Spokojna wręcz optymistyczna opowieść o przemijaniu i poszukiwaniu prawdy o sobie. Pozornie ten mało efektowny film zawiera mnóstwoelementów z których mozna budować własne wnioski. Może samą podróż profesora nalezy traktować symbolicznie? Jako podróż w głąb siebie? Na tym polega wielkość Bergmana że z każdej sceny potrafi wycisnąć co się da bez wpadania w dosłowność czy banał. „Tam gdzie rosną poziomki” porusza tyle tematów że starczyło by na kilka innych filmów jednak dla mnie jest to film „jedynie” bardzo dobry. 8/10.
Nie zgodził bym się z tym że film jest w pełni optymistyczny. Isaka dręczyły koszmary które budziły jego sumienie. Główny bohater jest człowiekiem z zimnym charakterem który niewątpliwie pomaga mu w życiu ale przeszkadza współtowarzyszą. Mimo to zakończenie niewątpliwie jest optymistyczne, pełne spokoju i pogodzenia.