Byłem na seansie w sobotę razem z siostrą (a poza Strażnikami to raczej unika Marvela) i obydwoje bawiliśmy się świetnie. Jak dla mnie obecnie Top 1 MCU. Świetnie rozwiniecie postaci Thora, krótki występ Strange'a (magik od siedmiu boleści, kto oglądał ten zrozumie), Loki dalej ciekawi mimo braku większych zmian przez większość czasu. Humor jak zawsze cieszy (i w porównaniu do Strażników 2 tak nie oscyluje wokół seksu, nawet dla mnie to było niektórego za dużo jak na taki film), ścieżka dźwiękowa wpada w ucho, a graficznie momentami bosko [SPOJLER]scena ataku walkirii na Helę niczym obraz[KONIEC SPOJLERA]. Zdecydowanie stawiam jako pierwszemu filmowi z tego uniwersum 10. Szkoda tylko, że w obydwóch dodatkowych scen zabrakło większych zapowiedzi Infinity War.
PS. O ile nie uznaję Cate Blanchett za jakąś mega seksowną (7/10), to jako Hela jest mega. Aż wstawia dla żartu - szarpałbym jak Reksio szynkę :D