Gdy na końcu dr Borg nie umarł. Gdyby po tej całej odmieniającej wyprawie ostatecznie wyzionął ducha (a od początku filmu miałem przeświadczenie, że tak się to skończy), to ten film by mnie zupełnie zdołował. A tak można powiedzieć, że po obejrzeniu dodaje otuchy.
Po pierwsze zaznaczyłem opcję "Spoiler" zakładając temat, a że coś się z tymi kontrolkami Filmwebu pieprzy to już nie moja wina.
Po drugie to taki mini-spoiler, właściwie nie powiedziałem nic co mogłoby popsuć oglądanie.
Ale oczywiście dla zachowania taktu itp. oficjalnie przepraszam.