był "Sen nocy letniej", a nie JAKAŚ sztuka! Dla tego chlopaka to była szansa na spełnienie własnych marzeń i ambicji, na robienie tego, co kochał! Nie wiem, ile Pan ma lat, ale ja mam dopiero 13 i zrozumiałam ten film. Też kocham teatr, więc może było mi łatwiej, ale ten film niesie ze sobą ogólne przesłanie: że trzeba walczyc o swoje zycie i marzenia. Napisal Pan, ze inni maja gorsze problemy i walczą o to by cokolwiek do garnka wsadzic. Owszem, tak sie zdarza. Sama tego doswiadczylam. Ale niech mi Pan wierzy, tacy ludzie tez mają swoje marzenia, i, oprócz tego, żeby mieli co jesc, walczą także o nie!

ocenił(a) film na 10
radeczekpa

no coz, musisz wrocic do szkoly podstawowej zeby zrozumiec widocznie. przykra sprawa

ugabuga

Oczywiście zgadzam się, że ten film to na prawdę genialna produkcja, jakich mało. Ale tak logicznie myśląc - dlaczego strzelił sobie w głowę. Wydawał się rozsądnym dzieciakiem, który zna swoją wartość. Rozumiem gdyby był całkowicie uzależniony od ojca, ale poczekał by jeszcze rok, dwa i świat stanąłby przed nim otwore. Mógłby spełniać swoje marzenia, bo niewierze, że skoro był w stanie dla nich się zabić, to nie postawiłby się ojcu. Właściwie nawet by nie musiał. Miałby 18 lat i w prawdzie zaczynał od zera ale mógłby robić to co chce, więc nie rozumiem dlaczego podjął taką nierozważną decyzję...

ocenił(a) film na 10
ShadowGirl

nie znasz realiow tamtych lat i realiow rodzin ktore funduja dzieciakom studia na prestizowym uniwersytecie - dlatego nie rozumiesz

ja tez nie znalem ale ogladajac ten film poznalem i wiem ze to bylo dla niego jedyne rozwiazanie, wiedzial ze nigdy nie uwolni sie od ojca, nawet jak skonczy 18 lat - bo to nie byly takie czasy

ocenił(a) film na 1
radeczekpa

Musze się z tobą zgodzić. Według mnie to łzawa, melodramatyczna pierdoła bazująca na najniższych instynktach gawiedzi...

Ksiezniczka_Marta

Sama jesteś: łzawa, melodramatyczna pierdoła bazująca na najniższych instynktach gawiedzi...nie potrafisz zrozumieć takich filmów? to ich nie oglądaj...widocznie nie twoje progi :/

ocenił(a) film na 10
Ksiezniczka_Marta

Melodramatyczna pierdoła? Dobre sobie. To czego chciałaś? Czego chcesz? Czego oczekujesz? Życie to właśnie czasem melodramatyczna pierdoła, jeśli już mamy używać tak 'wyszukanych' epitetów.

To nie są nasze realia. Teraz można rodziców pozwać, oskarżyć, pobić. Wszystko można i powinno nas to zastanowić, bo szala przechyla się w drugą stronę. A wtedy przechylona była w inną. Nastolatek nie mógł powiedzieć otwarcie 'nie'. I wtedy właśnie bunt był buntem, a nie próbą walki z reguły. Ludzie mieli się czemu sprzeciwiać. Łaknęli czegoś więcej, chcieli być sobą. Tak trudno jest Ci postawić się na miejscu innej osoby?

ocenił(a) film na 9
dali_path

"Życie to właśnie czasem melodramatyczna pierdoła"

Widzę, że masz wysokie mniemanie o sobie.

_Garret_Reza_

jedno do drugiego ma tyle co dzien do nocy
spamuj sobie gdzies indziej moze, co?

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

"Widzę, że masz wysokie mniemanie o sobie."

Widzę, że nie czytasz całego wątku i nie rozumiesz ironii zawartej w mojej wypowiedzi:]

ocenił(a) film na 9
dali_path

Nie czytałem, bo większośc to jak nic wypowiedzi dzieci w stylu "to nie oglądaj!" lub "idź do przedszkola nadrabiac zaległości". Ewentualnie spam mięsem.

Więc byłbym wdzięczny za streszczenie ;)

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

W takim razie dlaczego rzucasz sam tym mięsem, skoro tak bardzo się nim brzydzisz? Tak bardzo, że nawet nie przeczytasz paru wypowiedzi, by wiedzieć na czym rzecz stanęła?

Z mojej strony to tyle.

ocenił(a) film na 9
dali_path

Jakim mięsem?

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

Spamem. A dyskutujemy powoli nie na temat, więc kończę.

ocenił(a) film na 10
dali_path

Niektórzy mają obniżoną obyczajowość a ich sposób odczuwania zakrojony
jest jedynie do percepcji ameby czyli czegoś z pogranicza zera.
Postawy ludzi, którzy "nie rozumieją" jedynie utwierdzają mnie
o panującej znieczulicy i próżni drzemiącej w ich środkach.
"Co to przecież to nowobogacki dobrze, że się zastrzelił bo
przecież ma więcej ode mnie (pieniędzy)" bo przecież bogaci
nie cierpią, wszakże to bezduszne byty żerujące na innych
i wyznające pieniądz za boga!
Idiotyzm jaki ludzie tu prezentują nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Ten film jest magiczny, uczy walczyć do samego końca,
pokazuje nam jakim niegościnnym miejscem stał się świat,
odkąd człowiek za priorytet obrał sobie cudze marzenia.
Ten film ukazuje nam, że prócz pieniędzy, sławy, wykształcenia, itp, itd,
istnieje również druga strona życia o której tak często zapominamy.
Ludzie dają sobie wpajać, priorytety ludzi ociemniałych, ukierunkowanych, nie potrafiących myśleć pięknie i o pięknie jako o rzeczy niematerialnej, bo przecież to co nie jest materialne ani warte szylinga jest bezwartościowe.
Coś co możesz uchwycić jedynie Ty - jest skarbem samym w sobie,
jeżeli do tego jeszcze potrafisz podzielić to między innych -
wówczas możesz nazywać się człowiekiem bogatym.
Człowiek to nie próżnia, to żyzna ziemia na którą padają nasiona,
jeżeli nie jest używana to jałowieje...
Dlatego też żal mi jest niektórych ludzi...

ocenił(a) film na 10
Dark_Sider

pieknie i madrze ujete, nie jestem w stanie nic dodac :D

ocenił(a) film na 9
dali_path

Hej, ja mam wrażenie, że przesadzacie sugerując, że "nasze czasy" to raj nastolatków... "Martwym" moźe być rozwydrzony bahor, jak i człowiekiem zmuszony do udawania maszyny.

Ten sam Keating mógłby zacząć uczyć we współczesnej polskiej szkole i pokazywać współczesnym rozwydrzono-zagubionym nastolatkom na czym polega to tajemnicze "wysysanie szpiku życia"... :) Ta misja byłaby tak samo trudna jak zadanie w latach 60; rezultat - tak samo wzruszający.

Wszak "Stowarzyszenie..." to film o poezji, o pasji, o namiętności, o odkrywaniu tego najpiękniejszego, najpełniejszego, najintensywniejszego życia. O buncie! Współczuję tym, którzy go nie doświadczyli. Żal mi tych, którzy nigdy się nie sprzeciwili, nigdy nie stanęli na ławce wołając :"kapitanie!"
"Stowarzyszenie" - to film o stawaniu się w pełni człowiekiem - nie zlęknionym, wykonującym każde polecenie dzieckiem, ale czlowiekiem właśnie, co, w przeciwieństwie do ryby, ma głos i potrafi wyrażać nim siebie!!!

Chwała wszystkim, którzy przed innymi odkrywają piękno poezji!

Ci co tego nie rozumieją - to martwe za życia "szkieletów ludy".

Ja, póki bije moje serce, należeć chcę do zaszczytnego grona żywych. Carpe diem!

ocenił(a) film na 10
khedes_ona

Życie to sztuka bez scenariusza, generalnie od nas zależy jaką rolę dostaniemy i jak ją odegramy, reszta to szereg zmiennych przyjmujących obrót niczym w kalejdoskopie.

Mowa czasem też jest zła, aczkolwiek w pewnych sytuacjach trzeba zebrać w sobie całą odwagę i nie pozostawać biernym wobec zaistniałej sytuacji, wystąpić ponad szereg.

radeczekpa

Zaczynasz swoją wypowiedź od słów "Nie rozumiem". Masz rację... Masz zupełną rację...
...NIE ROZUMIESZ.

ocenił(a) film na 10
Czekajac_na_Godota

Oczywiście, że nie rozumie! Pisze bez sensu, ma ograniczony umysł skoro tak pisze. Nie rozumie!

radeczekpa

jawna prowokacja. istota gatunku homo sapiens nie moze byc tak plytka i glupia.

wujekandrzej

Najbardziej mnie zdenerwowało, że pomimo Neil się zastrzelił(żeby pokazać
rodzicom, że są takie decyzje, które należą do do niego); jego ojciec nawet
po śmierci syna nie zrozumiał co poprowadziło Neila do takiego czynu.
Zaczął myśleć nad tym kto zawinił, jednym słowem myśleć przyziemnie, w
ogóle nie obchodziło go co chciał mu pokazać swoją śmiercią Neil..

ocenił(a) film na 5
radeczekpa

Niestety, nie wiem jak film ten został odebrany w latach około '90 (że tak je nazwę)... Wiem natomiast, że aktualnie sam tytuł funkcjonuje już w formie mitu, a wokół niego wytworzyło się bardzo silne pole mistyczne, którego naruszenie (a nawet sama próba) powoduje dotkliwe pogryzienie przez oczarowaną częśc audytorium. Do czego zmierzam - do tego mianowicie, że często nie bez kozery dany utwór okrzyknięty zostaje dziełem czy nawet arcydziełem - muszą na to wpływac czynniki, których nie ogarniam, przypuszczam, że jednym z nich jest duch lat minionych, których niestety nie znam 'osobiście'.

Z pewnością gdybym obejrzała ten film wcześniej, wywarł by na mnie większe wrażenie. Tymczasem spotkało mnie rozczarowanie, ponieważ ta produkcja nie dostarczyła mi ani rozrywki ani nie skłoniła do głębszej refleksji (obiecywanej zresztą). Zakrzywia obraz powodów, przez które młodzi ludzie odbierają sobie życie. Byc może film ten nie był też dla mnie odkrywczy dlatego, iż osłuchałam się z podobną tematyką, swoje (mimo młodego wieku) widziałam, chociaż chętniej pewnie ktoś przyzna mi rangę idiotki albo osoby bez serca. Jest wiele tekstów kultury, które (wg mnie) lepiej wyrażają pragnienie wolności i chęc jej osiągnięcia.

Dziękuję ;D

zaslonka

ze film jest dosyc wtorny - racja. ze nie jest najwybitniejszym dzielem w tej tematyce - takze zgoda. ale mimo to, jest bardzo dobry. przeslanie, choc nie na tyle glebokie, aby mozna bylo sie intelektualnie utopic, to nie jest tez jakies banalne rodem z hollywoodzkich komedii. poza tym, bardzo dobra realizacja, fajny klimat. jak juz mowilem, nie jest to najwieksze arcydzielo swiatowej kinematografii, ale ten film trzeba docenic.

ocenił(a) film na 7
radeczekpa

Ech, to przedstawienie to tylko czubek góry lodowej...

radeczekpa

nie rozumiesz tego filmu, jeszcze raz sie zastanów.

użytkownik usunięty
radeczekpa

ale on wcale nie popełnił samobójstwa dla sztuki. On popełnił samobójstwo, bo nie mógł mieć własnych planów, miałby zmarnowane piękne lata jego życia będąc w szkole wojskowej. Oprócz tego ojciec mówił mu co ma robić a co nie. Nie mógł robić w przyszłości co chce. "carpe diem". chciał chwytać dzień. znalazł sens swojego życia, ale przez jego ojca nie mógł spełnić swoich prawdziwych marzeń. Musiał być maszyną. Kimś, kto jest prowadzony przez kogo innego. Zbyt trudno było mu się pogodzić z tym losem, zbyt trudno było mu znieść swojego ojca i w ogóle było mu trudno. Nie mógł unieść tego ciężaru, więc się zabił. według niego było to jedyne rozwiązanie. Jego psychika nie mogła tego znieść.

ocenił(a) film na 7

Prawda jest taka, że miał kochających rodziców(surowych ale kochających) i popełnił samobójstwo bo nie mógł zagrać w przedstawieniu, żałosne. Każdy normalny człowiek przełknąłby takie coś, poczekał aż się usamodzielni i robiłby wtedy co chce.
Ludzie przechodzą przez nieporównywalnie większe bagna i nie popełniają samobójstwa.

Żeby nie było, film mi się podobał, bardzo ciekawy, ale postępowanie głównego bohatera niedorzeczne i śmieszne.

ocenił(a) film na 9
ogrim

tak, oczywiście zastrzelił się, bo nie mógł zagrać w przedstawieniu...
dla jasności on ZAGRAŁ w przedstawieniu, więc twoje słowa tracą cały sens, jaki kiedykolwiek próbowały osiągnąć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones