Sztuczki Jakimowskiego są najpięknijeszym filmem, jaki obejrzałem od czasów "Podwójnego życia Weroniki" Krzysztofa Kieślowskiego.

Całe szczęście, że są jeszcze reżyserzy z taką wrażliwością, sensem obserwacji, ciekawością świata i ludzi jak Jakimowski. W dodatku jest czarodziejem i zna sztuczki.

Co za szczęście...

Sztuczki to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat.

czy ktoś mógłby mi powiedzieć co się działo w ostatnich 20 tu minutach filmu? gdyż nie było mi dane skończyć oglądanie. skończyłam na tym jak ojciec ELki i Stefka zobaczł zdjęcie z komunii i zorinetował się,że to jego dzieci

Kawał dobrej roboty - tak można krótko ocenić dokonania Jakimowskiego na tle biedoty polskiego kina. Ten reżyser ma potencjał - pomysłowość, oryginalność i zarazem prostota jego filmu urzeka. I choć momentami senna i sielska atmosfera Śląska(notabene jakże kontrastowa w porównaniu z innymi 'dołującymi' realiami innych...

Świetna rola Damiana Ula i ciekawie zobrazowane miejsce akcji!!!

Niestety, ale Sztuczki zdecydowanie nie zasluguja na Oskara. Obraz w ogolnym odczuciu jest nijaki. Jest fabula, ogolnie film o czyms... a zarazem o niczym. Aktorzy zagrali dobrze, wspaniale zdjecia, ale obraz sie nudzi i nie wciaga. Taki w sam raz na raz, obejrzec i zapomniec, bo na pewno na dlugo w pamieci nie...

Słyszałem ostatnio wypowiedź w telewizji, że film ten został doceniony i nagrodzony na wielu międzynarodowych festiwalach filmowych. Czy może mi ktoś powiedzieć czy jest to prawda? W podstronie - nagrody - widzę tylko kilka wyróżnień otrzymanych na polskich festiwalach i żadnej wzmianki o nagrodach z zagranicy.

...po 1 bo tez tymi ulicami mi się zdarza snuć, po 2 bo Ul mnie zaczarował i doskonale się w jego patrzeniu odnalazłam, tym bardziej bo patrz po 1

...nareszcie film z akcją na śląsku bez życiowych dołujących tragedii, ze szczyptą miłości, ale bez wulgarności czy naiwnej czułości, ze zgrabnie naszkicowanymi wątkami pobocznymi i bardzo dobrymi zdjęciami; brawa za optymizm w polskim kinie i odrobinę magii, której ciągle tak mało...

Obraz Jakimowskiego został wybrany jako polski kandydat do Oscara. Moim zdaniem dobra decyzja, bo uważam, że nie było lepszego filmu. Nie należe do wielkich fanów polskiego kina i pewnie nie wszystkie obrazy naszej rodzimej produkcji widziałem, ale kilka widziałem i ten zdecydowanie najbardziej do mnie trafił i utkwił...

Pomysłowość i urok filmu ujęły mnie od samego początku- świetnie współgra z tym muzyka- jednakże w scenie staczającego się wózka dzieje się coś wspaniałego. Uwydatniona zostaje potęga światła w filmie, co jest paradoksalne, a przy tym postacie nabierają jakiejś archetypiczności, wieczności. Historia przemija...

Oglada sie milo i przyjemnie. polecam bardzo

Warto zobaczyć. W końcu dobry film, to rzadkość jeśli o polskie kino idzie.
Fabuła prosta, ale za to świetnie zagrane i trochę tak jak w życiu (ale bardziej magicznie, stąd ten tytuł zapewne).

innym sie nie podobają "Sztuczki" bo lubią akcje i te sprawy. A Akcje to nie wszystko w filmie!!! Ja uważam, ze jest to świetny film, ma swój klimat, jest inny i to mi się w nim podoba :)

Nie jest to arcydzieło kina światowego (polskiego też nie), ale ten film ma coś w sobie. Jakiś mikroklimat, który spowodował, że musiałem film obejrzeć do końca. Jednak nie na każdego to zadziała, więc oglądaj ten film na własne ryzyko.

Nie wiem, jak można się zachwycać! Ogólnie film przynudnawy, nie wiem skąd te porównania do Jasminum, który jak dla mnie był filmem genialnym!!! Czytałam też, że ten film niesie jakieś głębsze przesłanie, jakie przesłanie, bo ja kurde żadnego nie zauwazyłam!!!

Zobaczyć, zobaczyłam...ale jak dla mnie nic powalającego. Ptosta historia opowiedziana w sposób mało nowatorski. Nic szczególnego, ale to moja subiektywna opinia:)

Zdjęcia to mistrzostwo. Reżyseria też pierwsza klasa, trudne to musiało być.
Wałbrzych jawi się jako prowincjonalne miasteczko co prawda w Polsce, ale z jakimś ciepłym, kojarzącym się wręcz z bałkańskim klimatem.

Ale scenariusz jest do kitu, film o niczym. Taki dodupizm można by bardziej, albo mniej opiowiedzieć,...

ten film to pozycja obowiązkowa dla ludzi którzy kibicują polskiej kinematografii.

ale bez rewelacji. Jednak miła odmiana w polskiej kinematografii.