PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37511}

Tożsamość

Identity
7,2 63 306
ocen
7,2 10 1 63306
6,1 14
ocen krytyków
Tożsamość
powrót do forum filmu Tożsamość

Końcówka rodzi mnóstwo pytań, dlaczego Timmy, dlaczego to, dlaczego tamto, to niemożliwe
etc.. Twórcy tymczasem idą po najmniejszej linii oporu. To wszystko przecie tak na prawdę
działo się tylko w głowie psychopaty! Tak! I tyle.
Mam nawet wrażenie, że ta wersja nie była założeniem, tylko samoistnie wyniknęła w
momencie, gdy scenarzysta zdał sobie sprawę, że przekombinował i "że kupy się to wszystko
nie trzyma", więc wsadzili to w czyjąś głowę, bo to przecież i tak będzie zaskakujące i oryginalne
(Taa...).
Nie sztuką jest wymyślić bzdurę, którą potem tłumaczy się w ten sposób. Równie dobrze mogli
na koniec wstawić nową postać, która budzi się i ... Okazuje się, że to wszystko było jej snem.
Wiem, że wątek Malcolma i jego choroby przewijał się przez film, ale to nie zmienia faktu, że
finał filmu jest tandetny i banalny.

ocenił(a) film na 4
bad_dogg

Podpisuję się pod tą opinią.

ocenił(a) film na 5
bad_dogg

film byl ciekawy aczkolwiek przesadzili i spierniczyli wszystko koncowka, takze tez sie podpisuje

ocenił(a) film na 4
megakruker

Oj, ja akurat odniosłem wrażenie, że to końcówka ratuje średni film.

ocenił(a) film na 5
Mily209

przekombinowana na maksa, jeszcze osobowosc dziecka byla morderca, naciagane jak cholera

ocenił(a) film na 10
megakruker

Malcolm z natury miał morderczą osobowosc i psychiatra myslal ze scenka rozgrywana w jego umysle zabija wszystkie patologiczne osobowosci. Po prostgu zapomnieli o chlopcu, a Malcolm to wykorzystal przypisujac mu wszystkie zbrodnie (flashback pod koniec filmu jasno to wskazuje). Po komentarzach widac ze nie bardzo rozumiecie o co chodzilo w filmie, rozpatrujecie go przez pryzmat scen w motelu a realne wydarzenia odbywaja sie gdzie indzej. Do momentu kiedy psychiatra nie kazal Malcolmowi wyeliminowac zabojcy to drugi wiezien nie byl wiezniem. Malcolm wymyslil to na potrzebe eliminacji patologicznych osobowosci. Nie rozumiecie ze jego snem sterowano tak zeby go uratowac od kary smierci?

ocenił(a) film na 5
amfre

ja wiem o co chodzi w tym filmie. Podziwiam twoje trafne dostrzezenia sensu w scenach filmu ( sam bym tego tak dobrze nie ujął). Ale mi sie to rozwiazanie wogole nie podoba. Zrobione jest na sile tak by widz byl zaskoczony. Zaskoczony bylem tylko przez chwile bo zdalem sobie sprawe jak to wszystko jest spartolone.

ocenił(a) film na 10
megakruker

No tu się rozmijamy już po porstu odbiorem tego rozwiązania. Moim zdaniem nic tutaj na siłę nie jest zrobione, a 90% widzów zapomni o chlopcu, podobni jak zapomnieli decydenci w pokoju gdzie toczyła się "apelacja". Tym samym ja to odbieram jako wybitnie ciekawe rozwiązanie, bo utożsamiane z widzem. Ale Twój punkt widzenia też jest dla nie jak najbardziej zrozumiały (logiczny), dziwi mnie jedynie, że ktoś go mógł obrać ;-)

ocenił(a) film na 3
amfre

uwielbiam gdy ludzie dopatrują się drugiego dna, jakichś szczególnie wyszukanych treści, podczas gdy to wszystko puste.

ocenił(a) film na 7
amfre

A ja akurat obstawiałam chłopca od początku. Własnie dlatego, że nikt by się tego nie spodziewał, a poza tym wyglądał jak z jakiegoś "Omenu" :P. Zawahałam się tylko przy tym więźniu - skąd by dziecko(realne) miało tyle siły, żeby przebić gościa baseballem?

ocenił(a) film na 8
BlueBelle

@BlueBelle - Jeśli chodzi o to skąd dziecko miałoby tyle siły żeby przebić tego gościa baseballem to nie można na to patrzeć z perspektywy fizycznej, bo te wydarzenia odbywały się w głowie Malcolma. Każda postać to był Malcolm tylko przedstawiony w innej osobie.

@amfre - drugi więzień cały czas był więźniem, pokazany jest wcześniej ślad po ranie od noża wbitego w plecy policjanta, który ich przewoził, a którego ubrania przywdział Rhodes.

ocenił(a) film na 6
amfre

Ja nie zapomniałem o chłopcu i podejrzewałem go już w scenie, gdy poszedł sam do matki, a potem ją znaleźli martwą. Nie zmienia to jednak faktu, że sporo w tym filmie tanich sztuczek, które na końcu po prostu rozczarowują. Na przykład "zmyła", że policjant przewoził więźnia i że było to nocą (mowa też o tym na początku filmu). Mogłoby się wydawać, że to ten sam, co przyjechał do motelu, a jednak można się było zorientować, że coś tu nie gra w momencie, gdy więzień został zabity. Film oceniłbym na 4, ale za grę aktorów i scenografię daję w sumie 6.

ocenił(a) film na 5
amfre

Amfre, mam się czuć wyjątkowa? Chłopiec jest dziwnie wycofany, jako jedyny nie boi się, nie próbuje uciekać. Od początku filmu przykuwa uwagę spokojem, nie panikuje, gdy matka zostaje potrącona. W motelu bawi się kluczem jeszcze przed pierwszym morderstwem, potem jest jedyną osobą, która opuszcza pokój, gdy ginie jego matka. Fakt, że jest osobowością chorego, tylko potwierdza to, że jest też mordercą. Realnie dziecko nie mogło by zabić wszystkich tych osób. Na pewno nie w taki sposób. W głowie jednak wszystko jest możliwe.
Nie sądzę, by psychiatra tak o zapomniał o chłopcu, zwłaszcza, że pokazuje dziennik, w którym jest strona zapisana jego imieniem na czerwono. On jest chyba po prostu kiepskim lekarzem, albo reżyser zrobił tandetne, naciągane zakończenie, bo i tak takie jest lepsze niż "żyli długo i szczęśliwie".

ocenił(a) film na 10
aintz

TAK :D

ocenił(a) film na 7
amfre

chyba się mylisz co do tego drugiego więźnia. w momencie kiedy zakłada marynarkę wyraźnie widzimy e ma zakrwawioną koszule- więc coś z nim było nie tak- a było to wcześniej iż lekarz kazał mu wyeliminować więźnia. w moim rozumowaniu było tak, że kiedy dziecko( jedna z 10 osobowości) zabijała jego pozostałe osobowości znaczyło to, że przejmuje nad jego ciałem kontrole i wtedy właśnie on dokonywał morderstwa w realu- kiedy zabijał kobiete od pomarańczy która byla jego osobowości, osobowość dziecka przejmowała kontrole i zabił doktora. proste- tyle że faktycznie przekombinowane

ocenił(a) film na 10
agnesq11

Z chęcią bym się ustosunkował ale niestety zbyt dawno oglądałem film. Na oko nie pasuje mi trochę Twoja teoria, bo ozbaczałoby to że aby doszło do jednego morderstwa z rąk Malcolma zawsze w jego głowie musi zginąć 9 osobowości. Długo by to trwało chyba ;-)

ocenił(a) film na 6
agnesq11

ba. trafne spostrzeżenie - policjant (jak się później okazało przestępca) miał ranę kłutą w plecach na początku filmu, gdy zakładał marynarkę. gmatwa to jeszcze sprawę, bo wynika z tego, że w pierwszej wersji został kłuty, jako policjant, w drugiej odsłonie - sam kłuł, jako więzień. niestety, nie na moją głowę.

ocenił(a) film na 10
adlugoborski

I dlatego ten film właśnie jest świetny :-)

ocenił(a) film na 7
adlugoborski

Nie był kłuty x razy - po prostu założył koszulę policjanta, którego zakłuł.

ocenił(a) film na 7
bad_dogg

Podczas oglądania kombinowałem kto może być zabójcą i im dalej w las tym ciężej było mi ten film zrozumieć. Przy końcówce już wogóle zgłupiałem. Ale film się fajnie oglądało więc taka ocena a nie inna.
Skoro wszystko się działo w jego głowie to już wiem chociaż gdzie sie podziała ta blondyna. Po prostu.. bum! i zniknęła :-)
Gdy okazało sie że ślady zbrodni zostały przez kogoś wyczyszczone zastanawiałem się też kto zginął jednak nie ginąc (bo przecież wszyscy żywi byli w pokoju więc kto miał sprzątnąć te ciała). Zastanawiała mnie również ta zbieżność urodzin i nawet przy wielkim zgraniu planu ogromną trudność w zebraniu ich wszystkich w jednym miejscu. Końcówka wyjaśniła i to i wszystko inne.
ps. CZemu nie oceniłeś filmu? LUDZIE! czemu nie oceniacie filmów?

ocenił(a) film na 4
bad_dogg

Popieram, i ta sama ocena

ocenił(a) film na 7
evlka

Moim zdaniem mieli sporo mozliwych zakonczen do wykorzystania.Np z tymi grobami albo mogli zrobic ze to o Larry'm romawiali na sali i ze to on uciekl i zabijal nieswiadomie.

ocenił(a) film na 4
bad_dogg

Świetnie to wszystko ująłeś.

Dla mnie nie tylko finał był tandetny ale w sumie cały film. Strasznie pojechano po szablonach i nafaszerowano 'wstrząsającymi' momentami, przekombinowano dramatyzmem, nagięto i uproszczono diagnozę tak aby każdy tłumok zrozumiał itd.
W sumie oglądałem to w 4 ratach, bo się szybko nudziłem tym filmem i właściwie zaliczyłem go tylko po to aby zobaczyć kolejną rolę Clei DuVall (Ginny).

bad_dogg

Zgadzam się całkowicie. Przejście od głównego wątku do złudzeń wariata było sztuczne i nieprzekonujące. Słabe 5/10

ocenił(a) film na 8
bad_dogg

Nie wymyślił sobie później. Już w pierwszej scenie widzimy twarz Malcolma Riversa na zdjęciu, a także artykuł o porzuconym chłopcu i jeszcze parę innych szczegółów. . Wyłapać można to dopiero za drugim razem, albo jeśli ogląda się NAPRAWDĘ uważnie. Ponadto w tle słychać głosy Alfreda Moliny (lekarz psychiatra) i Pruita Taylora Vince'a (Rivers).

ocenił(a) film na 8
bad_dogg

A nie przyszło ci do głowy,że taki był zamysł reżysera od początku? Ten gatunek filmu ma to do siebie właśnie że jest złożony,nie przekombinowany i z zaskakującą końcówką...

ocenił(a) film na 2
bad_dogg

Ło jezu! Ten film to istna tragedia :(. Nie wiem jakim cudem Wy mu nawet to 5/10 dajecie. Toż to taka chała, że oczy bolą. Może jak ktoś nie rozpatruje filmu pod kątem gry aktorskiej, ujęć, scenariusza, muzyki, to może sobie pomyśleć "aha, oglądałem film przez większość czasu nie mogłem go rozgryźć, na końcu się zdziwiłem, to znaczy, że film jest super ekstra arcydziełem". No bez jaj... Ta blondynka, która ściemniała, że nosi dziecko (swoją drogą co za abstrakcja w jaki sposób zostało to przedstawione), jedyne co robiła w tym filmie to wykrzywiała swoją i tak koniowatą facjatę, w nienaturalnym lamencie (aż by się miało ochotę wręczyć jej kluczyk od pokoju z najwyższym możliwym numerkiem). Ten ojczym krwiożerczego bachora (nazwijmy go może Perry Cex - będzie się milej kojarzyło), to jakiś niedorozwinięty był? Czy ja czegoś nie skumałem? Bo tak się zachowywał jak na mój gust... Pomijając to. Na pewno jak myślałbym, że goni mnie jakiś psychol co to morduje wszystkich dookoła, to krzyczałbym, że chcę sadzić pomarańcze a przy okazji oznajmił, że zaraz mam urodziny (a nóż kupi mi pierwszą sadzonkę w akcie dobrej woli). No i dobra, sorry, ale jak zobaczyłbym krwiożerczego bachora z nożem (a tak właśnie zrobił pan młody, kłócąc się z małżonką), to chyba jednak nie dałbym mu się zabić. No ale mogę się mylić. Zaraz ktoś znowu powie, że to wszystko działo się w głowie Malcolma i miało szansę tak się potoczyć %). To ja takiej osobie powiem, żeby obejrzała sobie film "mordercza opona" albo "sharknado" i na końcu filmów, niech sobie po prostu we własnej wyobraźni doda scenkę, że to wszystko dzieje się w głowie Malcolma. Może to faktycznie jest sposób? Dzięki temu nawet najbardziej gówniany film można ocenić, jako arcydzieło %).
Czule pozdrawiam i ślę pozytywne fluidy ^^

ocenił(a) film na 10
bad_dogg

Film jest naprawdę świetny nie rozumiem jak można mu dawać tak niskie oceny jak niektóre z osób się tu wypowiadających, jest on również kapitalną zagadką psychologiczną, która pod koniec łączy się w jedną logiczną całość.

MCpro

ci co dają temu filmowi niskie oceny po prostu go nie zrozumieli w pełni dlatego wylewają swoje frustracje w ocenie. Nie zrozumieli że wydarzenia w motelu dzieją się tylko w głowie Malcolma, który ma w sobie 10 tożsamości a jedna z tych tożsamości to właśnie tożsamość mordercy. Malcom jako Cusac myślał że mordercą jest Liotta (mówił do siebie że"już wszystko rozumie" i "wszystko będzie dobrze") dlatego go zabił na końcu lecz niestety okazała się nim tożsamość Timmiego. Gdy Timmy (tożsamość mordercy) został już jako ostatni przy życiu, Malcom miał już w sobie w tym momencie tylko i wyłącznie tożsamość mordercy (i zabił doktora) i już nie mógł "przełączać się" na inne względnie dobre tożsamości. Pomysł na film moim zdaniem rewelacyjny. Pokazuje co może dziać się w umyśle osoby, która cierpi na zaburzenie dysocjacyjne tożsamości. Moim zdaniem ci co nie zrozumieli filmu powinni najpierw poczytać trochę na temat tej przypadłości.

ocenił(a) film na 4
bad_dogg

Zgadzam się z opinią. Kiepski

ocenił(a) film na 6
bad_dogg

Bad_dog - zgadzam z twoją wypowiedzią, chyba w 100%, aczkolwiek oceniam film na 6, za grę aktorów i scenografię.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones