-plenery, psychologia, poczucie proporcji reżysera, który nie windował poziomu scenariusza na poziom aktorsko nieosiągalny dla amatorów, Były sceny nieprzetłumaczalne, a dopowiadające przesłanie filmu, jak finałowa jazda pociągiem i widoki z wysokości.
Powtórzę - wielką też przyjemność dawało oglądanie tego, co na 2. planie - murów, domów, trawników, chodników, aktorów naturalnych (tu bardzo naturalnych!) .
Ogólnie - właśnie takie jest życie -nieposklejane, a człowiek usiłuje je skleić, to jest jego głównym marzeniem, bo dąży - czasem nieświadomie - do Pełni, do Sklejającego Wszystko, do Boga, choć większość życia ludzkiego to zawzięte, bezrozumne rozbijanie.