wszystko się "zagęszcza". Jest sporo strzelaniny, ale to nie jest typowy western "strzelankowy" tylko raczej "dylematów". Zabijać czy nie zabijać? Jakie życie prowadzić gdy "dziki zachód" właściwie się kończy? Czy czasem nagiąć zasady czy być zawsze niezłomnym, nawet gdyby to miało doprowadzić do tragedii. Z tego...

Jak w każdym filmie zawsze można się czegoś czepić, tu też parę rzeczy by się znalazło , końcówka filmu i strzał bezbronnemu w plecy najbardziej mnie razi ale pewnie nagle stwierdził że jednak wykończy wszystkich i nie będzie robił wyjątków ale czy tak postępuje szeryf?, tym bardziej że jeszcze chwilę wcześniej chciał...

a nosił czarny kapelusz. Od razu wiedziałem, że nic dobrego z tego nie wyniknie...

Plusami filmu jest scenariusz i otworzona rola Burta Lancastera. Fabuła jakoś się szczególnie nie wyróżnia, ale film może się podobać. Warto obejrzeć.

Myślałam nawet, że ,,Szeryf" to remark ,,Dwóch złotych coltów" z 1959r. Tak wiele jest tu podobnych sytuacji i scen. Nigdzie jednak nie znalazłam takiej informacji. Tamten dużo bardziej mi się podobał więc jeśli komuś spodobał się ,,Szeryf" to polecam obejrzeć ,,colty" - na pewno się spodoba.

Burt nieźle się spisał, dlatego warto obejrzeć.

Wspaniały scenariusz. Film zostaje w pamięci.
Burt Lancaster również doskonały.
Trochę gorzej ze zdjęciami.

Film pozytywny mnie zaskoczył. Obejrzałem go na kanale MGM. Bardzo dobry scenariusz, aktorstwo popisowe (Lancaster i Ryan) oraz dobra muzyka. Świetna opowieść o szeryfie który trzyma się zasad i nie zawacha użyć swojego rewolwera aby zabić każdego złodzieja który złamie prawo.

8/10

Pozdrawiam

Przeciętny western i tyle. Jeśli niektórzy oceniaja go na 8 to Dobry Zły i Brzydki powinien miec 15/10 .

Max 5/10 i tyle!