Był taki film o bardzo podobnym motywie przewodnim. Nie był on jednak komedią. Nie pamietam jego nazwy, leciał na HBO. Ktoś może kojarzy?
O dziwo nawet dobrze się to oglądało. Najlepsze były sceny z tym zwariowanym Cliffem, który odstawiał te swoje głupie numery z balonami albo z pościgiem policyjnym. Jedyne momenty, w których chciało mi się śmiać. A tak poza tym to schemat typowy dla komedii studencko-młodzieżowych. Można obejrzeć. Ja oceniam na 7/10...
więcejFilm jest typową komedia amerykańska o studentach. To bardziej parodia i jak ktoś lubi absurdalny humor, znajdzie tu kilka ciekawych momentów dla siebie. Nie jest to zaden majsterszyk, ale do obejrzenia ze znajomymi w sam raz. Osobiście, po kilku "cięższych" filmach, lubie cos takiego obejrzeć i Wam tez polecam. Moja...
więcej