PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 781 465
ocen
7,3 10 1 781465
7,4 45
ocen krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

Śmierć Rose

ocenił(a) film na 10

Pozwoliłam sobie założyć nowy temat w celu wyjaśnienia ostatniej sceny filmu. Przeraża mnie fakt, że wielu fanów filmu interpretuje tę scenę jako SEN. Trzeba zwyczajnie nie zrozumieć filmu, zawartych w nim symboli, aluzji, żeby uznać, że Rose tylko śniła, a nie umarła.
Cały sens i piękno tej sceny polega na tym, że Rose umarła, a nie śniła. Opowiedziała ludziom swoją historię, wyrzuciła kamień do Oceanu, była wolna i gotowa na to, by odejść. Rose była ostatnią pasażerką Titanica, która jeszcze żyła. Umierając była witana przez wszystkich uczestników rejsu- załogę, pasażerów i najważniejszą dla niej osobę- Jacka. Titanic wyglądał tak, jak zapamiętała go, gdy była szczęśliwa. Ludzie się uśmiechali, byli szczęśliwi. Znajdowali się już w nowym, lepszym świecie. Znowu wszyscy razem, razem z Rose. Piękna i wzruszająca scena, która nie byłaby nawet w połowie tak piękna, gdyby została zinterpretowana jako sen!

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Wiesz co, wydaje mi się że taki był domysł reżysera by widz sam zinterpretował sobie zakończenie. Dla jednych może to być tak że stara Rose po dniu opowiadania swojej historii wrzuca naszyjnik do oceanu a potem zasypia i śni o Jacku. Dla innych stara Rose wrzuca naszyjnik a potem umiera w łóżku i idzie do nieba gdzie znajdują się wszyscy którzy zginęli wraz z Titanikiem. Ja wcześniej gdy byłam młodsza to myślała że ona zasypia i śni, ale kilka lat temu zrozumiałam, że ona umiera. A wskazuje na to wiele czynników, głównie to że gdy Jack prawie umierał, powiedział Rose by nigdy się nie poddała, że wychowa gromadkę wnucząt, że nie umrze tu, tylko jako staruszka w ciepłym łóżeczku. I tak się stało. Na dodatek kiedy kamera pokazuje Rose leżącą w łóżku to wcześniej robi zbliżenia na zdjęcia, a na nich widać Rose siedzącą na koniu a Jack mówił że nauczy ją jeździć konno jak facet; jest też zdjęcie przy jakimś aeroplanie, najprawdopodobniej Rose chciała latać, to pewnie za sprawą sceny "I'm flying" i piosenki "Come Josephine in my flying machine"; jest także zdjęcie Rose jako aktorki, w filmie tego nie ma, ale w usuniętych scenach Rose mówiła jackowi że chciałaby zostać aktorką, że takie jest jej marzenie. To pokazuje że jej marzenia, to co Jack jej powiedział, to wszystko się spełniło a stara Rose mogła spokojnie umrzeć.

ocenił(a) film na 10
Priya12

Teraz zauważyłam że magnificent_2 napisała mniej więcej o samo, sorry :)
I jeszcze dodam, że to racja gdy się patrzy na tą scenę z perspektywy jej śmierci to od razu staje się ona bardziej wzruszająca niż gdyby tylko śniła, choć i to że stara Rose śni o dawnej młodej miłości jest równie wzruszające. Nie mniej jednak zawsze ta scena wywołuje na mnie ogromne emocje, łzy, zwłaszcza gdy Rose i Jack całują się i kamera powoli przechodzi na szklany sufit a melodia kończy się i przechodzi w piosenkę Celine Dion - coś pięknego.

ocenił(a) film na 10
Priya12

Tak,samo wspomnienie tej sceny wywołuje ciarki.

ocenił(a) film na 10
Priya12

Te wszystkie przytoczone przez Ciebie motywy wskazują na to, że przez całe życie Rose,przez te wszystkie kolejne lata ,jej ukochany Jack, czuwał nad nią. Koleje jej losu kształtowały się zgodnie z tym co obiecała umierającemu Jackowi i z czego wcześniej mu się zwierzała. Cudowna puenta.

ocenił(a) film na 9
Ingenue

Ja tam zawsze wiedziałam o co chodzi ale wg mnie każdy powinien interpretować film jak mu pasuje. Co złego, jeśli widzimy wiele rzeczy inaczej?

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Dokładnie tak. Cały film obfituje w nadzwyczajne, przejmujące sceny ale ta ostatnia jest maksymalnie wzruszającym zwieńczeniem całości-niesamowicie chwytającym za serce. Jestem pewna, że Rose po opowiedzeniu całej historii umiera i wędruje do nieba, gdzie wśród wszystkich pasażerów czeka na nią jej ukochany,z którym łączy się na zawsze. Dzieje się tak,po spełnieniu przez bohaterkę wszystkich obietnic złożonych Jackowi tuż przed jego śmiercią w oceanie(Rose zrobiła wszystko by się uratować, żyła długie lata,urodziła dzieci, zmarła jako staruszka w ciepłym łóżku),a Jack czekał na ten niezwykły moment i z radością ją powitał. Można przypuszczać także ,że Rose była najstarszą uratowaną pasażerką. "Wkraczając" ponownie na pokład oklaskują ją wszyscy Ci którzy przed nią odeszli. Spotkanie z Jackiem-prawdziwą "drugą połówką zapiera dech.Rzadko nawiązuje się do tej kulminacyjnej sceny, a jest ona przecież dogłębnie poruszającym finałem

Ingenue

" Przeraża mnie fakt, że wielu fanów filmu interpretuje tę scenę jako SEN. " = interpretcja inna niż swoja włąsna jest przecież nie do pomyślenia. Jak oni? Jak inni ludzie mogą myśleć inaczej niż ty? PRZECIEŻ TO JEST SKANDAL I KARYGODNA POSTAWA.

ocenił(a) film na 7
Ingenue

To było oczywiste, że umarła. Nie wiem jak ludzie mogli pomyśleć, że kimała.

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Tez myslalam, ze jest to sen, ale ostatnio wlaczylam koncowke filmu aby dokladnie sie jej przyjzec,i twierdze teraz, ze jednak umarla, wystarczy spojrzec na ulozenie dloni, kto chodzi spac z zalozonymi dlonmi na brzuchu? Po drugie nie widzialam matki Rose i niezatapialnej Molly co by sugerowalo, ze tylko Ci ktorzy zgineli na statku przyszli witac Rose.

ocenił(a) film na 10
nadzia_filmaniak

O właśnie! Ja też zwróciłam uwagę na to, że podczas oklasków są takie wyraźnie rzuty na konkretne osoby (grajków, Trudy - służącą, Andrews'a, Tommy'ego, a nawet przy filarze widać Fabriccio). A matki Rose, ani Molly nie widać.

ocenił(a) film na 10
nadzia_filmaniak

Akurat ja sypiam z założonymi na klatce rękoma..... xD

Ingenue

No cóż. Titanica od pierwszej do ostatniej minuty oglądałem 2 razy w życiu. Urywki lub fragmenty filmu widziałem zdecydowanie częściej. Nie da się ukryć, że fabułe tego filmu dokładnie zna niemal każdy. Ostatnią scenę na różnych portalach itp. widziałem dziesiątki razy jednak dopiero dzisiaj po obejrzeniu Titanica w tv zdałem sobie sprawę, że ta ostatnia scena to jest śmierć Rose. Spełniła marzenia/życzenia Jack’a tzn. umarła w ciepłym łóżku i spędziła resztę życia szczęśliwa tak jak oboje chcieli, no i zostawiła klejnot tam gdzie było jego miejsce.
Samej sceny nie trzeba opisywać, ale można stwierdzić po ostatnim ujęciu czyli białym tle, że właśnie wstąpiła do nieba i dołączyła do reszty zmarłych a przede wszystkim do Jack’a i od tej chwili znów są razem.
Ja to widzę w ten sposób, jednak prawdy jak było naprawdę nie powie nam nawet sam reżyser bo taki jest właśnie cel tej sceny żeby została w pamięci...

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Dokładnie.

Ingenue

kilka razy spotkałem sie z opinią ze Rose śpi ale to kompletna bzdura. Ta scena jest piękna bo pozamykała wszystkie sprawy w życiu, wyrzuciła diament do oceanu tam gdzie jego miejsce no i była w sędziwym wieku. Tylko debil moze myslec ze ona śpi. Scena jest genialna, pokazano życie Rose te fotki na koniach i przy areoplanach i jeszcze ostatni raz już po śmierci wrociła na Titanica, którego zapamiętała czyli sprzed tragedii. Scena finałowa ta śmierć i powrót na statek jest jedną z moich ulubionych bo widać tam wszystkie twarze pasażerów i są uśmiechnięci to taki symbol jak każdy chciałby widzieć zakonczenie tej historii :)

ocenił(a) film na 9
Ingenue

Oczywiście,że Rose umarła. Świadczy o tym właśnie fakt, że jest na Titanicu, a w okół niej są osoby, które zginęły podczas katastrofy.

ocenił(a) film na 8
Jaune93

No właśnie o to chodzi- dołącza do osób, ktore zginęły w katastrofie, nie ma tam innych pasażerów, choć możemy się domyślać, że też już nie żyją. Ale ona w pewnym sensie oszukała przeznaczenie kiedy ocalała, dlatego umierając spotkała się z tymi, z którymi utożsamiała się do końca życia- z umarłymi, a nie z ocalałymi. Oczywiście z Jackiem na czele

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Przyznam że za dzieciaka myślałem że ona po prostu śpi i śni, teraz oczywistym jest dla mnie fakt że umarła - dzięki temu znowu spotkała Jacka... Piękny film.

fizzlymike

A czy kluczem do rozwiązania tej zagadki tzn. czy Rose śpi i śni, czy umarła nie są słowa piosenki Celion Dion tzn. "Every night imn my dreams i see you and i fell you......"?, no chyba że wierzycie w spotkanie duchów na statku Titanica:)? Co nie zmienia faktu że to film poruszający emocje. Sam mam 33 lata i też doceniłem go po latach.

ocenił(a) film na 7
Ingenue

Nawet sam Jack zanim umiera mówi do Rose, że ma mu obiecać, że doczeka się swoich wnuków/wnucząt i umrze już będąc staruszką w swoim ciepłym łóżku..

ocenił(a) film na 10
Ingenue

a ktos w ogole myslal ze to sen? ja nigdy nie slyszalem o takiej interpretacji

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Ja od razu odebrałam to jako śmierć... Dlatego tez pokazywano zdjęcia w ramkach... Te zdjęcia pokazywały sytuacje z jej życia, które planowała z Jackiem (np. jazda konno na oklep). Miało to oznaczać że tak jak obiecała Jackowi, nie poddała się i przeżyła swoje życie tak jak chciała.

ocenił(a) film na 1
Ingenue

hej, oczywiście, ze to byla śmierć, zgodnie z tym co Jack powiedział Rose - umrzesz w ciepłym łóżku i film to zaprezentował doskonale. Nie rozumiem tylko sceny z końca, gdzie Rose staje się znowu młoda i jest na statku, wszyscy biją brawo i dlaczego szczęśliwy jest tez jej narzeczony ktorego zdradziła i tez on bije brawo.

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Ja myślałem że skoczy do wody na koniec i umrze a tu się myliłem

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Odświeżałam właśnie sobie Titanica i widzę, że z perspektywy lat zupełnie inaczej patrzę właśnie na tą symbolikę. Zgadzam się z Tobą, dodałabym jeszcze do tego, że scena gdy Rose wrzuca serce oceanu - wrzuca je tam, gdzie pozostawiła swoje serce (miłość do Jacka). Serce oceanu opada na dno, tak samo jak Jack w scenie gdy zamarzł i Rose go wypuściła.

Ingenue

Według mnie zarówno interpretacja, że Rose śni jak i ta, że nie żyje są błędne. Dlaczego tak? Ponieważ obie wykorzystują zaledwie część poszlak. Według mnie fani skupili się na tych dwóch opcjach, ale co jeśli spojrzymy na to z szerszej perspektywy? Może to czy śni czy umarła nie ma żadnego znaczenia w tej scenie?
"Every night in my dreams I see you, I feel you That is how I know you go on Far across the distance And spaces between us You have come to show you go on Near, far, wherever you are I believe that the heart does go on Once more you open the door And you're here in my heart and My heart will go on and on"
Podejrzewam, że większość zna te słowa i w swojej interpretacji postaram się je wykorzystać.
Po pierwsze już na samym początku piosenki dowiadujemy się, że podmiot każdej nocy spotyka miłość swego życia. Z tego powodu wie, że on żyje. Sprawa tu jest jasna, kiedy kogoś kochamy to ta osoba już na zawsze zostaje w naszym sercu. Dalej podmiot twierdzi, że kochana osoba pojawiła się pomimo tego, że dzieli ich czas i przestrzeń tylko po to aby pokazać, że dalej żyje. To jest moment kiedy można połączyć podmiot i Rose. Jack pojawia się każdej nocy aby pokazać ukochanej, że dalej tu jest pomimo czasu w końcu on zatrzymał się tam gdzie jest młody, ona jest już stara, oraz przestrzeni (niebo i ziemia.
Refren staje się mniej interesujący gdyż w zasadzie potwierdza fakt, że Rose wie iż Jack jest przy niej.
"Love can touch us one time And last for a lifetime And never let go till we're gone Love was when I loved you One true time I hold to In my life we'll always go on"
Druga zwrotka w zasadzie mówi o tym, że prawdziwa miłość spotyka nas raz i zostaje z nami na zawsze. Po czym niejako potwierdza, że Jack był jej miłością.
"You're here, there's nothing I fear And I know that my heart will go on We'll stay forever this way You are safe in my heart and My heart will go on and on"
W zakończeniu Rose stwierdza, że Jack jest obok więc niczego się nie boi, a on jest bezpieczny gdyż żyje w jej sercu które będzie bić bez ustanku. Czyli mamy fantastykę bo piosenka sugeruje, że Rose żyje wiecznie. Otóż według mnie jest to zburzenie czwartej ściany. Nigdy nie pokazano nam śmierci Rose. Ostatnia scena miała nas upewnić, że Jack był tym jedynym. Pokazały, że chwile spędzone na Titanicu były tymi najważniejszymi, które przeżywała każdej nocy. Potęga tej sceny, przede wszystkim fenomenalnej gry aktorskiej sprawiła, że Rose przebiła się do serc widzów i żyje w nich. A skoro tak to znaczy, że jej serce "bije bez ustanku", w nas. I jasne jako człowiek Rose umarła, nieważne kiedy. Ważne, że ta historia żyje w nas. Że ona w końcu jest z Jackiem w naszym sercu. Tym jest właśnie Titanic, to nie jest niebo, to serce każdego widza, a bohaterowie żyją tam.
Według mnie to tak należy rozumieć tę scenę, ale każdy ma swoje zdanie.

Ingenue

Żyjemy we śnie.

ocenił(a) film na 9
Ingenue

Elizabeth Gladys „Millvina” Dean (ur. 2 lutego 1912, zm. 31 maja 2009[1]) – Angielka, która była ostatnią żyjącą ocalałą pasażerką Titanica. W chwili zatonięcia statku miała zaledwie 2 miesiące i 13 dni, więc nie mogła pamiętać tego wydarzenia.
Pomijając ten fakt, zgadzam się z Twoim wpisem - Rose umarła i wróciła na pokład Titanica, bo jak głosi piosenka " Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Niezatapialnie śnią
Nieosiągalnie śnią
Nieosiągalny, niezatapialny sen"...

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Jeśli ktoś chce to interpretować jako sen to nie można mu bronić... Ale ja nigdy nie miałam wątpliwości, że scena kiedy jako staruszka leżała w łóżku była nawiązaniem do tego co mówił jej Jack przed swoją śmiercią - że będzie miała ciekawe życie, bedzie podróżować, urodzi dzieci... Nie pamiętam dokładnie bo piszę z pamięci, ale właśnie takie sceny widzimy na zdjęciach przy jej łóżku. Jack powiedział jeszcze, że nie umrze "teraz" tylk jako staruszka w cieplutkim łóżku. I w takim miejscu widzimy Rose zanim pojawia się znowu na statku :)

Swoją drogą to właśnie te dwie ostatnie sceny wzruszają mnie najbardziej w całym filmie, bo Rose odchodzi w tym samym miejscu w którym umarł Jack, mając za sobą życie jakie on chciał żeby miała. I w końcu w tym samym miejscu się spotykają, żeby już zawsze być razem <beczy>

ocenił(a) film na 7
Ingenue

Zrzuciliśmy się w naszej wiosce na telewizor oglądaliśmy dzisiaj Titanica i byliśmy w szoku że ta stara egoistką wyrzuciła kamyczek za który cała nasza klasa miała by obiady z mięsem przez kilka lat!!! Co za kretynka jak mogliście jej na to pozwolic, pewnie jeszcze was to wzruszyło tak jak nas widok szynki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones