Film naprawdę kiepski, typ komedii, których nie trawię - z gatunku 'tak głupie, że aż śmieszne'. Problem w tym, że jest wyłącznie głupio, ze śmiechem jakoś nie wyszło.
Jedyne, co mnie dziwi, to że o ile Benowi Stillerowi zdarza się grywać w tego typu produkcjach, o tyle Geoffreya Rusha o udział w czymś takim nigdy bym nie podejrzewała