Doktor Henry Howard (Jordan Lawson) prowadzi doświadczenia celem stworzenia serum, które umożliwi ludziom dłuższe życie. Kolejne testy nie przynoszą jednak oczekiwanego rezultatu, a zrezygnowany mężczyzna przestaje wierzyć w powodzenie projektu. Od pozytywnego wyniku badań zależy bowiem, czy Henry będzie mógł poślubić Hannah (ShevaunDoktor Henry Howard (Jordan Lawson) prowadzi doświadczenia celem stworzenia serum, które umożliwi ludziom dłuższe życie. Kolejne testy nie przynoszą jednak oczekiwanego rezultatu, a zrezygnowany mężczyzna przestaje wierzyć w powodzenie projektu. Od pozytywnego wyniku badań zależy bowiem, czy Henry będzie mógł poślubić Hannah (Shevaun Kastl) - córkę generała nadzorującego przebieg eksperymentów. Gdy podczas jednej z prób badacz wskrzesza uschniętą roślinę, w desperacji postanawia przetestować nową próbkę na sobie. Wkrótce ku przerażeniu naukowca substancja przekształca go w szkaradne fioletowe monstrum. Rozjuszony stwór zaczyna siać terror i zniszczenie...
Mroczne miasto osnute przez mgłę. Pada deszcz. Młoda kobieta zostaje zaatakowana przez przestępce. I wtedy pojawia się on - wielki fioletowy stwór. Tak zaczyna się jeden z najgorszych od strony technicznej filmów wszech czasów. więcej
Przecież to czysta hipokryzja, bo tak samo należało by do tej kategorii dodać większość filmów które w większości albo nawet w całości są kręcone na green screenie, czyli Avatary, Marvele itd. Bo co mnie obchodzi czy tło było robione za miliony dolarów czy po prostu w paintcie:)