Reasumując to Grabbers to nie jest jakieś epokowe widowisko. Przeciętna, żeby nie powiedzieć - słaba gra aktorów, słaba akcja i fabuła. Dopiero można powiedzieć że ostatnie 20-30 minut filmu uratowało sprawę bo gdyby nie to - to podróbka Critersów została by słownie zlinczowana ... zapewne nie tylko przeze mnie. Humor angielski .. w większości słabszy niż zwykle. Reasumując ... miałem momenty w których zastanawiałem się ... po co ja to oglądam, ale jakoś przemogłem i w sumie nie żałuje. Naciągane 5/10
humor humorem chwilami film jest całkiem zabawny a co do gry aktorskiej to myślę że trudno grać przez większość filmu kogoś ostro zalanego, bo w praktyce każdy wie jak to wygląda :P ale odegrać to w filmie na trzeźwo to moim zdaniem sztuka, zwłaszcza fajnie to wyszło policjantce Lisie Nolan (Ruth Bradley) wręcz mi to przypominało zachowanie pewnej mojej znajomej po paru drinkach