Moim zdaniem ten Thor akurat okazał się wielką klapą. Z wielkiego boga piorunów przeszedł do komicznego błazna mogącego konkurować z samym Jar Jar Binksem, którego było mi szkoda. Filmy o Thorze lubiałem za ten mrok jaki panował w Asgardzie oraz za problemy z jakimi stawał w szelanki. Naprawdę wierzyłem że ten film bedzie najlepszym z serii, szkoda że rychło się zawiodłem. Jedyne co podobało mi się w tym filmie to sceny walk, antagonistka która mogłaby zabiegać o osobny film, oraz montaż, choć większością scen przypominał mi, dawny lecz na pewno wszystkim znany, film Obcy 3. Widać jak twórcy się starali lecz jakby to nie wyszło w kinie czułem się trochę jak na drugiej części avengers z innymi bohaterami, pomimo iż efektów bomby było mniej. Oczywiście to moja ocena, nie każdy może się z nią zgadzać. Mam jednak nadzieję że twórcy poprawią błędy w kolejnych produkcjach oraz że nie zawodę się na zbliżającej ku naszym kinom produkcji DC.