PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670682}

Transcendencja

Transcendence
6,5 116 229
ocen
6,5 10 1 116229
3,8 12
ocen krytyków
Transcendencja
powrót do forum filmu Transcendencja

Uwaga nadchodzi

ocenił(a) film na 3

To pierwszy film, który oglądam z przerażeniem jako piękna propaganda transhumanizmu, jeśli ktoś myśli, że to bajka wyssana z palca głęboko się myli, ci propagatorzy chorej idei przenoszenia świadomości do komputerów/robotów przewidują że już około 2030 będzie to możliwe. Dla mnie to chore ale oczywiście znajdą się i propagatorzy tych bezbożnych planów nawet na stronie filmwebu.

Co do filmu oceniam go za 2 rzeczy, jako typowy film "odmóżdżacz" i ocena leci 7 oraz jako wizję chorej i przeraźliwej dla mnie przyszłości za co ocena oczywiście 0 ;)

użytkownik usunięty
krzyzyk1

Bezboznych planach? A o ktorych konkretnie bogach mowisz?

Bezbożnych. Konkretnie o propagandę, którą sieją twórcy filmów. Pokazują w filmach, historię gdzie człowiek jest "be" a maszyna to najcudowniejsza istota. Chodzi o to aby społeczeństwo zaczęło wierzyć, że ludzie zdolni są tylko do zadawania bólu. Kiedy większość w to uwierzy, podsuną nam nowych przyjaciół. Maszyny ze sztuczną inteligencją. W wielu filmach SF możemy zobaczyć historię ludzi, którzy bardziej kochają maszynę niż innego człowieka.

użytkownik usunięty
urszulka1707

To nie jest odpowiedz na moje pytanie. Naucz sie czytac ze zrozumieniem urszulko

ocenił(a) film na 3
urszulka1707

thx za odp, ja na zaczepki związane z wiarą nie odpowiadam ;) pozdro

urszulka1707

Dobrze powiedziane, a Grubemu ciągle mało hehe

krzyzyk1

Byłbym jako jeden z pierwszych w kolejce do takiego uploadu ...zwłaszcza iż w 2030 będę mieć już 50 lat :D
Reszta jak chce może iść żywcem do nieba czy innego tam raju hehehe

ocenił(a) film na 3
Azziedevill

Nie jestem tu od nawracania ;) Ja się po prostu nie dam "zaploudować" pozdro

użytkownik usunięty
krzyzyk1

"ci propagatorzy chorej idei przenoszenia świadomości do komputerów/robotów przewidują że już około 2030 będzie to możliwe"

Nie martw się. Bajki opowiadają. Prędzej zrobią czapkę niewidkę i samonakrywający się stoliczek :-)

Z każdym, kto wierzy, że w 2030 roku będzie mógł swoją świadomość załadować do komputera, gotów jestem zawrzeć notarialny zakład o duże pieniądze. Jest ktoś chętny?

ocenił(a) film na 5

"Z każdym, kto wierzy, że w 2030 roku będzie mógł swoją świadomość załadować do komputera, gotów jestem zawrzeć notarialny zakład o duże pieniądze. Jest ktoś chętny?"

Sam się nie odważę, ale jako że widziałem na tym forum sporo amatorów transhumanizmu, którzy pewnie wierzą bądź mogliby w to uwierzyć, uważam, że przy odpowiednim drążeniu tematu miałbyś szanse sporo w przyszłości zarobić ;)

użytkownik usunięty
Dassanar

Obawiam się jednak, że nawet amatorzy transhumanizmu nie są na tyle głupi, by wiarę w te bajki poprzeć prawdziwymi i dużymi pieniędzmi. Co innego tak se tylko pogadać w upał, jakie to - słuchejcie wszyćkie ludziska! - niedługo cuda-niewidy będą na świecie i w naszym powiecie.


PS. Jakaś odpowiednio naiwna gimbaza może by się od biedy znalazła, ale ona ma z kolei tę poważną wadę, że nie ma dużych pieniędzy :-)

ocenił(a) film na 3

Nie wiem dlaczego masz taka pewność tego co piszesz, ja nie napisałem, że będzie to na pewno, są to trendy technokratów, można znaleźć ich plany na necie jak ktoś chce, na Twoim miejscu nie pisałbym też o tym jako rzeczy niemożliwej, wszyscy tutaj próbujecie być realistami z zasadą "czego nie zobaczę/dotknę to nie uwierzę" tymczasem nie wiecie połowy tego co wymyślili i czym się nie dzielą. Po wszystkich głupich kłótniach na tym forum mam zasadę "odpuść, niech myślą że mają rację" ale jestem tutaj skłonny założyć się, nie notarialnie o duże pieniądze jak od razu chcesz, ale tak po zwykłemu, koleżeńsko.

użytkownik usunięty
krzyzyk1

"Nie wiem dlaczego masz taka pewność tego co piszesz"

Bo "ładowanie świadomości do komputera" to w istocie nie jest projekt kolejnego wynalazku, a projekt magiczny. Coś jak zaklęcie księcia w kamień, i odtąd książę w tym kamieniu siedzi i jęczy... To ta sama bajka, tylko opowiedziana współczesnymi słowami. Zamiast "zaklęcie" jest "uploadowanie", zamiast "kamień" jest pamięć komputera.

Równie dobrze mógłbyś mnie pytać, czemu nie wierzę, że za 15 lat naukowcy wymyślą czarodziejską różdżkę do spełniania życzeń albo samonakrywający się stoliczek.

Będę szczęśliwy jak za te 15 lat skonstruują rzeczywiście niezawodny translator działający w czasie rzeczywistym. Taki, który "rozumie" również zdania słabe gramatycznie lub wypowiadane z indywidualnym akcentem. Na razie do tego celu, - który jest wstępem do wstępu do wstępu do skonstruowania sztucznej inteligencji - jest bardzo daleko. A skonstruowanie sztucznej inteligencji (choćby tylko troszkę inteligentnej) jest z kolei wstępem do wstępu do wstępu do czegoś takiego jak "załadowanie" naszej świadomości do maszyny.

Nie mówię, że to jest niemożliwe w ogóle. Na wieki wieków. Choć jak wiadomo w skarbnicy fantazji ludzkości istnieją setki cudownych rzeczy, których dotąd nie wynaleziono i prawdopodobnie to jest jedna z nich. Natomiast jestem pewien, że niczego takiego (czy nawet zbliżonego) za 15 lat nie będzie.


"ale jestem tutaj skłonny założyć się, nie notarialnie o duże pieniądze jak od razu chcesz, ale tak po zwykłemu, koleżeńsko."

Zgodzisz się, że skłonność do zakładu "po koleżeńsku" nie świadczy o zbyt mocnym przekonaniu. "Po koleżeńsku" to ja się mogę zakładać dziesięć razy dziennie o najdziwniejsze sprawy. Bo co mi szkodzi?

Natomiast nie widzę innego sposobu rzeczywistego zmierzenia siły przekonań niż wyłożenie naprawdę dużych pieniędzy. Takich, których strata byłaby bardzo dotkliwa. Można taki zakład potraktować jak inwestycję na giełdzie. Jeśli ktoś uważa, że jakaś spółka ma przed sobą znakomite długookresowe perspektywy, to kupuje jej akcje. A jak nie chce kupić, to widocznie jednak wcale w te znakomite perspektywy nie wierzy.

ocenił(a) film na 3

taaa, to do zobaczenia za 15 lat na tym forum, zobaczymy kto mial racje, tymczasem nie bede sie bil na "wiary"
nara

użytkownik usunięty
krzyzyk1

Szkoda, że się nie chcesz założyć :( Ja jestem cały czas gotów zaryzykować równowartość dobrego samochodu albo i więcej.

A przy okazji zachęcam do przeczytania tego pożytecznego artykuliku o współczesnej nauce. Żeby spojrzenie nie było za różowe

http://www.blog.podrzucki.eu/?p=573

ocenił(a) film na 3

Już powiedziałem, do zobaczenia za 15 lat na tym forum, tylko nie kasuj nicka jak przegrasz ;)
pozdro i koncze ten bezsensowny spór

krzyzyk1

Przypadkiem trafiłem na ten temat i postanowiłem dodać swoje trzy grosze.

Zacznę od tego, że zajmuję się ANN (sztucznymi sieciami neuronowymi) zawodowo, a projekty mniej lub bardziej związane z pojęciem sztucznej inteligencji lądują w naszym biurze kilka razy w miesiącu.

Już kilkanaście lat temu inżynierowie stwierdzili, iż zamiast tworzyć ultraskomplikowane sieci algorytmów, można po prostu skopiować to, co już istnieje. Pomysł przedstawiony w filmie nie jest całkowicie odrealniony. Oczywiście nadal trzeba jeszcze rozwiązać wiele przeszkód, ale rok 2030 jako ten, w którym będzie można zgrać swoją świadomość na twardy dysk, nie jest bynajmniej nieprawdopodobny.

Nie zwracajcie uwagę na idiotów wszczepiających sobie porty USB lub nośniki danych, bo to zwyczajne mieszanie w głowach. Prawdziwe cuda mają miejsce za zamkniętymi drzwiami laboratoriów, a nawet jeśli taki system powstanie do 2030, to zwykli ludzie dowiedzą się o nim kilkadziesiąt lat później... O ile w ogóle taka informacja zostanie upubliczniona.

Wszelkim zwolennikom uploadowania pragnę przypomnieć, iż wystarczy mocniejsza burza słoneczna, aby usmażyć całą naszą elektronikę niezależnie od jej zaawansowania.

użytkownik usunięty
Gasper

"ale rok 2030 jako ten, w którym będzie można zgrać swoją świadomość na twardy dysk, nie jest bynajmniej nieprawdopodobny."

Ale jesteś gotów się założyć czy nie? I czy w ogóle masz śladowe wyobrażenie, co by to w ogóle miało znaczyć "zgrać świadomość". Bo to się fajnie pisze, ale za tym nie stoi nawet zarys jakiegoś projektu, więc jak może być mowa o realizacji.


"a nawet jeśli taki system powstanie do 2030, to zwykli ludzie dowiedzą się o nim kilkadziesiąt lat później"

A niby dlaczego? O jakim to ważnym i przełomowym wynalazku dowiedzieliśmy się "kilkadziesiąt lat później"?


Tobie też radzę przeczytać ten rozsądny artykulik
http://www.blog.podrzucki.eu/?p=573
bo jest tam również o miejskich legendach typu "uczeni dawno już to wynaleźli, ale zostało schowane".

Zakładają się tylko ludzie leniwi, którzy wolą siedzieć i czekać, aż i ktoś wyręczy w kwestii przedmiotu sporu :) Ja wolę działać, niż tracić pieniądze i czas na zakłady...

Wobec niepokornych mogę zrobić wyjątek, ale ostrzegam, że prędzej 31 I 2029 r. wymorduję wszystkich, z którymi się założyłem, niż przegram zakład :) Ten typ tak ma.

Wolę ambitniejsze prace od blogowych wypocin (nie będę nikomu nabijał wyświetleń).

Doskonale znam założenia teoretyczne tego pomysłu (ANN to mój chleb powszedni), więc nie sugeruj mojej niewiedzy (jedna z podstawowych technik stosowanych w erystyce).

Dlaczego mieliby to ukrywać? Dla zysku. Gdyby ludzkość dowiedziała się o nieśmiertelności na wyciągnięcie ręki, setki tysięcy ludzi siłą chciałoby wymóc możliwość skorzystania z takiej technologii. Aby temu zapobiec, należałoby dopuścić się masowego ludobójstwa, ale na szczęście dzisiaj brakuje ludzi odważnych. O wiele bardziej opłaca zachować się taki skarb technologiczny w sekrecie i sprzedawać za grube pieniądze bogaczom. Nie chodzi tu o żadne teorie spiskowe. Chodzi o ZYSK.

Shimra

Naturalnie chodziło o 31 XII 2013 r.

Przepraszam za błąd.

Shimra

O 31 XII 2029 r.

Miało zabrzmieć mrocznie i groźnie, a wyszło jak wyszło ^^

użytkownik usunięty
Shimra

"Zakładają się tylko ludzie leniwi, którzy wolą siedzieć i czekać"

Bzdura! Owszem, leniwi zakładają się, ale o "przekonanie", o "postawienie piwa" itp. rzeczy, które nie kosztują nic albo mało.

Natomiast ja proponuję zakład o duże pieniądze (równowartość dobrego samochodu), które to pieniądze musiałem wcześniej zarobić i naprawdę nie przyszły mi one same od siedzenia i czekania


"więc nie sugeruj mojej niewiedzy"

Nie muszę niczego sugerować, bo dotąd nie pochwaliłeś się żadną wiedzą. Rzucasz wyłącznie sloganami. Ja prosiłem o jeden przykład przełomowego wynalazku ukrywanego przez kilkadziesiąt lat, a Ty wypisujesz jakieś smętne bzdury o zachowaniu w sekrecie technologii, która z założenia jest nie do ukrycia. Zastanów się dlaczego.


A tak w ogóle, to ilu was tych wybitnych specjalistów od ANN jest? Przedtem był Gasper, teraz Shimra.

ocenił(a) film na 3

Na przykład metoda spektroskopii i tajniki wytwarzania najlepszych (wówczas) na świecie soczewek i przyrządów optycznych zostały po śmierci ich twórcy i wynalazcy Josepha von Fraunhofera utajnione na niemal wiek przez rząd Bawarii, który był spadkobiercą i sponsorem jego prac.

Podobnie dzieje się dziś w sferze technologii militarnych, od bomby atomowej poczynając, na technologii stealth kończąc.

użytkownik usunięty
kola666

Chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Pytanie brzmi: O jakim to ważnym i przełomowym wynalazku dowiedzieliśmy się "kilkadziesiąt lat później"?

Chcesz powiedzieć, że o metodzie spektroskopii świat dowiedział się kilkadziesiąt lat po jej wynalezieniu? Że bombę atomową naprawdę skonstruowano kilkadziesiąt lat przed 1945 rokiem? Przecież to bzdury!

Mylisz powstanie jakiegoś wynalazku i wiadomości o nim z pełnym ujawnieniem technologii jego wytwarzania, zniesieniem ochrony patentowej itp.

Nie chodzi o to, czy formuła Coca Coli jest powszechnie dostępna, ale o to, czy wiadomość o istnieniu Coca Coli była niemal natychmiast znana po jej wynalezieniu.

ocenił(a) film na 3

Ze spektroskopią i soczewkami Fraunhofera dokładnie tak było, podobnie jak z lotami szpiegowskimi USA nad ZSRR, technologią stealth ukrywaną przez dwie dekady czy - to jeden z nowszych przykładów - podsłuchiwaniem wszystkich i wszystkiego przez jankeską NSA. Świat niby podejrzewał, niby coś się mówiło, ale bomba wybuchła dopiero wtedy, kiedy Edward Snowden ujawnił skalę i metody tej przestępczej działalności, która była szokiem dla opinii publicznej, że tak zaawansowane metody i techniki szpiegowskie są w ogóle możliwe.

I podobnie było z bombą atomową - o możliwości jej zbudowania mówiło się już pod koniec lat dwudziestych XX wieku, ale podejrzewano, że zniszczy świat, spali atmosferę, nigdy nie uda się jej zbudować, pozostanie na wieki w sferze SF etc. W 1945 r. okazało się, że jest to technologia realna, o której dopiero wtedy - w warunkach wojennych - dowiedziała się ludzkość, bo tych kilkuset naukowców na świecie pracujących dla tajnych, rządowych ośrodków za 'powszechnie dostępną wiedzę dla ludzkości' nijak uznać nie można.

Z bliższego nam podwórka, tak powszechnie dostępne dziś SMSy jeszcze w latach 80-tych ub. wieku były technologią ściśle tajną i nieznaną dla przeciętnego zjadacza chleba, wykorzystywaną np. podczas Zimnej Wojny w szpiegostwie, o czym można przekonać się choćby zapoznając się ze znaną (dziś) historią polskiego zdrajcy Ryszarda Kuklińskiego. A kiedy świat dowiedział się i zaczął korzystać z SMSów, czyż nie były to 'dziesięciolecia od wynalezienia'?

:)

ocenił(a) film na 3
kola666

lepiej cicho bądź bo kolega niedowiarek gotów zakładać się z wszystkimi tutaj w topiku o duże pieniądze, że tylko on ma wyłączność na to co jest a co nie ma (i co gorsza, na to co będzie, a co nie) , nie założysz się to nic nie wiesz ;)

użytkownik usunięty
krzyzyk1

"kolega niedowiarek gotów zakładać się z wszystkimi tutaj w topiku o duże pieniądze"

Za to koledzy (łatwo)wierni tak bardzo są - jak widać - przekonani do swoich racji, że nie mają ochoty zarobić na mnie łatwych pieniędzy. Czemu? To jest dopiero zagadka?

Widzą jasno przyszłość, a jednak nie chcą w nią zainwestować. :-)

użytkownik usunięty
kola666

"która była szokiem dla opinii publicznej, że tak zaawansowane metody i techniki szpiegowskie są w ogóle możliwe."

Weź mnie nie rozśmieszaj. Przecież o tym, jak dokładnie można kontrolować przepływ informacji w necie wiadomo właściwie od początku. Przecież każdy widzi, co u siebie robią Chińczycy.

Tak więc nie jest to sprawa ukrywania technologii, tylko jej zastosowania. To tak jak z gazowaniem ludzi. Każdy w latach 40' wiedział, że tak się da, ale nikt nie spodziewał się, że Niemcy to zastosują i to na tak szeroką skalę.


"Z bliższego nam podwórka, tak powszechnie dostępne dziś SMSy jeszcze w latach 80-tych ub. wieku były technologią ściśle tajną i nieznaną dla przeciętnego zjadacza chleba, wykorzystywaną np. podczas Zimnej Wojny w szpiegostwie, o czym można przekonać się choćby zapoznając się ze znaną (dziś) historią polskiego zdrajcy Ryszarda Kuklińskiego."

Naczytałeś się jakiś głupstw. Naprawdę nie orientujesz się, jaka jest tu potrzebna infrastruktura? A te SMS-y to jak były wtedy przekazywane. Przez gołębie?

ocenił(a) film na 3

A zainteresuj się, poczytaj, albo przynajmniej obejrzyj film, to może przestaniesz być takim ignorantem bez pojęcia o świecie.

:)

użytkownik usunięty
kola666

No dobra, próbowałeś mnie obrazić. A masz cokolwiek rzeczowego do powiedzenia?

Napisz może też do Vodafone, że są wstrętnymi kłamcami, bo oni twierdzą, że pierwszy SMS został wysłany u nich w 1992, a Ty przecież masz niezbite dowody, że SMS-y były już wysyłane kilkanaście lat wcześniej.

ocenił(a) film na 3

Ponieważ linki tu nie wchodzą:

'Kukliński znalazł się w ścisłym gronie oficerów planujących wprowadzenie stanu wojennego. Kontakty z Amerykanami stały się częstsze. Dostał najnowszy wynalazek CIA - urządzenie nadawcze wielkości paczki papierosów z klawiaturą i monitorem, za pomocą którego mógł wysyłać krótkie informacje bezpośrednio do ambasady USA. Tak zaczynała się historia popularnych dziś SMS-ów. Informował Amerykanów o tym, że Sowieci wciąż uznają plany stanu wojennego za niewystarczające, o przerzucaniu ich wojsk do Polski pod pretekstem manewrów "Sojuz 81", o rozdźwiękach między Jaruzelskim i Kanią - ten drugi bronił się przed rozwiązaniem siłowym. (...)'

'Adding text messaging functionality to mobile devices began in the early 1980s. The first action plan of the CEPT Group GSM was approved in December 1982, requesting that, "The services and facilities offered in the public switched telephone networks and public data networks ... should be available in the mobile system."[8] This plan included the exchange of text messages either directly between mobile stations, or transmitted via Message Handling Systems widely in use at that time.[9]

The SMS concept was developed in the Franco-German GSM cooperation in 1984 by Friedhelm Hillebrand and Bernard Ghillebaert.[10]'

To żadna obraza, Twoja ignorancja (i przemożna chęć wykłócania się o bzdury nie mając pojęcia o świecie) jest po prostu faktem.

użytkownik usunięty
kola666

"Tak zaczynała się historia popularnych dziś SMS-ów"

Twoje powoływanie się na hiperbolę (taki chwyt stylistyczny) jakiegoś dziennikarza jest nieco żałosne.

Na tej zasadzie można równie dobrze napisać, że historia SMS-ów zaczęła się od przesłania informacji tekstowej telegrafem bezprzewodowym.

Raz jeszcze radzę Ci napisać do Vodafone i zagrozić im, że zmiażdżysz ich bezpodstawne przechwałki swoimi materiałami dowodowymi. Może się przestraszą i zaproponują Ci jakąś kasę za milczenie? No i oczywiście dołącz koniecznie te linki do Wikipedii. W mailu chyba przejdą :-)

użytkownik usunięty

A Kukliński miał może jakieś urządzonko tego typu

http://www.cryptomuseum.com/burst/index.htm

(linki oczywiście tu wchodzą - jeśli się jest troszkę bardziej rozgarniętym)

Trzeba być dziennikarzem wyrabiającym wierszówkę, żeby to nazwać SMS-em. :-)

ocenił(a) film na 3

'Nigdy nie kłóć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.'

użytkownik usunięty
kola666

Gdzieżbym się tam kłócił z nieboraczkiem, który nie potrafi nawet wstawić linku.

To przecież Ty cały czas usiłujesz mnie obrazić, czupurny kogutku. :-)

ocenił(a) film na 3

weź sobie kolego idź już z tego topiku co?

użytkownik usunięty
krzyzyk1

OK. Zawsze szanuję wolę gospodarza wątku. W rewanżu prosiłbym o minimum kultury i niekomentowanie moich wpisów, gdy się mnie wyrzuciło za drzwi.

ocenił(a) film na 3

Rozstańmy się w zgodzie ;), ja nie będę komentował już Twoich wpisów.
Pozdro

ocenił(a) film na 10

Z translatorami to zgoda. Miałam ciut do czynienia... dużo pracy jeszcze trzeba.

ocenił(a) film na 8

w 2030 to juz bedziemy kolonizowac inna galaktyke , polacy natomiast odkryja zus z ludzka twarza :)

ocenił(a) film na 5
krzyzyk1

U początków wielkiej rewolucji przemysłowej w Anglii 1811 - 13 istnieli tzw. luddyści którzy niszczyli mechaniczne krosna w tkalniach. Czyny swe argumentowali, tym że wprowadzanie maszyn do pracy tkackiej jest odczłowieczające i dezintegruje tradycyjne więzi międzyludzkie;)))

Jak widać neoluddyzm nadchodzi wielkimi krokami ;)

użytkownik usunięty
tiglatpilesiar

"Czyny swe argumentowali, tym że wprowadzanie maszyn do pracy tkackiej jest odczłowieczające i dezintegruje tradycyjne więzi międzyludzkie;))) "

Eee tam. Chodziło jak zwykle o pieniądze, a nie o jakieś tam szlachetne protesty przeciwko dezintegracji więzi. Tym bardziej, że akurat więź fabryczna była całkiem silna. Pewien facet z brodą o imieniu Karol oparł nawet na tym spostrzeżeniu swoje nadzieje na powstanie zdyscyplinowanej "armii przemysłowej", która dokona rewolucji.

ocenił(a) film na 4
krzyzyk1

Zgadzam się w 100%. Próbują przekonać bydło, że dusza nie istnieje i nie jest potrzebna do bycia boską istotą jaką jest człowiek. A człowiek bez duszy to po prostu biorobot.

ocenił(a) film na 8
Constantine_34

Tylko że taka jest właśnie prawda, człowiek nie posiada duszy i nie jest boską istotą, jest inteligenty i zdolny do wyrażania uczuć ale na pewno nie jest "boski", a to że ktoś będzie chciał połączyć się z maszyną to już jego osobista sprawa i ma do tego pełne prawo i wcale nie musi tracić człowieczeństwa po tym złączeniu. W filmie przedstawiona jest tylko pewna wizja (która nie musi być akurat prawdziwa) tego co stanie się z człowiekiem po połączeniu z komputerem. Tak czy tak ludzie odkryją technologie do połączeń z maszynami czy sie to podoba czy nie, chyba że wczęśniej się wymordują w jakiejś bezsensownej wojnie.

ocenił(a) film na 3
Rol_and

Skąd wiesz kolego, że taka jest prawda? Bo ja jestem pewny, że człowiek posiada duszę tak jak i tego, że jesteśmy istotami boskimi.

ocenił(a) film na 6
krzyzyk1

Pewny? A skad ta pewnisc? Z pewnejbksiazeczki fantasy?

Constantine_34

To jak w końcu z tą duszą? Jest czy nie?:)

ocenił(a) film na 7
krzyzyk1

Odjazdowy temat! Zmanipulowane owce kontra myślący przebudzeni :)
Też kiedyś walczyłam o to aby inni umieli otworzyć oczy, teraz mam to już w dupie. Owce będą owcami zawsze, nie da się zmienić programowania, losy świata są już określone. Nie wygramy.

ocenił(a) film na 3
krzyzyk1

Zaraz, przecież w filmie były przedstawione zarówno potencjalne benefity jak i możliwe zagrożenia ze stworzenia generalnej sztucznej inteligencji - gdzie tu propaganda? Dlatego, że anty-technologiczni terroryści też nie byli pokazani jako bohaterscy bojownicy bez skazy, którzy mogli potencjalnie nie mieć racji?

ocenił(a) film na 3
PeZook_FB

Źle mnie zrozumiałeś, nie chcę tu rozpatrywać pod takim kątem jak to ująłeś, jeśli poczytasz moje wypowiedzi zrozumiesz jaki jest mój punkt widzenia. Po drugie nie chcę rozpętać tutaj wojny teologicznej ;) takie jest moje zdanie, znam troche temat i mi się to nie podoba. Obejrzałem film, nie spodobało mi się w jaki sposób ujęli całe dobro tego wynalazku i jak piorą ludziom mózgi, zresztą nie jest to pierwszy film i nie ostatni i nie tylk ow tym temacie. Widzę tendencję ostrego rozpędzania się z tego typu specjałami, które jeżą mi głos na głowie bo wszystko dąży do celu z góry ustalonego. To jest specyficzne uczucie jak wiesz coś wcześniej, a to na Twoich oczach zaczyna się spełniać i nie mówię tutaj konkretnie o przenoszeniu świadomości....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones